Remis z przedostatnim zespołem ekstraklasy Azerbejdżanu nie jest wynikiem marzeń, ale trzeba brać poprawkę na to, że białostoccy piłkarze byli po tygodniu ciężkiej pracy na obozie w tureckim Belek i trudno było oczekiwać po nich finezji.
- Pracujemy tutaj bardzo solidnie, czujemy to w nogach, ale z dnia na dzień powinno to wyglądać lepiej - mówi kapitan Jagi Taras Romanczuk, w rozmowie z klubową telewizją.
Trener Nowak był zadowolony z realizacji założeń taktycznych na mecz z Azerami. Gdyby jeszcze nasi piłkarze mieli lepiej wyregulowane celowniki, to sparing skończyłby się ich wyraźnym zwycięstwem.
- Dla mnie było ważne, żebyśmy ten pressing, który robimy, wykonywali poprawnie, żeby poprawne było utrzymanie się przy piłce i samo budowanie akcji - ocenia trener Żółto-Czerwonych.
Czytaj też: Jagiellonia - Sumqayıt FK 0:0. Groźna kontuzja Israela Puerto, który trafi do szpitala
Co, oprócz skuteczności, jest do poprawy w grze białostockiego zespołu?
- Szwankowała jeszcze szybsza gra, bo holowaliśmy piłkę zbyt długo i tutaj jest duże pole do popisu - zaznacza trener Nowak. - Musimy złapać rytm gry, czyli wolno, wolno i szybko. W piłce nożnej jest czasami jak w tańcu, trzeba złapać moment, kiedy trzeba przyspieszyć - przekonuje.
Kolejne spotkanie kontrolne czeka Jagiellonię we wtorek - 18 stycznia, a jej rywalem ma być aktualny mistrz Bułgarii - Łudogorec Razgrad.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?