Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Olimpia Zambrów 4:0 (wideo)

Tomasz Dworzańczyk
Dawid Plizga (z lewej) zdobył pierwszego gola dla Jagiellonii
Dawid Plizga (z lewej) zdobył pierwszego gola dla Jagiellonii B. Maleszewska
Żółto-czerwoni pokonali trzecioligową Olimpię Zambrów 4:0 w sparingu rozegranym w Surażu. - Dużo elementów już poprawiliśmy, ale nasza gra jeszcze szwankuje. Brakuje nam spokoju w rozgrywaniu piłki. Nie jesteśmy tak dobrze przygotowani jak byliśmy przed rokiem - nie ukrywa Michał Probierz, trener Jagi.

Szkoleniowiec białostockiego zespołu przeciwko Olimpii wystawił dwie jedenastki. W pierwszej połowie zagrali zawodnicy bardziej doświadczeni. Po przerwie pojawiło się sporo młodzieży.
W kadrze meczowej zabrakło m.in. leczących kontuzje Roberta Arzumanjana, Luki Pejovica oraz Mladena Kascelana. Z powodu drobnych urazów trener dał odpocząć także Mayconowi, Marko Cetkovicowi i Erminowi Seratlicowi. Nie zagrał także Grzegorz Sandomierski.

- Grzesiek zagra na pewno przez cały mecz w naszym kolejnym sparingu w niedzielę w Opalenicy - informuje Probierz.

Ostatnim przeciwnikiem białostoczan przed rozgrywkami ligowymi będzie zespół cypryjskiej ekstraklasy Ermis Aradippou. Z nieco niższej półki był środowy przeciwnik Jagi - Olimpia.

Grali dopóki starczyło sił

Trzecioligowcy zagrali bardzo ambitnie i długo (dopóki starczyło sił) stawiali żółto-czerwonym duży opór. Dość powiedzieć, że obrona zambrowian została sforsowana dopiero pod koniec pierwszej połowy.

- Od tygodnia trenujemy i nie mogło to inaczej wyglądać. Ale nawet przy tym wszystkim, w pierwszej połowie stworzyliśmy sobie dwie dobre okazje bramkowe - zauważa grający trener Olimpii Krzysztof Zalewski.

Najlepszej nie wykorzystał Paweł Olszewski w 13. minucie, który będąc sam na sam z Jakubem Słowikiem fatalnie przestrzelił.

Białostoczanie odpowiedzieli w 36. minucie. Dawid Plizga dobił własny strzał i dał Jadze prowadzenie. Dwie minuty przed przerwą dośrodkowanie Grzegorza Bartczaka wykończył głową Tomasz Frankowski.

Maku szalał po przerwie

W drugiej połowie trener Probierz zostawił na boisku tylko Vladimira Kukola, wprowadzając 10 nowych piłkarzy. Na kolejne gole trzeba było jednak trochę poczekać. W 78. minucie po faulu na Janie Pawłowskim rzut karny na bramkę zamienił Hermes. Wynik ustalił chwilę później Grzegorz Arłukowicz, wykorzystując dokładne podanie najlepszego na boisku Macieja Makuszewskiego.
- Mecz był ciężki, przeciwnik był bardzo zdeterminowany. Czy było lepiej, czy gorzej niż ostatnio, to oceni trener - kwituje popularny Maku.

Wynik

Jagiellonia - Olimpia Zambrów 4:0 (2:0). Bramki: 1:0 - Plizga (36), 2:0 - Frankowski (42), 3:0 - Hermes (78-karny), 4:0 - Arłukowicz (80).
Jagiellonia: I połowa: Słowik - Bartczak, Skerla, Cionek, El Mehdi, Kupisz, Grzyb, Burkhardt, Plizga, Kukol, Frankowski.
II połowa: Baran - Norambuena, Porębski, Soczyński, Straus, Makuszewski, Hermes, Tymiński, Arłukowicz, Kukol, J. Pawłowski.
Olimpia: Ł. Szczepanik (75. Konopka) - Olszewski (58. Trzaska), Piłatowski, Jóźwiak (65. Król), R. Szczepanik, Butkiewicz (46. Dzienis), Kuczałek (61. Jaworowski), Zalewski (46 Modzelewski), Grzybowski (81. Butkiewicz), Trzaska (46. Kiljańczyk), Dzierzgowski (46. Zubowski).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny