Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Niedosyt po starciu z Portowcami

Tomasz Dworzyński
Fedor Cernych (na żółto-czerwono) niedawno wrócił po kontuzji, ale jak sam przyznał, do optymalnej formy trochę mu jeszcze brakuje
Fedor Cernych (na żółto-czerwono) niedawno wrócił po kontuzji, ale jak sam przyznał, do optymalnej formy trochę mu jeszcze brakuje Andrzej Zgiet
Żółto-czerwoni nie pobili klubowego rekordu, jakim byłoby pięć ligowych zwycięstw z rzędu. Po remisie z Pogonią Szczecin 0:0, ten licznik zatrzymał się na czterech.

Jest czego żałować, bowiem w niedzielnym meczu z Portowcami to podopieczni Michała Probierza byli znacznie bliżej triumfu. Na pocieszenie pozostaje fakt, że jagiellończycy utrzymali pozycję lidera, choć nadal wynika to tylko z lepszej różnicy bramek nad drugim zespołem, jakim obecnie jest Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

- Mamy nad czym pracować, dlatego nie zadowalamy się pozycją lidera i liczbą punktów, tylko pracujemy dalej, bo chcemy coś zdziałać w tej lidze - podkreśla Piotr Tomasik, lewy obrońca Jagi.

W niedzielę głównym mankamentem białostoczan była skuteczność. Szczególnie po przerwie okazji nie brakowało, lecz był kłopot z ich wykończeniem. Trzeba też dodać, że szczecińskiemu golkiperowi dopisało szczęście, bowiem dwukrotnie piłka zatrzymywała się na słupkach strzeżonej przez niego bramki.

- Nie można być zadowolonym, bo mieliśmy sporo okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Notujemy remis, choć mogliśmy to wygrać. Czujemy wszyscy niedosyt, bo zmarnowaliśmy bardzo wiele sytuacji - przyznaje Fedor Cernych, napastnik Jagi.

Litwin niedawno wyleczył uraz kolana, z którym borykał się kilka tygodni i przyznaje, że nie jest jeszcze w najwyższej dyspozycji. Wrócił na środowe spotkanie pucharowe w Szczecinie i zagrał też 90 minut przeciwko Pogoni w Białymstoku.

- Jeszcze nie mogę powiedzieć, że jestem w formie, bo ta przerwa była dość długa. Bez treningów ciężko było wejść od razu do gry. Udało się wytrzymać te dwa mecze, ale daleko mi jeszcze do tej optymalnej formy - kwituje Cernych.

Coraz lepiej spisuje się za to Damian Szymański, który w przerwie niedzielnego meczu zmienił Tarasa Romanczuka i to z jego osobą można wiązać fakt poprawy gry żółto-czerwonych w drugiej połowie. Były pomocnik GKS Bełchatów pokazał, że może być alternatywą dla Konstantina Vassiljeva, który w tym spotkaniu nie mógł wystąpić ze względu na uraz.

- Myślę, że zagraliśmy naprawdę dobrze i powinniśmy wygrać ten mecz nawet 2:0. Owszem, zabrakło Kosty Vassiljeva, który jest ważnym punktem drużyny, ale są też zawodnicy rezerwowi, którzy solidnie trenują i pracują, by dostać swoją szansę - mówi Szymański. - W drugiej połowie stworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji. Sam nawet trafiłem w słupek, a i w ostatniej minucie mogłem uderzyć lepiej na bramkę rywala. Taka jest jednak piłka, pozostaje niedosyt - dodaje 21-latek.

Trzeba też zauważyć, że kolejny raz w tym sezonie jagiellończycy zostali skrzywdzeni przez sędziego. Arbiter Daniel Stefański powinien już w 4. minucie wyrzucić z boiska Jarosława Fojuta, który zwyczajnie zrobił zamach na zdrowie Cernycha. Ten na szczęście w ostatniej chwili zdołał uniknąć złamania nogi.

- Dobrze, że nie stało mi się nic poważnego i mogłem grać dalej w tym spotkaniu - kwituje Cernych.

Litwin, podobnie jak Konstantin Vassiljev, Przemysław Frankowski, Karol Świderski i Damian Węglarz, w najbliższych dniach będą wypełniać obowiązki reprezentacyjne i zabraknie ich podczas treningów żółto-czerwonych. Ale pozostali zawodnicy będą do dyspozycji trenera Probierza, który podkreśla, że cieszy się, iż w lidze następuje dłuższa przerwa.

- Przyda nam się odrobina odpoczynku i regeneracji. Mamy w zespole kilka urazów, kilku zawodników jest poobijanych, kilku przeziębionych. Jest też nadzieja, że wrócą po urazach kontuzjowani ostatnio Dmytro Chomczenowski i Przemysław Mystkowski - kończy szkoleniowiec białostockiej drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny