Musieliśmy zrobić pewne korekty w przygotowaniach w związku z atakiem zimy. Nie jestem zwolennikiem trenowania na sztucznej murawie w trakcie sezonu, dlatego zawodnicy biegali między innymi po lesie - mówi Tomasz Hajto, trener Jagiellonii.
Szkoleniowiec białostockiego zespołu analizował wczoraj jeszcze raz ostatni mecz z Bełchatowem. Jego zdaniem o remisie zadecydowały głównie błędy indywidualne, po których żółto-czerwoni stracili obie bramki.
- Każdemu pokazaliśmy, kto zawinił i w jaki sposób. Rozmawiałem z piłkarzami na ten temat i mam nadzieję, że wyciągną z tego odpowiednie wnioski - kwituje Hajto, który przyznał, że w tym gronie był m.in. Ugo Ukah, który ostatnio mocno obniżył loty.
Coś złego dzieje się z Ugo Ukahem
Nigeryjczyk z włoskim paszportem już kolejny raz został upomniany przez trenera. Po meczu we Wrocławiu ze Śląskiem (3:3), w którym do kiepskiej gry dorzucił osłabienie zespołu poprzez czerwoną kartkę, również miał taką dyscyplinującą rozmowę. Hajto mówił jednak wówczas, że sprawy nie zaszły tak daleko, żeby pozbawiać zawodnika miejsca w wyjściowym składzie.
Piłkarz sam robi jednak bardzo wiele, żeby tak właśnie było. W piątek otrzymał już siódmą żółtą kartkę w tym sezonie (w 10 występie) i w przypadku kolejnej znów będzie zmuszony do przymusowej pauzy. Przypomnijmy, że nie tak dawno, bo w meczu 12. kolejki z Koroną Kielce (17 listopada) odbywał już jedną taką karę.
Na najbliższe spotkanie z Ruchem Chorzów będzie już natomiast brany pod uwagę Filip Modelski (nie grał w ostatnim meczu z podobnego powodu), który może wskoczyć do składu za Lukę Pejovica. Po spotkaniu z PGE GKS na drobne urazy mięśniowe narzekają z kolei Dawid Plizga i Jakub Słowik.
- To jednak nie powinno ich wykluczyć z wyjazdu do Chorzowa - zapewnia Hajto. - We wtorek nie będziemy trenować, żeby złapać trochę świeżości i ten dzień odpoczynku powinien zarówno Dawidowi, jak i Kubie już pomóc. Na środę mamy zaplanowane już normalne zajęcia w Pogorzałkach, mam nadzieję, że na dobrze przygotowanym boisku. Dzień później jedziemy do Chorzowa na ostatni mecz - informuje Hajto.
Nie męczą się grą w piłkę
Szkoleniowiec zapewnia, że w zespole nie ma oznak zmęczenia sezonem. Piłkarze nadal mają ochotę na grę i dobrze wyglądają pod względem fizycznym.
- To było widać choćby w tych ostatnich pięciu meczach, które rozgrywaliśmy. Chłopaki mają przyjemność z gry i mam nadzieję, że potwierdzą to w Chorzowie. Pojedziemy tam po punkty, żeby przed zimą nasza strata do szóstego miejsca była jak najmniejsza - zapowiada Hajto.
Piątkowe spotkanie zostanie rozegrane o godz. 18.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?