Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Rafał Grzyb zagrał dwieście meczów w ekstraklasie

Wojciech Konończuk [email protected]
Rafała Grzyba ( na żółto-czerwono) rywale na boisku raczej nie oszczędzają. Kapitan Jagiellonii ma jednak twardy charakter i m.in. dzięki temu w ekstraklasie rozegrał  już 200 spotkań
Rafała Grzyba ( na żółto-czerwono) rywale na boisku raczej nie oszczędzają. Kapitan Jagiellonii ma jednak twardy charakter i m.in. dzięki temu w ekstraklasie rozegrał już 200 spotkań Paweł Skraba \ Polskapresse
Mecz z Pogonią Szczecin był szczególny dla Rafała Grzyba. Kapitan żółto-czerwonych rozegrał jubileuszowe, dwusetne spotkanie w ekstraklasie.

Cieszę się, że mój jubileusz uczciliśmy efektownym zwycięstwem 5:0, ale szczerze mówiąc, bardziej uradowałem się z trzech punktów i dobrego występu całego zespołu - mówi Grzyb.

31-letni pomocnik debiutował w ekstraklasie w 2007 roku, jako piłkarz Polonii Bytom, spotkaniem w Białymstoku przeciwko Jagiellonii.

- Pewnie, że pamiętam tamten występ, a szczególnie bramkę Darka Jareckiego, która dała rywalom wygraną 2:1 - wspominam piłkarz.

W 2010 roku Grzyb trafił z Górnego Śląska do Białegostoku i tu już pozostał. Szybko stał się jedną z centralnych postaci środkowej linii żółto-czerwonych. Jeśli nie jest kontuzjowany, to wybiega w podstawowym składzie podlaskiego zespołu. W sumie w ekstraklasie w barwach Jagi ma już na koncie 129 występ. Tyle samo, co ikona Jagiellonii Tomasz Frankowski. Tylko 17 gier więcej zanotował rekordzista pod tym względem w białostockiej drużynie - Alexis Norambuena. Wszystko wskazuje zatem na to, że jeszcze w tym sezonie pochodzący z Jędrzejowa defensywny pomocnik pobije rekord.

Grzyb mówi jednak, że nie liczy statystyk i skupia się na tym, co przed nim, a na wspominanie przyjdzie czas po zakończeniu kariery.

- Nie czuję, że jestem, bądź będę ikoną Jagiellonii. Najważniejsze to być zdrowym i grać - zapowiada zawodnik.
Defensywny pomocnik dobrze odnalazł się w Białymstoku i latem przedłużył kontrakt do 30 czerwca 2017 roku. Może zatem skupić się na regularnych występach, a ostatnio dzieje się dużo dobrego. Jaga jest wiceliderem i zewsząd płyną pochwały. Trener Michał Probierz apeluje nawet, by nie dać się zwariować tym, co się wokół jego zespołu dzieje.

- I to jest racja, bo musimy zachować zimne głowy i nie wpaść w samozadowolenie. Przed sezonem skazywano nas na spadek, w najlepszym razie na spokojnie utrzymanie się, a my spłataliśmy takiego figla - przypomina Grzyb. - Nic nie przyszło jednak samo i jest efektem ciężkiej pracy. Dalej musimy to robić, jeśli chcemy zwyciężać - kontynuuje.
Jeszcze niedawno wiele osób twierdziło, że drużyna Michała Probierza spuści z tonu, po wyjeździe do Azji Hiszpana Daniego Quintany.

- Wiadomo, jak ważnym piłkarzem dla nas był Dani. Ale nie ma ludzi niezastąpionych. Musieliśmy zacząć grać inaczej. Każdy wziął na siebie większą odpowiedzialność i jak na razie efekty są dobre - mówi kapitan żółto-czerwonych.
Jagiellończycy są myślami już przy kolejnym rywalu. W sobotę żółto-czerwonych czeka trudny wyjazd do Piasta Gliwice.

- Piast jest rywalem bardzo nieprzewidywalnym. Może wysoko przegrać, ale z drugiej strony odprawił niedawno z kwitkiem Legię Warszawa. Jak zwykle powalczymy o zwycięstwo, ale oczekuję trudnej przeprawy - kończy Grzyb.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny