30-letni Serb z niemieckim paszportem przeniósł się do Białegostoku z Lechii Gdańsk, w której występował przez ostatnie 3,5 roku. Wielokrotnie zatem grał przeciwko podlaskiej ekipie.
- Oczywiście, najmilej wspominam potyczkę finałową o Puchar Polski, w której wraz z Lechią odnieśliśmy zwycięstwo. Naturalnie, wygrana smakowała wybornie, ale i oprawa kibiców Jagiellonii, którą widziałem w pierwszej połowie, zrobiła duże wrażenie. Poza tym w pamięci pozostał również ostatni mecz przy Słonecznej, w którym swoją interwencją z 90. minuty uratowałem Lechię przed porażką - zaznacza Alomerović, cytowany przez klubowe media Jagiellonii.
Rzeczywiście, w lipcu były już gracz gdańszczan uratował im remis 1:1, broniąc kilka niezwykle groźnych uderzeń białostockich napastników, szczególnie Andrzeja Trubehy. Skapitulował tylko raz, po strzale Jesusa Imaza w 55. minucie inaugurującej sezon potyczki.
O miejsce w bramce Jagi nie będzie łatwo, bo mocnym konkurentem Serba jest Pavels Steinbors. Łotysz poprzednio także grał w Trójmieście, ale w Arce Gdynia. Kibice obu klubów z Wybrzeża, delikatnie rzecz ujmując, nie przepadają za sobą, co dodaje dodatkowego smaczku konkurencji między golkiperami.
- Znamy się jeszcze z występów w Lechii i Arce. Niedawno Pavels po raz pierwszy wygrał w Gdańsku. Myślę, że nasza rywalizacja przysłuży się nam dwóm. Liczę na dobrą współpracę, która pomoże rozwinąć się nam i drużynie - mówi nowy Jagiellończyk.
Jak piłkarz widzi siebie w nowym zespole?
- Zawsze chcę walczyć o coś, dołożyć swoją cegiełkę do dobrych wyników. Nigdy nie chciałem i nie chcę być średni - deklaruje Alomerović.
Jego przyjście do Jagiellonii prawdopodobnie oznaczać będzie odejście z zespołu młodego Xaviera Dziekońskiego, który miał nieudaną jesień i działacze Żółto-Czerwonych chcą go wypożyczyć do innej drużyny. Oczywiście, sporo zależeć będzie od opinii nowego trenera białostoczan, którego nazwisko powinno być wkrótce znane.
Faworytem do przejęcia schedy po Ireneuszu Mamrocie jest Piotr Nowak, który, podobnie jak Alomerović, pracował wcześniej w Gdańskiej Lechii. Obaj panowie nie spotkali się jednak w klubie z Wybrzeża. Na pewno do Jagiellonii nie trafi za to Jacek Zieliński. Białostocki klub chciał go zatrudnić na stanowisku dyrektora sportowego, ale uprzedziła go Legia Warszawa.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?