Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Lech 2:1! Żółto-Czerwoni zatrzymali poznańską Lokomotywę i odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w Białymstoku

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Starcie Żółto-Czerwonych z Lechem było ciekawym i emocjonującym widowiskiem
Starcie Żółto-Czerwonych z Lechem było ciekawym i emocjonującym widowiskiem Wojciech Wojtkielewicz
Ależ to były emocje!. Po zaciętym, emocjonującym meczu Jagiellonia wygrała 2:1 z faworyzowanym Lechem Poznań i było to pierwsze w tym sezonie zwycięstwo białostoczan na swoim stadionie. To cenny sukces naszego zespołu, który zdobył komplet punktów w starciu z niezwykle groźnym rywalem.

- Lech to najlepiej grający zespół w ekstraklasie i faworyt rozgrywek. Ale my byliśmy dobrze przygotowani i zdobyliśmy trzy punkty - ocenił przed kamerami Canal + jeden z późniejszych bohaterów Jagi Maciej Makuszewski.

Ale po kolei. Przed pierwszym gwizdkiem zawiedli się ci, którzy liczyli na zmiany w składzie gości w związku ze zbliżającym się meczem fazy grupowej Ligi Europy przeciwko Benfice Lizbona. Poznaniacy rzucili do walki wszystko, co najlepsze.

- Najważniejszy jest dla nas mecz z Jagiellonią. Dopiero po nim będziemy się regenerować i przygotowywać do czwartkowego występu w Lidze Europy – tłumaczył szkoleniowiec gości Dariusz Żuraw.

Jagiellonia - Lech Poznań

Jagiellonia - Lech Poznań 2:1. Tak wyglądał mecz Jagi w czer...

Humor przyjezdnym zmąciła jedynie kontuzja Thomasa Rogne. Norweski stoper doznał kontuzji na przedmeczowej rozgrzewce i zastąpił go Tomasz Dejewski.

W Jadze zadebiutował Fernan Lopez. Pozyskany niedawno z azerskiej Gabali Hiszpan stał się w ten sposób 265. Jagiellończykiem w najwyższej klasie rozgrywkowej i 85. obcokrajowcem.

To filigranowy piłkarz, przypominający Daniego Quintantę. Z dobrej strony pokazał się w drużynie rezerw i wywalczył sobie miejsce w pierwszym zespole

– wyjaśnił swój wybór trener Bogdan Zając.

Obok Lopeza starcie z Kolejorzem było też szczególne dla Tarasa Romanczuka. Hiszpan dopiero zaczyna przygodę z Jagiellonią, a kapitan zespołu zaliczył występ numer dwieście w żółto-czerwonych barwach na tym poziomie rozgrywkowym. Jubileusz urodzony na Ukrainie kapitan naszego zespołu uczcił w najlepszy możliwy sposób. Już w w 2. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Lopeza, Jagiellończyk strzałem głową skierował piłkę do bramki. 1:0!

Radość mogła być krótka, bo wkrótce futbolówka zatrzepotała w siatce gospodarzy. Na szczęście Jakub Kamiński był na minimalnym spalonym i po konsultacji z systemem VAR sędzia Jarosław Przybył gola nie uznał.

To tylko dodało kolorytu spotkaniu, którego tempo było bardzo szybkie i pod obiema bramkami działo się bardzo wiele. Na groźną akcję Jagiellonii niebezpiecznym atakiem opowiadał Lech. Aż dziw, że wynik się nie zmieniał. Pod koniec pierwszej polowy znów mógł błysnąć rozgrywający znakomite zawody Romanczuk. Niestety, po jego uderzeniu zza pola karnego piłka minimalnie minęła słupek bramki Filipa Bednarka.

Jagiellonia - Lech Poznań 2:1. Żółto-Czerwoni walczyli z rozpędzonym w europejskich pucharach Kolejorzem

Po zmianie stron goście przycisnęli, a Jagiellonia nastawiła się na kontry. Ta taktyka przyniosła powodzenie w 68. minucie, kiedy po dokładnym podaniu Jesusa Imaza sam na sam z bramkarzem znalazł się Makuszewski i z zimną krwią podwyższył prowadzenie naszego zespołu.

Kolejorz nie poddawał się, ale gospodarze grali mądrze w obronie i kontrolowali boiskowe wydarzenia. Niestety, kiedy do końca brakowało już niewiele, Bodvar Bodvarsson zachował się nierozsądnie i w niegroźnej sytuacji kopnął w polu karnym Pedro Tibę. Znów doszło do konsultacji z VAR-em i sędzia Przybył wskazał na wapno. Z 11. metrów nie pomylił się Jakub Moder, zdobywając kontaktową bramkę. Na szczęście na więcej białostoczanie rywalom już nie pozwolili i zdobyli cenne trzy punkty.

JAGIELLONIA Białystok - LECH Poznań 2:1 (1:0).
Bramki: 1:0 - Taras Romanczuk (2), 2:0 - Makuszewski (68), 2:1 - Moder (82-karny).
JAGIELLONIA: Pavels Steinbors – Paweł Olszewski, Bogdan Tiru, Ivan Runje, Bodvar Bodvarsson, Maciej Makuszewski (70. Przemysław Mystkowski), Taras Romanczuk, Martin Pospisil, Tomas Prikryl (70. Kristopher Twardek), Jesus Imaz (90. Błażej Augustyn), Fernan Lopez (46. Fedor Cernych).
LECH: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, Tomasz Dejewski, Wasyl Kravec, Lubomir Satka, Tymoteusz Puchacz (62. Michał Skóraś), Jakub Kamiński (77. Nika Kaczarawa), Pedro Tiba, Jakub Moder, Dani Ramirez (77. Filip Marchwiński), Mikael Ishak.
Żółte kartki: Steinbors, Runje - Puchacz, Kamiński.
Sędziował: Jarosław Przybył.
Mecz bez udziału publiczności.

Nie trzeba wybierać się na ekskluzywne targi motoryzacyjne, aby zobaczyć piękne i drogie samochody. Parking przy ośrodku treningowym przy ul. Elewatorskiej, gdzie swoje treningi odbywa Jagiellonia Białystok, roi się od najlepszych marek, a „cacka” piłkarzy Jagi są warte tysiące złotych. Zobaczcie sami!

Luksusowe samochody piłkarzy Jagiellonii Białystok. Niektóre...

Jagiellonia Białystok. Żony i dziewczyny piłkarzy 2021. Zoba...

Rząd zamyka siłownie z powodu pandemii koronawirusa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny