W składzie Jagiellonii doszło do dużej niespodzianki. Pewniak do gry w wyjściowej jedenastce – Pavels Steinbors zajął miejsce na ławce rezerwowych, a między słupkami stanął Xavier Dziekoński. 17-latek w tym sezonie grał w rozgrywkach juniorskich i trzecioligowych rezerwach, a w pierwszym zespole wystąpił tylko w meczu Pucharu Polski, przegranym na wyjeździe 1:3 z... Górnikiem Zabrze.
– Pavels odczuwa jeszcze pewne dyskomforty po przebytej kontuzji. Zagra Xavier, który na swoją szansę solidnie zapracował i jest w dobrej dyspozycji. Liczymy na jego atuty – wyjaśnił swoją decyzję przed kamerami Canal + trener Zając.
Do ważnej zmiany doszło też na środku obrony, gdzie powrócił po kontuzji Chorwat Ivan Runje. Wśrodkowej linii zabrakło za to Czecha Tomasa Prikryla, a jego miejsce na skrzydle zajął strzelec jednego z dwóch goli w przegranym 2:3 spotkaniu z Rakowem Częstochowa – Maciej Makuszewski.
Szybko okazało się, że słowa trenera Zająca co do formy Dziekońskiego są prawdziwe. Młody golkiper w ciągu pierwszego kwadransa dwukrotnie uratował Jagiellonię przed utratą gola, w kapitalnym stylu broniąc uderzenia Bartosza Nowaka.
Niestety, okazało się też, że powrót Runje niewiele zmienia jeśli chodzi o radosną twórczość Żółto-Czerwonych w grze defensywnej. Podobnie jak we wcześniejszych występach mnożyły się straty, a goście z Zabrza z zastraszającą łatwością stwarzali sobie dogodne sytuacje podbramkowe. Na szczęście marnowali je. Alex Sobczyk posłał piłkę do siatki z niewielkiego spalonego, a Jesus Jimenez fatalnie przestrzelił w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
Z przodu było niewiele lepiej, a odnotowania godny był jedynie oddany z minimalnego spalonego strzał Imaza. Jeśli dodać, że dorobek białostoczan przed przerwą to jedno celne, niezbyt groźne uderzenie z dystansu Tarasa Romanczuka, to można śmiało stwierdzić, że bezbramkowy remis po pierwszej połowie był sukcesem naszej drużyny.
Czytaj też:
Transfery. Były Jagiellończyk na zapleczu niemieckiej bundesligi
Druga odsłona zaczęła się równie źle, jak skończyła pierwsza. Dziekoński znów musiał błysnąć, broniąc nogą groźny strzał Sobczyka.
I kiedy wydawało się, że gol dla gości to kwestia czasu nastąpiła 51. minuta. Do zagranej z własnej połowy piłki wybiegł Imaz i wykorzystując niepotrzebne wyjście Chudego, minął słowackiego bramkarza i strzelił gola, dającego Jadze niespodziewane prowadzenie. Hiszpan z zimną krwią przerzucił obok Słowaka piłkę na lewą nogę i posłał ją do pustej bramki.
– Mogłem to lepiej rozwiązać i za późno wyszedłem. Było małe nieporozumienie między nami, a Imaz wykorzystał to, bo jest bardzo dobrym napastnikiem – przyznał w telewizyjnym wywiadzie Chudy.
To wydarzenie kompletnie odwróciło obraz spotkania. Górnik odsłonił się i to z kolei Żółto-Czerwoni zaczęli stwarzać sytuację za sytuacją, a słowacki golkiper zabrzan miał kilka okazji do rehabilitacji za nieudane wyjście przy golu dla Podlasian.
Chudy w dobrym stylu obronił strzał Fedora Cernycha, potem popisał się przy uderzeniu Jakova Puljicia, nie dał się też pokonać Pawłowi Olszewskiemu i Bartoszowi Bidzie.
Po drugiej stronie Górnik miał już tylko jedną okazję, ale na szczęście znów był niewielki spalony i Dziekoński mógł ukoronować znakomitą postawę czystym kontem.
W rozgrywkach ekstraklasy nastąpi 40-dniowa przerwa. Jagiellonia kolejny mecz rozegra 30 stycznia, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Lechią Gdańsk.
WYNIK
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 1:0 (0:0). Bramki: 1:0 - Imaz (51). Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Romanczuk, Cernych, Bida - Jimenez.
Jagiellonia: Dziekoński - Olszewski, Tiru, Runje, Wdowik, Makuszewski (80. Bida), Romanczuk, Pospisil, Cernych (80. Borysiuk), Imaz, Puljić (90. Twardek).
Górnik: Chudy – Koj, Wiśniewski, Gryszkiewicz, Masouras (72. Kubica), Prochazka (62. Manneh), Janża (84. Rostkowski), Ściślak (62. Wojtuszek), Nowak, Sobczyk (62. Krawczyk), Jimenez.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?