Białostoczanie dobrze spisali się po restarcie ekstraklasy, pokonując na wyjeździe 1:0 walczącą o awans do europejskich pucharów Cracovię. Gola na wagę trzech punktów zdobył Przemysław Mystkowski, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Cieszą zwycięstwo i dobra gra w wykonaniu drużyny Petewa. Pressing, odbiór i płynne przejście z obrony do ataku - w Krakowie Jaga pokazała styl, który mógł się podobać.
- Mówiłem, może 15 dni temu, że mamy dobry nastrój. Uważam, że podczas spotkania nasza drużyna pokazała dobrą grę. Walczyła i uważam, że zasłużyliśmy na te trzy punkty - twierdzi bułgarski szkoleniowiec Jagi w rozmowie z oficjalną stroną klubową. - Postaramy się pokazać jeszcze lepszy projekt, niż podczas poprzedniego meczu. Jeden mecz nic nie znaczy. Uważam, chciałbym, aby każdy nasz kolejny mecz był lepszy i lepszy. To jest nasz cel.
Po zwycięstwie z Cracovią Jagiellonia nadal jest na ósmej pozycji, ale strata białostoczan do podium wynosi już tylko trzy punkty. Trzy ostatnie kolejki rundy zasadniczej będą mieć niebagatalne znaczenie w kontekście ostatnich kolejek po podziale na grupy.
- Nie interesuje nas, czy wygramy 5:0, czy nie wiem ile. Najważniejsze są trzy punkty, a jak możemy nie stracić gola, to też jest dla nas ważne. Dodaje to nam pewność siebie na następny mecz. Będziemy grali tylko lepiej - zapewnia obrońca Jagiellonii Zoran Arsenić.
Chorwat w meczu z Wisłą wystąpi prawdopodobnie na swojej nominalnej pozycji, czyli środku obrony. W wyjściowym składzie może bowiem zabraknąć Bogdana Tiru, który po starciu z Pelle van Amersfoortem, ma złamany nos. Tiru mógłby zagrać w specjalnej masce, ale pod warunkiem, że opuchlizna zniknie. Wydaje się jednak, że Petew nie będzie ryzykował zdrowia piłkarza i postawi na sprawdzony duet Arsenić-Runje.
ZOBACZ TEŻ: Jagiellonia Białystok. Mobilizacja kibiców. Odprowadzą piłkarzy na mecz z Wisłą Płock
Bardzo odczuwalna będzie strata Tarasa Romanczuka. Kapitan Jagi w meczu z Cracovią obejrzał ósmą żółtą kartkę i teraz czeka go przymusowa pauza. Szansę gry otrzyma zapewne Ariel Borysiuk.
Piłkarze Wisły zapowiadają, że po przykrej porażce 1:4 z Koroną Kielce u siebie, przystąpią do meczu z Jagą bardzo zmotywowani. Ewentualna druga porażka z rzędu znacznie mniejszy szansę płocczan na grupę mistrzowską.
- Mam nadzieję, że w meczu z Jagiellonią będzie to wyglądać inaczej. Nawet jeśli stracimy bramkę jako pierwsi, to będziemy się w stanie podnieść, tak jak Korona Kielce w ostatnim meczu. Zrobimy wszystko, żeby udowodnić, że przegrana, to tylko wypadek przy pracy - zapowiada młodzieżowiec w drużynie Wisły, Dawid Kocyła.
Sędzią meczu będzie Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. Transmisję przeprowadzi stacja Canal + Sport.
ZOBACZ:
Jagiellonia - Legia zza kulis. Stadionowe piękności i szalon...
Jagiellonia Białystok. Oni są lub będą do wzięcia za darmo. ...

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?