Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Tomasz Kupisz opuścił klub dla włoskiego Chievo Werona

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 85 748 95 34
Tomasza Kupisza nie zobaczymy już w żółto-czerwonych barwach
Tomasza Kupisza nie zobaczymy już w żółto-czerwonych barwach Wojciech Wojtkielewicz
Wczoraj o północy zamknęło się w Polsce okienko transferowe. Ostatni dzień, w którym można było sprzedawać i kupować piłkarzy, był pracowity w Jagiellonii Białystok, która wytransferowała do włoskiego Chievo Werona Tomasza Kupisza.

Piłkarz otrzymał fajną ofertę z dobrego klubu i to jest dla niego szansa na dalszy rozwój. W Białymstoku zostawił sporo serca, zawsze dawał z siebie wszystko, dlatego wszystkim w klubie będzie go brakowało - przyznaje Agnieszka Syczewska, dyrektor zarządzający Jagiellonii.
23-letni skrzydłowy spędził w stolicy Podlasia trzy lata. W ekstraklasie rozegrał 89 spotkań, w których zdobył 11 bramek. O jego odejściu z Jagi mówiło się już od dłuższego czasu, bowiem latem przyszłego roku wygasał jego kontrakt z żółto-czerwonymi. Teraz była praktycznie ostatnia szansa, żeby białostocki klub zarobił na transferze. W ostatnich dniach o jego pozyskanie zabiegało m.in. Zagłębie Lubin. Kwota oferowana przez Miedziowych (około 200 tys euro) nie satysfakcjonowała jednak włodarzy białostockiego klubu. Wcześniej Kupiszem interesowało się także włoskie Sassuolo (tegoroczny beniaminek Serie A).

- W minionym sezonie w Białymstoku mieliśmy często gości z Włoch, którzy obserwowali różnych zawodników. Nawet podczas ostatniego meczu u siebie z Pogonią Szczecin też byli obecni skauci z Italii - przyznaje Syczewska.

Jak się okazało, byli to przedstawiciele Chievo Werona, którzy poszukiwali solidnego wzmocnienia na prawe skrzydło. To nominalna pozycja Kupisza i wychowanek Juniora Radom wpadł im w oko. I choć zwlekali z transferem do ostatniego dnia, to w końcu dopięli swego. Pozyskali piłkarza za około 300 tys euro, choć białostocki klub oficjalnie nie potwierdza kwoty transakcji.

Fakt jest jednak taki, że odejście Kupisza z pewnością osłabi siłę ofensywną zespołu żółto-czerwonych. W klubie nie robią jednak z tego powodu paniki.

- Na pewno będziemy myśleć nad tym, w jaki sposób zastąpić Kupisza. To nie jest do końca tak, że zostajemy bez prawoskrzydłowego, bo po kontuzji do treningów wrócił już Nika Dzalamidze i wkrótce będzie do dyspozycji trenera - przekonuje Syczewska.

Dyspozycja Gruzina jest jednak wielką niewiadomą, bowiem nie grał przez ponad pół roku i dopiero wraca po poważnej kontuzji zerwania więzadeł w kolanie. Poza nim, jeszcze tylko Dani Quintana posiada umiejętności gry na skrzydle. I to by było na tyle, bo w kadrze białostockiego zespołu nie widać innych typowych skrajnych pomocników.

Wobec tego niewykluczony jest jeszcze transfer jakiegoś piłkarza, lecz od dziś można kontraktować tylko wolnych zawodników, którzy do końca sierpnia rozwiązali umowy z dotychczasowymi klubami.

Sprzedaż Kupisza znacznie osłabiła letni bilans transferowy żółto-czerwonych, którzy na tle innych drużyn mają raczej więcej strat niż zysków. W gronie najbardziej wzmocnionych są m.in. Zawisza Bydgoszcz i Zagłębie Lubin. Najsłabszych jakościowo zakupów dokonało natomiast Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny