Zawsze dobrze grało mi się przeciwko Polonii i strzeliłem jej dużo goli. Mam nadzieję, że podtrzymam tę passę - mówi kapitan Jagi Tomasz Frankowski.
Mało kto spodziewał się przed sezonem, że Czarne Koszule - jedna z czołowych ekip minionych rozgrywek i reprezentant Polski w europejskich pucharach - będą się spisywać tak słabo. W Białymstoku fachowcy skazują drużynę Duszana Radolskiego na porażkę.
- Będziemy musieli zmierzyć się z rolą faworyta, a to nie jest łatwe zadanie. Dlatego czeka nas bardzo ciężki mecz - ocenia trener Jagi Michał Probierz.
- Faworytów kreują media i bukmacherzy. Ja nie mam wątpliwości, że musimy zwycięstwo wydrzeć Polonii i będzie nas to kosztowało dużo zdrowia - dodaje Frankowski.
Szansa na rekord
Poprawiła się sytuacja kadrowa żółto-czerwonych, bo po przerwie za nadmiar żółtych kartek pod uwagę przy ustalaniu składu może być brany Pavol Stano. Treningi wznowił także Jacek Falkowski i z graczy stanowiących o sile Jagi brakuje tylko leczącego uraz kolana Pawła Zawistowskiego.
Pod znakiem zapytania stoi co prawda występ narzekającego na ból mięśnia przywodziciela Niemca Marco Reicha, ale rokowania lekarzy są dobre.
Dodatkową atrakcją jutrzejszej potyczki może być rekord, który ma szansę ustanowić białostocki bramkarz Grzegorz Sandomierski. Młody golkiper nie wpuścił bramki przez 450 minut i do poprawienia osiągnięcia Piotra Lecha z minionego sezonu brakuje mu 58 minut.
- Nie patrzę na to w ten sposób i ustanowienie rekordu nie jest dla mnie najważniejsze. Jeśli stracimy gola, ale wygramy 2:1, to będę bardzo szczęśliwy i nie przejmę się przerwaniem passy - mówi Sandomierski.
Rywale będą osłabieni, ale niekoniecznie słabi
Nastroje w podlaskiej ekipie są dobre, czego nie można powiedzieć o ich rywalach. Stołeczna drużyna z ośmiu ostatnich spotkań przegrała aż sześć i dryfuje w stronę ogona tabeli. Prezes i właściciel klubu Józef Wojciechowski zamroził zawodnikom wypłatę pensji i premii, ale nie na wiele to się zdało. Teraz w niełaskę popadł trener Duszan Radolski, który w razie porażki w Białymstoku pożegna się z posadą. Trudno w Polonii o optymizm, szczególnie po ostatniej wysokiej porażce 0:3 z GKS Bełchatów. Bardzo widoczny jest brak w obronie Radka Mynara, Tomasza Jodłowca i defensywnego pomocnika Igora Kozioła. Listę kontuzjowanych uzupełnia też młody napastnik Daniel Mąka.
Rywale przyjadą mocno osłabieni, co nie oznacza, że nasz zespół nie musi mieć się na baczności. W kadrze Polonii jest wielu niebezpiecznych zawodników. W Bełchatowie sam Węgier Tomas Kulcsar mógł strzelić przynajmniej dwa gole, a groźny jest także Brazylijczyk Marcelo Sarvas i Macedończyk Filip Ivanovski.
Program 12. kolejki:
Piątek: Cracovia Kraków - GKS Bełchatów (godz. 17.45), Piast Gliwice - Lechia Gdańsk (20),
Korona Kielce - Wisła Kraków (20).
Sobota: Arka Gdynia - Odra Wodzisław (13.45), Lech Poznań - Śląsk Wrocław (16), Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa (18.30), Legia Warszawa - Ruch Chorzów (18.30).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
