Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Stal Mielec 3:3. Specjaliści od tracenia wygranych w ostatniej akcji meczu [ZDJĘCIA]

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Żółto-Czerwoni znów sprezentowali rywalom punkt w ostatniej minucie meczu. Tym razem nie umieli pokonać Stali Mielec.
Żółto-Czerwoni znów sprezentowali rywalom punkt w ostatniej minucie meczu. Tym razem nie umieli pokonać Stali Mielec. Wojciech Wojtkielewicz
Frajerski remis numer dwa - tak można podsumować mecz Jagiellonia - Stal Mielec, zakończony wynikiem 3:3. Podobnie jak w Płocku z Wisłą, białostoczanie stracili zwycięstwo w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.

Podobnie jak starciu z Nafciarzami, Żółto-Czerwoni kilkadziesiąt sekund przed końcem mieli piłkę na połowie rywala, stracili ją, nadzieli na atak rywali i padła bramka. Tym razem nieudolność naszego zespołu uderzeniem głową ukarał Mateusz Mak. Coś niebywałego! Ale po kolei.

W wyjściowym składzie Jagi zadebiutował Nigeryjczyk Stephen Bitok, który zastąpił kontuzjowanego Bartłomieja Wdowika. Na ławce rezerwowych zasiedli Bartosz Bida i Jakov Puljić, a w ich miejsce wskoczyli Tomas Prikryl i Bartosz Kwiecień.

Już pierwsza groźna akcja gospodarzy przyniosła im powodzenie. Po wrzutce z rzutu rożnego Martina Pospisila, gola z niewielkiej odległości strzelił Bogdan Tiru.

Gracze beniaminka jeszcze dobrze nie ochłonęli, a dostali drugi cios. Jagiellonia wyszła spod pressingu, Jesus Imaz idealnie zagrał do Prikryla, Czech wbiegł między stoperów i technicznym uderzeniem zaskoczył Rafała Strączka. Perfekcyjna akcja. Cóż jednak z tego, skoro kilka minut później było już tylko 2:1. Po rzucie rożnym głową piłkę do siatki posłał Hiszpan Jonathan de Amo.

Tempo cały czas było wysokie a pod obiema bramkami działo się sporo ciekawego. Bardzo groźnie uderzali Imaz (dwukrotnie) i Błażej Augustyn, który wcześniej uratował Jagiellonię efektownym szczupakiem. Po drugiej stronie trafił Maciej Jankowski, ale uczynił to z minimalnego spalonego i bramka nie została zaliczona.

W drugiej połowie długo nie działo się nic ciekawego, aż w końcu Prikryl został uderzony piłką w rękę w polu karnym, a sędzia Szymon Marciniak wskazał na wapno. Maciej Domański nie pomylił się z 11 metrów i było 2:2.

Wydawało się, że koszmar z Płocka jednak się nie powtórzy, bo pięć minut przed końcem Tiru znów wykorzystał dokładne dośrodkowanie Pospisilia i ponownie wyprowadził Jagę na prowadzenie. A jednak, białostoczanie pokazali, że niczego w Płocku się nie nauczyli i znów wypuścili wygrana z rąk w dziecinny sposób.

WYNIKI 26. KOLEJKI
Jagiellonia Białystok - Stal Mielec 3:3 (2:1).
Bramki:
1:0 - Tiru (3), 2:0 - Prikryl (12), 2:1 - de Amo (18), 2:2 - Domański (69-karny), 3:2 - Tiru (85), Mak (90).
Żółte kartki: Kwiecień - Żyro.
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
Jagiellonia: Dziekoński - Twardek (46. Bida), Țiru, Augustyn, Bitok, Makuszewski (63. Wrzesiński), Kwiecień (63. Puljić), Romanczuk, Pospisil, Pikryl, Imaz.
Stal: Strączek - Granlund (58. Dadok), de Amo (74. Żyro), Matras, Flis, Getinger, Tomasiewicz, Urbańczyk, Domański, Jankowski (46. Zjawiński, 86. Mak), Prokić (58. Forsell).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny