Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Lechia 1:1. Piłkarze Jagi: Uciekły nam dwa punkty

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Jagiellończycy podkreślają, że są zadowoleni ze swojej postawy w meczu z Lechią, ale żałują, że potyczka nie zakończyła się ich wygraną
Jagiellończycy podkreślają, że są zadowoleni ze swojej postawy w meczu z Lechią, ale żałują, że potyczka nie zakończyła się ich wygraną Wojciech Wojtkielewicz
Nie był to łatwy mecz, ale wydaje mi się, że uciekły nam dwa punkty. Ciężko pracowaliśmy, byliśmy zaangażowani w grę, cieszy fakt, że potrafiliśmy się podnieść po straconym golu i szybko wyrównać - ocenia zremisowane 1:1 spotkanie z Lechią Gdańsk bramkarz Jagiellonii Białystok Xavier Dziekoński.

Młody golkiper na inaugurację nowego sezonu ekstraklasy pozwolił się zaskoczyć gdańszczanom tylko raz, kiedy szybką kontrę gości zakończył celnym strzałem Łukasz Zwoliński.

- Nie miałem zbyt wiele do powiedzenia przy straconym golu. Być może gdybym wcześniej zauważył nadbiegającego zawodnika Lechii, zdążyłbym z interwencją. W tej sytuacji popełniliśmy mnóstwo błędów. Mogliśmy dużo wcześniej przerwać akcję Lechii i nie dopuścić do dośrodkowania. Musieliśmy gonić wynik - relacjonuje cytowany przez klubowe media Jagiellonii Dziekoński, podkreślając bardzo dobry doping ponad ośmiu tysięcy fanów - Czułem się fenomenalnie mając za plecami żywiołowo dopingującą publiczność. Było głośno, przez co czasem był problem z komunikacją z piłkarzami, ale najważniejsze, że czuliśmy wsparcie - zaznacza białostocki golkiper.

Czytaj też: Jagiellonia - Lechia 1:1. Ponad osiem tysięcy kibiców przy Słonecznej (zdjęcia)

Z rezultatu nie do końca zadowolony jest też obrońca Błażej Augustyn.

- Szkoda, że nie byliśmy skuteczniejsi pod bramką rywali. Mieliśmy sporo sytuacji bramkowych, ale tak czasem bywa. Musimy zaakceptować ten mecz takim, jakim jest - tłumaczy rutynowany defensor. - Mniej więcej wiemy już na co nas stać. Wiemy też, że czas przygotowań nie poszedł na marne. Myślę, że nasza organizacja gry mogła się podobać. Wiedzieliśmy czego chcemy, realizowaliśmy wszystkie założenia. Jesteśmy zadowoleni z naszej postawy, a wynik to inna rzecz. Oczywiście, że chcielibyśmy wygrywać każdy mecz. Niemniej jeśli nie uda się wygrać trzeba przynajmniej zremisować - dodaje zawodnik, który dobrze czuł się w trzyosobowym bloku defensywnym, wraz z powracającym do Jagi Michałem Pazdanem orasz debiutującym w żółto-czerwonych barwach Israelem Puerto.

Obok Hiszpana, w białostockim zespole po raz pierwszy zagrał też napastnik Andrzej Trubeha, a po powrocie z wypożyczenia do Górnika Łęczna białostockim fanom przypomniał się Karol Struski.

- Chciałbym podziękować za zaufanie. Trener wie, że mogę pomóc drużynie. Mimo wszystko dużo jest jeszcze do poprawy, ale będę łapał doświadczenie i zdobywał jeszcze większą pewność siebie, dzięki czemu moja gra będzie wyglądała jeszcze lepiej - przekonuje Struski. - Jesteśmy rozczarowani. Z perspektywy całego meczu to my mieliśmy dużo więcej dogodnych sytuacji, podczas gdy Lechia miała tylko jedną, którą wykorzystała. Nie powinniśmy spuszczać głów, ponieważ nasza gra naprawdę wygląda obiecująco. Potrafimy stwarzać dużo sytuacji, a jednocześnie dobrze prezentujemy się w defensywie. Jeśli w kolejnych meczach podtrzymamy prezentową dzisiaj przez nas grę i dołożymy do niej lepszą skuteczność może być naprawdę nieźle - dorzuca.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny