Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia już się szykuje do meczu z Ruchem

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 85 748 95 34
Trener Jagiellonii Tomasz Hajto (w środku) po meczu z Bełchatowem miał sporo uwag do swoich piłkarzy.
Trener Jagiellonii Tomasz Hajto (w środku) po meczu z Bełchatowem miał sporo uwag do swoich piłkarzy. Anatol Chomicz
Żółto-czerwoni po meczu z PGE GKS Bełchatów dostali tylko jeden dzień wolnego. W niedzielę piłkarze rozpoczęli przygotowania do ostatniego spotkania w rundzie jesiennej z Ruchem Chorzów, z którym zmierzą się w piątek na wyjeździe.

Musieliśmy zrobić pewne korekty w przygotowaniach w związku z atakiem zimy. Nie jestem zwolennikiem trenowania na sztucznej murawie w trakcie sezonu, dlatego zawodnicy biegali między innymi po lesie - mówi Tomasz Hajto, trener Jagiellonii.

Szkoleniowiec białostockiego zespołu analizował wczoraj jeszcze raz ostatni mecz z Bełchatowem. Jego zdaniem o remisie zadecydowały głównie błędy indywidualne, po których żółto-czerwoni stracili obie bramki.

- Każdemu pokazaliśmy, kto zawinił i w jaki sposób. Rozmawiałem z piłkarzami na ten temat i mam nadzieję, że wyciągną z tego odpowiednie wnioski - kwituje Hajto, który przyznał, że w tym gronie był m.in. Ugo Ukah, który ostatnio mocno obniżył loty.

Coś złego dzieje się z Ugo Ukahem

Nigeryjczyk z włoskim paszportem już kolejny raz został upomniany przez trenera. Po meczu we Wrocławiu ze Śląskiem (3:3), w którym do kiepskiej gry dorzucił osłabienie zespołu poprzez czerwoną kartkę, również miał taką dyscyplinującą rozmowę. Hajto mówił jednak wówczas, że sprawy nie zaszły tak daleko, żeby pozbawiać zawodnika miejsca w wyjściowym składzie.

Piłkarz sam robi jednak bardzo wiele, żeby tak właśnie było. W piątek otrzymał już siódmą żółtą kartkę w tym sezonie (w 10 występie) i w przypadku kolejnej znów będzie zmuszony do przymusowej pauzy. Przypomnijmy, że nie tak dawno, bo w meczu 12. kolejki z Koroną Kielce (17 listopada) odbywał już jedną taką karę.

Na najbliższe spotkanie z Ruchem Chorzów będzie już natomiast brany pod uwagę Filip Modelski (nie grał w ostatnim meczu z podobnego powodu), który może wskoczyć do składu za Lukę Pejovica. Po spotkaniu z PGE GKS na drobne urazy mięśniowe narzekają z kolei Dawid Plizga i Jakub Słowik.
- To jednak nie powinno ich wykluczyć z wyjazdu do Chorzowa - zapewnia Hajto. - We wtorek nie będziemy trenować, żeby złapać trochę świeżości i ten dzień odpoczynku powinien zarówno Dawidowi, jak i Kubie już pomóc. Na środę mamy zaplanowane już normalne zajęcia w Pogorzałkach, mam nadzieję, że na dobrze przygotowanym boisku. Dzień później jedziemy do Chorzowa na ostatni mecz - informuje Hajto.

Nie męczą się grą w piłkę

Szkoleniowiec zapewnia, że w zespole nie ma oznak zmęczenia sezonem. Piłkarze nadal mają ochotę na grę i dobrze wyglądają pod względem fizycznym.

- To było widać choćby w tych ostatnich pięciu meczach, które rozgrywaliśmy. Chłopaki mają przyjemność z gry i mam nadzieję, że potwierdzą to w Chorzowie. Pojedziemy tam po punkty, żeby przed zimą nasza strata do szóstego miejsca była jak najmniejsza - zapowiada Hajto.

Piątkowe spotkanie zostanie rozegrane o godz. 18.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny