Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia gotowa do sezonu na sto procent

Tomasz Dworzańczyk
Grzegorz Sandomierski i jego koledzy mają za sobą długie zgrupowanie w Turcji. Niedługo praca włożona tam przez białostoczan ma procentować w rozgrywkach ligowych i Pucharze Polski.
Grzegorz Sandomierski i jego koledzy mają za sobą długie zgrupowanie w Turcji. Niedługo praca włożona tam przez białostoczan ma procentować w rozgrywkach ligowych i Pucharze Polski. Fot. Sławomir Wołczyk
Mimo że u nas jest tyle stopni na minusie, co w Turcji na plusie, to cieszymy się, że jesteśmy już w Białymstoku - mówi bramkarz Jagiellonii Grzegorz Sandomierski.

Kiedy wracałem z Brazylii z urlopu witał mnie mróz i opady śniegu. Kiedy wróciłem z obozu w Turcji jest tak samo - dodaje ze śmiechem obrońca Thiago Cionek. - Ale nie przejmuję się tym. Liczy się to, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do rundy wiosennej - dodaje.

Długie tygodnie na obozach na pewno dały się we znaki żółto-czerwonym. Teraz już jednak nikt o tym nie pamięta.

- Pewnie, że było ciężko. Ale tak pracowały wszystkie drużyny i nie dało się tego uniknąć - uważa Cionek. - Najważniejsze, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do rundy wiosennej i już nie możemy doczekać się pierwszego meczu - dodaje.

Dmuchali na zimne

Jagiellończycy są nie tylko w dobrych humorach, ale i udało im się uniknąć poważniejszych urazów.

- Staraliśmy się chuchać na zimne. Jeśli ktoś zgłaszał jakąkolwiek dolegliwość, to od razu rozmawialiśmy o tym z trenerem Michałem Probierzem i podejmowaliśmy decyzję co do uczestnictwa w zajęciach, czy sparingach - tłumaczy masażysta Marcin Piechowski.

Obawy kibiców wzbudzają kontuzje niedawno pozyskanego Bartłomieja Grzelaka, który w środowisku piłkarskim jest uznawany za zawodnika podatnego na urazy.

- Z Bartkiem wszystko jest w porządku i nie wiem skąd takie osądy o nim. Jeśli coś było nie tak, to drobne sprawy przeciążeniowe - uspokaja Piechowski.

Z Turcji prawie wszyscy żółto-czerwoni wrócili zdrowi. Wyjątkiem jest Robert Arzumanjan. Obrońca z Armenii urazu nabawił się jednak nie na obozie Jagi, a na zgrupowaniu reprezentacji narodowej swojego kraju i raczej nie będzie gotowy do występu na sobotni mecz ze Śląskiem Wrocław.

Przeszkodzić może aura

Białostoccy kibice zastanawiają się, czy 26 lutego dojdzie do inauguracji ligowej w Białymstoku. Powodem jest mroźna aura, czyli opady śniegu i niska temperatura.

- Trudno w tej chwili mówić, czy zagramy ze Śląskiem, ale nie ma żadnych przymiarek do odwoływania kolejki ligowej. Spodziewać się raczej należy, że jeśli warunki będą niesprzyjające, to decyzja należeć będzie do sędziów poszczególnych spotkań. Mamy jednak nadzieję, że pogoda nie przeszkodzi w rozegraniu spotkania w Białymstoku - mówi rzeczniczka Jagiellonii Agnieszka Syczewska.

Piłkarze Jagi też wolą, by do spotkania doszło.

- Tyle czekaliśmy na to, że szkoda by było, gdyby mecz został odwołany. Murawa jest przecież podgrzewana, więc wierzę, że nic nie stanie na przeszkodzie w rozegraniu spotkania - kończy Sandomierski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny