W autokarze nie znalazł się Przemysław Frankowski, który jest blisko przenosin za ocean, do występującego w Major Leage Soccer - Chicago Fire.
Wszystko więc wskazuje na to, że transferowa saga z udziałem reprezentanta Polski dobiegnie końca. Piłkarz już podczas poprzednich okienek transferowych mógł zmienić otoczenie, ale wtedy władze białostockiego klubu nie zaakceptowały ofert z francuskiego Caen, ani belgijskiego Lokeren. Teraz stało się inaczej. Amerykanie przekonali do siebie 23-latka, za którego Jagiellonia otrzyma około 1,5 mln euro, a sam Frankowski ma zarabiać milion dolarów na sezon.
W kadrze, którą powołał na tureckie zgrupowanie Ireneusz Mamrot, znalazł się natomiast Marian Kelemen. Słowak miał nadzieję na rozwiązanie kontraktu i przeniesienie się bliżej rodzinnych stron, ale ostatecznie przemyślał sprawę i zdecydował się wypełnić półroczny kontrakt w Jagiellonii.
Grzegorz Sandomierski docenia każdą szansę otrzymaną od trenera Mamrota
- Cieszę się, że ostatecznie dalej jestem tutaj - zapewnia Kelemen. - A co będzie dalej? Na razie o tym nie myślę. Skupiam się tylko na jak najlepszym przygotowaniu się do wiosny. Mam nadzieję, że kontuzje będą nas omijać, bo zespół ma duże ambicje i jeszcze w tym sezonie chce powalczyć o mistrzostwo Polski - dodaje.
Pewny miejsca w kadrze zespołu wicemistrzów Polski jest także powracający z wypożyczenia z Wigier Suwałki - Martin Adamec, który jesienią na pierwszoligowych boiskach pokazał się z bardzo dobrej strony. Młodzieżowy reprezentant Słowacji w biało-niebieskich barwach rozegrał 19 meczów, zdobywając w nich sześć bramek.
Jego rodak - Andrej Kadlec to na razie jedyna nowa twarz w białostockim zespole. Klub nie pozyskał kolejnego zawodnika przed wylotem nad Bosfor, choć miał na to spore nadzieje.
Żółto-Czerwoni wstęp do ciężkiej pracy na zgrupowaniu w Belek mają już za sobą, gdyż w poprzednim tygodniu trenowali dwa razy dziennie w Białymstoku. Pogoda nie rozpieszczała, ale na szczęście obyło się bez urazów. Po kontuzji do zajęć wrócił już Litwin Justas Lasickas.
Zobacz koniecznie: Przemysław Frankowski podjął decyzję. Zagra w Chicago Fire
W samolocie lecącym do Belek nie znalazł się Bodvar Bodvarsson. Islandczyk dotrze sam, bowiem w ostatnich dniach przebywał z reprezentacją w Katarze, która zremisowała w towarzyskim meczu ze Szwecją 2:2. Obrońca Jagiellonii rozegrał cały mecz i zebrał niezłe recenzje za swój występ.
Jagiellończycy na zgrupowaniu w Belek rozegrają w sumie cztery sparing. Pierwsza gra kontrolna przewidziana jest na środę - 23 stycznia, a rywalem wicemistrzów Polski będzie dwunasta siła rosyjskiej ekstraklasy - Arsenał Tuła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?