Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Trener Ireneusz Mamrot: Śląskowi nie można zostawiać dużo miejsca

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Trener Ireneusz Mamrot docenia klasę Śląska, ale oczekuje we Wrocławiu zwycięstwa Jagiellonii
Trener Ireneusz Mamrot docenia klasę Śląska, ale oczekuje we Wrocławiu zwycięstwa Jagiellonii jagiellonia.pl
Wynik jest zawsze sprawą otwartą, ale na boisko wychodzi się po to, by wygrać spotkanie i tego będę oczekiwał od swojej drużyny - mówi przed piątkowym spotkaniem we Wrocławiu w ramach 14. kolejki PKO Ekstraklasy trener Jagiellonii Białystok Ireneusz Mamrot.

Żółto-Czerwoni rozegrali ostatnio niesamowity mecz z Piastem Gliwice, który zakończył się hokejowym wynikiem 3:3. Sztab szkoleniowy białostockiego zespołu mógł być zadowolony z ambicji Jagiellończyków, udanego pościgu za rywalami przy niekorzystnym wyniku i z tego, co nasz zespół zaprezentował w ofensywie.

Nie zmienia to jednak faktu, że biorąc pod uwagę przegrany 1:4 mecz w Szczecinie z Pogonią, Jaga straciła w dwóch ostatnich występach aż siedem goli.

- Irytuje nas ta sytuacja, bo mamy takie skoki. Gramy dwa, trzy mecze, w których nie tracimy bramek, albo tracimy jedną, a teraz aż tyle. Ale też z Piastem to był taki splot okoliczności. Na pierwszą bramkę trudno było zareagować, bo to była bardzo ładna akcja rywali, przy drugiej w zupełnie niegroźnej sytuacji mamy rzut karny, a w trzeciej z takiego miejsca tak uderzyć to nie jest łatwo - wylicza szkoleniowiec Jagiellonii. - Trzy celne strzały i trzy bramki. To bardzo nas boli, bo patrząc na statystyki, gdy my mieliśmy tak niekorzystne dla nas w meczu z Pogonią, to przegraliśmy 4:1 - dodaje.

Dziurawa defensywa musi budzić niepokój przed spotkaniem z mającym wielkie atuty w ofensywie Śląskiem. Wrocławianie rozstrzelali się ostatnio na potęgę, zdobywając w dwóch występach aż osiem bramek.

- Śląsk gra bardzo ofensywną piłkę, ma dobrych zawodników do tego. Są bardzo mocni przede wszystkim po odbiorze piłki w ataku szybkim i musimy sobie zdawać z tego sprawę. Exposito, Pich, Praszelik i jeszcze kilku innych piłkarzy to jest duża jakość. Nie wolno zostawiać im dużo miejsca. My tego miejsca zbyt dużo zostawiliśmy Pogoni i widzieliśmy wszyscy, jak to się skończyło - zaznacza trener Mamrot.

Szansą Jagiellonii jest to, że wrocławianie dużo gorzej bronią niż atakują, o czym świadczy przegrany 3:4 mecz w Niecieczy z Bruk-Betem. Opiekun Żółto-Czerwonych nie uważa jednak, że jest to oznaką kryzysu Śląska.

- Przeciwnie, uważam, że nasi rywale są w bardzo dobrej dyspozycji. Dwa tygodnie temu wygrali w Krakowie z Wisłą 5:0. Wygrać tyle na wyjeździe to jest duża sztuka, zwłaszcza w naszej lidze. Z Niecieczą popełnili błąd w ostatniej akcji meczu i przegrali, ale mogli zamknąć mecz po 15 minutach i nikt by teraz o tym nie mówił - uważa szkoleniowiec Żółto-Czerwonych.

Faktem jest jednak, że jeśli szukać słabych punktów w ekipie Śląska, to właśnie w defensywie. Ważne jest zatem, by nie pozwolić rywalom zepchnąć się na własną połowę.

- Cała sztuka polega na tym, by nie dać się zdominować, narzucić sobie warunków gry. Jeśli na to pozwolimy, to jest tylko kwestia wykonania wyroku. Chcemy być mądrzejsi o niektóre mecze, jak o ten w Szczecinie. Nie sama porażka tak boli, co nasze podejście w pierwszej połowie. Zrobimy wszystko, by we Wrocławiu wyglądało to dużo lepiej - deklaruje Ireneusz Mamrot.

,

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny