Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok: Trener i kapitan zgodnie mówią: 11. miejsce nas nie zadowala

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Wideo
od 16 lat
Jedno jest pewne: 11. lokata, zajmowana aktualnie przez Jagiellonię nie zadowala ani piłkarzy, ani nowego trenera Piotra Nowaka. Wszyscy wierzą, że białostoczanie skończą rozgrywki na lepszym miejscu.

- Celem jest zbudowanie tej grupy, wkomponowanie w nią młodych zawodników - mówi trener Nowak. - W tych piętnastu meczach musimy sobie udowodnić, że jesteśmy dobrym zespołem. Oznacza to i lepszą grę, i lepsze miejsce w tabeli. Jedenaste na pewno mnie nie zadowala, tak samo jak klubu, tak samo jak piłkarzy - dodaje.

- Nie mówię o pierwszej trójce, ale zespołu z miejsc cztery, pięć nie pouciekały nam jeszcze aż tak daleko. Będziemy po prostu wychodzić na każdy mecz, żeby zgarnąć trzy punkty - zaznacza kapitan zespołu Taras Romanczuk.

Czytaj też: Jagiellonia Białystok. Nasza sonda: O co powalczy wiosną Jagiellonia Białystok?

Problemem Jagiellonii w realizacji ambitnych zamiarów jest brak transferów graczy z pola i kontuzje zawodników. Kadra prezentuje się w kontekście całej rundy skromnie. Trener Jagi zaznacza, że rozmowy są prowadzone, ale on skupia się na przygotowaniu zespołu do inauguracji rundy i odsyła z pytaniami do zarządu klubu.

Nawet jeśli dojdzie w najbliższym czasie do wzmocnień (mowa jest szczególnie o środku obrony) to i tak białostocki sztab szkoleniowy, przynajmniej w najbliższych spotkaniach, będzie musiał sobie radzić siłami obecnej kadry.

Czytaj też: Transfery. Jagiellonia Białystok poszukuje stoperów. Jest kilku poważnych kandydatów

Prawdopodobnie zdarzy się zatem, że większą falą do podstawowego składu będzie wkraczać młodzież. Czy jednak zdoła ona wytrzymać presję wyniku i wziąć na siebie odpowiedzialność?

- Myślę, że tak. Przez te cztery tygodnie daliśmy tym młodym piłkarzom tyle pewności siebie, informacji, że mają predyspozycje do tego, żeby grać - przekonuje szkoleniowiec Żółto-Czerwonych. - Nie martwię się o ich psychikę, jeśli chodzi o podejście do meczu, a bardziej doświadczeni zawodnicy są od tego, żeby im pomóc - dorzuca.

- Nasz zespół jest bardzo młody i sztab szkoleniowy będzie stopniowo ich wprowadzać, żeby za rok, za dwa to oni stanowili o sile zespołu - uzupełnia Romanczuk.- Myślę, że bardzo dużo wnieść do naszej gry może Karol Struski, na obozie w Turcji podobał mi się też Oliwier Wojciechowski, który super popracował. Mogę również wyróżnić Kacpra Tabisia. Dobrze że wrócił do nas po kontuzji Paweł Olszewski - wylicza kapitan Jagi.

Żółto-Czerwoni nie robią tragedii z przeciętych wyników sparingów na obozie w Turcji (zwycięstwo i trzy remisy).

- Traktuje mecze towarzyskie na zgrupowaniach jako przerywnik w naszej pracy. One nie są potwierdzeniem naszej formy, ale pewnym elementem treningu, który pozwala spojrzeć na to, co robimy z innej strony - uspokaja trener Nowak.

Pierwsze starcie o ligowe punkty czeka Żółto-Czerwonych już w piątek - w Niecieczy z Bruk-Betem Termaliką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny