Spotkanie przy ul. Słonecznej 1 ma dać odpowiedź na pytania, czy kryzys, który dopadł białostocką drużynę na początku tego roku, jest tylko przykrą historią oraz jak wpłynie na zespół wyjazdowe zwycięstwo (2:1) z Pogonią Szczecin.
- Najważniejsze są trzy punkty. One zwiększą naszą pewność siebie i dodadzą nam jeszcze więcej mocy w kolejnych spotkaniach - twierdzi bułgarski szkoleniowiec Jagi.
Wspomniana wygrana nad Portowcami przerwała serię sześciu porażek z rzędu na wyjazdach. Ponadto była pierwszą dla Jagiellonii w 2020 roku pod wodzą nowego trenera. Białostoczanie po zimowej przerwie w rozgrywkach mieli szybko wrócić do czołowej ósemki w tabeli, która w rundzie dodatkowej zagra o mistrzostwo Polski. Tymczasem przed wyjazdem do Szczecina Podlasianie - w czterech wiosennych występach - zainkasowali zaledwie dwa punkty, remisując z Koroną Kielce 0:0 i Lechem Poznań 1:1. Wcześniej zespół poniósł dwie kompromitujące porażki - najpierw w Krakowie z Wisłą 0:3, później w Warszawie z Legią aż 0:4.
- Było dużo różnych myśli. Z pewnością nie weszliśmy w ten sezon tak, jak byśmy sobie tego życzyli, jakby kibice tego chcieli. Nasza gra pozostawiała wiele do życzenia. Myślę, że w meczu z Pogonią też nie było optymalnie, ale na pewno była walka, był charakter i te trzy punkty bardzo cieszą, bo długo nie mogliśmy ich zdobyć - mówi obrońca Jakub Wójcicki.
Jagiellonia jest zdeterminowana, by ponownie skrócić dystans do dzielącej jej strefy medalowej. Białostoczanie muszą być jednak bardzo skoncentrowani, a przede wszystkim uważać na ofensywne ogniwa gości - Przemysława Płachetę, Filipa Markovicia oraz Erika Exposito, bohatera środowej wygranej Śląska nad Koroną Kielce 2:1. Dzięki temu zwycięstwu Wojskowi awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Mają 42 punkty - tyle samo, co druga Cracovia.
- Po porażce w derbach z Zagłębiem Lubin nie było nam łatwo i myślę, że po tym zwycięstwie z Koroną wszyscy odetchnęliśmy. Nasi zawodnicy zostawili serce na boisku, zareagowali pozytywnie i walczyli do końca. Taką drużynę chcę widzieć w każdym spotkaniu - mówi trener Śląska, Vitezslav Lavicka.
ZOBACZ TEŻ: Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok. Iwajło Petew: Zostało mi sześć, pięć lat życia
Jaga zmierzy się ze Śląskiem po raz czterdziesty w historii, licząc rozgrywki ligowe i pucharowe. W dotychczasowych 39 spotkaniach białostoczanie wygrali 13 razy, 11 zremisowali i 15 przegrali. Strzelili Śląskowi 51 goli, tracąc przy tym 61 bramek. W pierwszym meczu obu drużyn w tym sezonie drużyny podzieliły się punktami, remisując 1:1. Bramki w tym meczu zdobyli Robert Pich (Śląsk) i Juan Camara (Jagiellonia).
Sędzią sobotniego meczu będzie Piotr Lasyk z Bytomia. Transmisję przeprowadzi stacja Canal + Sport.
ZOBACZ:
Galaktyczny Lewy - również na kadrze?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?