Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok zdobyła Remes Puchar Polski w sezonie 2009/2010. Było ciężko

Wojciech Konończuk
49. minuta mecz Jagiellonia - Pogoń. Andrius Skerla chwilę po zdobyciu jedynej bramki, która dała Jadze triumf.
49. minuta mecz Jagiellonia - Pogoń. Andrius Skerla chwilę po zdobyciu jedynej bramki, która dała Jadze triumf. Maciej Gilewski
Historia zdobycia przez Jagiellonię Białystok Remes Pucharu Polski w sezonie 2009/2010

Po przeciętnych rozgrywkach, które mamy za sobą, ku pokrzepieniu serc warto przypomnieć, jak Jagiellonia Białystok zdobywała Puchar Polski w sezonie 2009/10. Od pamiętnego finału w Bydgoszczy, gdzie drużyna Michała Probierza pokonała 1:0 Pogoń Szczecin wczoraj minęło sześć lat.

Niektóre drużyny po trofea sięgają w cuglach, miażdżąc kolejnych przeciwników. Jagiellonia po największy w historii klubu sukces - zdobycie Pucharu Polski - kroczyła po wyboistej ścieżce, a prawie każde spotkanie było pełne dramaturgii.

Wszystko zaczęło się 22 września 2009 roku w Tychach. Drugoligowy GKS stawił żółto-czerwonym zaciekły opór i omal nie sprawił wielkiej sensacji. Minuty mijały, a wciąż było 0:0. Mało tego, po kontuzji Dariusza Jareckiego goście musieli grać w dziesiątkę, bo wcześniej wykorzystali limit zmian. Kiedy kibice szykowali się już na konkurs rzutów karnych, w ostatniej akcji dogrywki Kamil Grosicki dostał podanie od Andriusa Skerli, urwał się obrońcom i zadał decydujący cios. 1:0 i awans Jagi!

3 listopada 2009 roku żółto-czerwoni wybrali się do Gdyni, by przeżyć jeszcze większy horror w starciu z Arką. Gospodarze kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry mieli rzut karny i Jaga była prawie za pucharową burtą. Rafał Gikiewicz wspaniale obronił jednak strzał Adriana Mrowca, a w dogrywce błysnął duet Grosicki - Tomasz Frankowski. Grosik wypracował dwa rzuty karne, z zimną krwią wykorzystane potem przez Franka. 2:0 i jesteśmy w ćwierćfinale.

W tej fazie rozgrywano już mecz i rewanż. 17 marca 2010 roku Podlasianie grali w Kielcach z Koroną. Zaczęło się dobrze, od gola Frankowskiego, ale potem nastąpiło 12 minut, które wstrząsnęły przyjezdnymi. Złocisto-krwiści zdobyli trzy bramki i wypracowali sobie solidną zaliczkę przed rewanżem w Białymstoku.

W drużynie Probierza jednak duch nie upadł. Tydzień później Piotr Klepczarek strzelił szybko bramkę na 1:0, a dzieła dokończyli po przerwie Remigiusz Jezierski i Hermes z rzutu karnego. Koroniarze z furią próbowali doprowadzić do dogrywki, ale na ich drodze stanął Gikiewicz. Kolejna przeszkoda została wzięta, a w półfinale czekała już Lechia Gdańsk.

Pierwszy mecz znów był na wyjeździe, co było korzystne dla białostoczan. Gospodarze jeszcze nie weszli dobrze w mecz, a już podanie Brazylijczyka Maycona wykorzystał Rafał Grzyb i prowadziliśmy 1:0. Wkrótce wynik poprawił kapitalnym uderzeniem kolejny z białostockich Brazylijczyków - Bruno. W drugiej odsłonie sprawy w swoje ręce wziął warszawski sędzia Marek Karkut, który usunął z boiska Marokańczyka El Mehdiego i podyktował aż dwie jedenastki dla Lechii. Jedną obronił fenomenalny Gikiewicz i żółto-czerwoni wygrali 2:1.

- Mamy zaliczkę, ale to jeszcze nie koniec - przestrzegał Probierz.

I tak było. 4 maja, w obecności sześciu tysięcy kibiców białostoczanie stoczyli z ekipą z Gdańska twardy bój. Padł remis 1:1 i awans do finału stał się faktem.

22 maja 2010 roku, na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy Jagiellonia zagrała finał z pierwszoligową wówczas Pogonią, która nieoczekiwanie w półfinale uporała się z Ruchem Chorzów. Zaczęło się od ataków białostoczan, ale w 12. minucie pięć tysięcy fanów żółto-czerwonych zamarło, bo El Mehdi powinien wylecieć z boiska za faul na Marcinie Bojarskim. Na szczęście sędzia Robert Małek z Zabrza nie dopatrzył się przewinienia.

Potem serca białostockich kibiców mocniej zabiły z obawy tylko raz, kiedy w 62. minucie Maksymilian Rogalski huknął z dystansu w poprzeczkę bramki Jagi. Nasz zespół był lepszy, ale długo grał nieskutecznie. W 49. minucie stało się. Z rzutu rożnego dośrodkował Frankowski, Jarosław Lato zgrał piłkę, którą z kilku metrów do siatki posłał Skerla. Do końca wynik już się nie zmienił i można było świętować.

- Ten mecz zapamiętałem z naszej nieskuteczności. Często jestem pytany, czy za większy sukces uważam zdobycie Pucharu Polski, czy też zajęcie trzeciego miejsca w 2015 roku. Otóż ani jedno, ani drugie. W sezonie 2009/10 wyszliśmy w lidze z minus dziesięciu punktów i jeszcze zdobyliśmy puchar. I to był majstersztyk - podsumowuje Probierz.

Metryczka spotkań Jagiellonii w Remes Pucharze Polski 2009/2010

1/16 finału: GKS Tychy - Jagiellonia 0:1 po dogrywce. Bramka: 0:1 - Grosicki (120).

Jagiellonia: Sandomierski - Lewczuk, Skerla, Cionek, Norambuena, Gevorgyan (74. Frankowski), Falkowski, Reich (63. Hermes), Jarecki, Bruno, Jezierski (71. Grosicki).

1/8 finału: Arka Gdynia - Jagiellonia 0:1 po dogrywce. Bramki: 0:1 - Frankowski (95-karny), 0:2 - Frankowski (113-karny).

Jagiellonia: Gikiewicz - Norambuena, Stano, Cionek, Król, Gevorgyan (77. Frankowski), Hlavaty (69. Hermes), Bruno, Jarecki,

Jezierski, Tumicz (69. Grosicki).

1/4 finału: Korona Kielce - Jagiellonia 3:1. Bramka: 0:1 - Frankowski (20), 1:1 - Mijailovic (28), 2:1 - Zieliński (33), 3:1 - Tataj (40).

Jagiellonia: Gikiewicz - Lewczuk, Niewulis (46. Skerla), Cionek, El Mehdi, Jarecki, Hermes (75. Zawistowski), Burkhardt, Lato, Grosicki, Frankowski (61. Grzyb).

Jagiellonia - Korona 3:0. Bramka: 1:0 -Klepczarek (16), 2:0 - Jezierski (56), 3:0 - Hermes (68-karny).

Jagiellonia: Gikiewicz - Lewczuk, Skerla, Stano, Cionek, Klepczarek, Jezierski (70. Frankowski), Hermes, Grzyb, Burkhardt (56. Lato), Bruno, Grosicki (87. Norambuena).

1/2 finału: Lechia Gdańsk - Jagiellonia 1:2. Bramki: 0:1 - Grzyb (6), 0:2 - Bruno (28), 1:2 - Wołąkiewicz (90-karny).

Jagiellonia: Gikiewicz - Norambuena, Skerla, El Mehdi, Klepczarek (34. Lewczuk), Jezierski (74. Jarecki), Hermes, Grzyb, Bruno, Lato, Maycon (60. Grosicki).

Jagiellonia - Lechia 1:1. Bramki: 1:0 - Frankowski (73), 1:1 - Bajic (88).

Jagiellonia: Gikiewicz - Lewczuk, Skerla, Cionek, Norambuena, Jezierski (66. Frankowski), Hermes (90. Zawistowski), Grzyb, Bruno, Lato, Grosicki (77. Burkhardt).

Finał: Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:0. Bramka: 1:0 - Skerla (49).

Jagiellonia: Gikiewicz - Lewczuk (67. Burkhardt), Skerla, El Mehdi (73. Jezierski), Norambuena, Bruno, Hermes, Grzyb, Lato, Frankowski (81. Jarecki), Grosicki.

Pogoń: Janukiewicz - Nowak (60. Lebedyński, Hrymowicz, Jarun, Woźniak, Rogalski, Mandrysz (82. Wólkiewicz), Mysiak, Pietruszka, Bojarski (68. Dziuba), Moskalewicz.

Litwin w annałach Jagiellonii

O wygranej żółto-czerwonych z Pogonią Szczecin zadecydował strzał obrońcy Andriusa Skerli. Litwin swoim wyczynem zapisał się na stałe do historii Jagiellonii i chociaż od kilku lat nie ma go już w Białymstoku, to każdy kibic zna jego postać.

Polub Sport na Poranny.pl na FB i bądź zawsze na bieżąco!

Jesteś kibicem Jagiellonii Białystok? Myślisz, że wiesz o tej drużynie prawie wszystko? Przekonaj się i rozwiąż test. Łatwo nie będzie. Test wiedzy o Jagiellonii Białystok

Mistrzem Polski W Naszych Sercach - Jagiellonia Białystok

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny