Jagiellonia Białystok. Nowi zawodnicy, kadra się zmienia

Wybraliśmy do analizy sześć pozycji, na których doszło w drużynie Jagi do kluczowych zmian. Jak na razie, nie wyszły one zespołowi na dobre, o czym najlepiej świadczą wyniki Jagi w bieżącym sezonie.

- Zawodników, którzy walczyli o mistrzostwo Polski i europejskie puchary zastąpili piłkarze, którzy bronili się przed spadkiem lub grali w niższych ligach - tłumaczył po jednej z porażek trener Michał Probierz.

Dodać do tego należy, że dotychczasowi piłkarze byli ze sobą zgrani, wiedzieli, czego po sobie nawzajem mogą się spodziewać. Nowi nie mieli czasu na wkomponowanie się do zespołu, gdyż dochodzili do niego praktycznie z marszu i nie mieli czasu na zgranie się.

Lewy obrońca

Etatowy zawodnik na tej pozycji - Marek Wasiluk, doznał groźnej kontuzji już w pierwszym wiosennym występie i dopiero kilka tygodni temu wrócił na boisko. Zastępował go głównie Jonatan Straus, albo ściągnięty latem z Podbeskidzia Bielsko-Biała Piotr Tomasik. Były gracz Górali okazał się pożytecznym zawodnikiem, rzadko schodził poniżej przyzwoitego poziomu, a w niedawnym meczu przeciwko byłemu klubowi zagrał bardzo dobrze. Jak na ironię, doznał kontuzji i teraz to z kolei on musi pauzować. Różnica w jakości nie jest duża, ale wielkim atutem Wasiluka jest jego wzrost i umiejętność gry w powietrzu. Nasz ocena: zmiana na zero.

Defensywny pomocnik

Przed sezonem do Legii Warszawa odszedł Michał Pazdan, którego miejsce stara się zająć Jacek Góralski. Były zawodnik Wisły Płock szybko podbił serca kibiców i mediów walecznością i ogromną liczną odbiorów. W jego przypadku nie chodzi o to, że jest słaby, tylko o to, jak dobry był jego poprzednik. Pazdan jest zawodnikiem bardzo uniwersalnym i znakomicie radzi sobie także na środku obrony. O jego klasie świadczy rosnąca pozycja zarówno w Legii, jak i kadrze narodowej. Nasza ocena: zmiana na minus.

Środkowy pomocnik

Przed sezonem ściągnięto z Piasta Gliwice Konstantina Vassiljeva i trzeba było zacząć szukać miejsca na boisku Maciejowi Gajowi, który najczęściej trafiał na lewe skrzydło, albo grał za Estończykiem. Mimo to radził sobie dobrze, strzelił w lidze cztery gole, po czym odszedł do Lecha Poznań. Trudno porównywać Gajowego z Vassiljevem, bo są to piłkarze bardzo różniący się. Jeden jest bardziej reżyserem gry i asystentem, drugi egzekutorem, co potwierdza teraz w ekipie Kolejorza. Nasza ocena: zmiana na zero.

Prawy pomocnik

Na początku sezonu z Białymstokiem pożegnał się Nika Dzalamidze, który przeniósł się do Turcji. Trener Michał Probierz próbował na skrzydle ustawić ściągniętego z Górnika Łęczna Fedora Cernycha. Litwin zaczął nawet obiecująco, ale potem zgasł i przegrał rywalizację z Przemysławem Frankowskim. Do szybkiego, przebojowego Gruzina brakuje mu bardzo wiele. Na tej pozycji mógłby grać też ściągnięty z Zawiszy Bydgoszcz Alvarinho, ale to z kolei jedno z największych rozczarowań transferowych Jagi. Nasza ocena: zmiana na wielki minus.

Napastnik

Pierwszy Białystok opuścił Mateusz Piątkowski, który po konflikcie z działaczami wiosną nie grał, tracąc szansę na koronę króla strzelców ekstraklasy. Podobny styl prezentuje Piotr Grzelczak, również zawodnik wysoki i silny, dobrze czujący się tyłem do bramki. Ale do skuteczności i instynktu strzeleckiego Piątkowskiego jednak mu daleko. Nasza ocena: zmiana na minus.

Napastnik

Po Piątku rolę snajpera przejął Patryk Tuszyński, ale i on wyjechał do Turcji. Kibice liczyli, że zastąpi go Łukasz Sekulski. Szybko okazało się jednak, że dwie klasy rozgrywkowe, to na razie zbyt duży przeskok dla byłego gracza Stali Stalowa Wola. Nasza ocena: zmiana na minus.