Jagiellonia Białystok szykuje się do meczu z Piastem Gliwice

Podopieczni Michała Probierza podejmą w niedzielę sąsiadującego w tabeli Piasta Gliwice i będzie to potyczka o przysłowiowych sześć punktów.

Dla nas tak naprawdę każdy mecz jest bardzo ważny. Cały czas odrabiamy ujemne punkty i nie można się nawet na chwilę zatrzymać - powtarza trener Probierz.

Po wygranej w pucharze z Koroną Kielce 3:0, nastroje w białostockiej ekipie są bardzo dobre. Jeśli żółto-czerwoni zagrają z Piastem tak, jak w środowy wieczór, to kibice powinni być spokojni o korzystny wynik.

- Zwycięstwo z Koroną jest dobrym prognostykiem. Piast na pewno także przyjedzie do Białegostoku po to, żeby nie przegrać i zagra defensywnie. Pokazaliśmy jednak, że umiemy radzić sobie w takich sytuacjach - mówi napastnik Jagi Remigiusz Jezierski.

W składzie żółto-czerwonych zabraknie na pewno Hermesa, który w ostatnim meczu ligowym z Lechem Poznań zobaczył czwartą żółtą kartkę w tym sezonie. Niepewny jest udział także El Mehdiego, ale w spotkaniu pucharowym dobrze na lewej obronie wypadł Piotr Klepczarek, który udowodnił, że z powodzeniem może zastąpić Marokańczyka.

- Jestem przygotowany do gry i nie ukrywam, że dobijam się do składu. Chciałbym na dobre zająć miejsce na lewej obronie w Jagiellonii - zapowiada 28-letni zawodnik.

W ekipie rywali nie wystąpi jedynie pauzujący za kartki Mariusz Muszalik. Do składu gliwiczan wraca za to Sebastian Olszar, który z tego samego powodu nie uczestniczył w zwycięskim 1:0 meczu z Polonią Bytom. Do wygranej poprowadził Piasta już nowy trener Ryszard Wieczorek, który przerwał jednocześnie serię 11 meczów bez zwycięstwa śląskiego zespołu.

- Piast wcale nie musi okazać się taki słaby. Drużyna dostała impuls od nowego trenera i na pewno będą chcieli pójść za ciosem, więc czeka nas ciężki mecz - przestrzega opiekun Jagi.