Cierpliwość szefa stołecznego zespołu i tak jest godna podziwu. Tylko w tym roku zwolnił on już trzech szkoleniowców, którzy mieli nawet lepsze wyniki niż Słowak.
- Staczamy się po równi pochyłej i każdy mecz przybliża nas do sytuacji krytycznej - mówi w wywiadach Wojciechowski. - Muszę coś zrobić, bo niedługo nie będzie czego zmieniać - dodaje.
Właściciel "Czarnych Koszul" postanowił najpierw uderzyć w słabo spisujących się piłkarzy, którzy pod wodzą Radolskiego odnieśli tylko jedno zwycięstwo. Siedem porażek w lidze plus odpadnięcie z Pucharu Polski kosztowało zawodników zablokowanie wypłat za październik.
- Muszę jakoś do nich dotrzeć. Za tak słabą grę nie chcą płacić kibice, którzy w coraz mniejszej ilości przychodzą na nasze mecze. Niech piłkarze na własnej skórze to odczują - tłumaczy Wojciechowski.
Zespół jest całkiem rozbity
Ostatnio jednak coraz głośniej mówi się też o zmianie szkoleniowca. Mimo że Radolski ma wsparcie zawodników, wydaje się, że jego dni w klubie z ul. Konwiktorskiej są policzone.
Sytuację może odmienić zwycięstwo w sobotę z żółto-czerwonymi. Goście nie będą jednak faworytem potyczki z dobrze radzącą sobie drużyną Michała Probierza i być może jagiellończycy przyczynią się do zwolnienia Radolskiego. Na dodatek poloniści przyjadą do Białegostoku w bardzo mocno osłabionym składzie.
Z powodu kontuzji zabraknie w stołecznym zespole trójki obrońców - Radka Mynara, Tomasza Jodłowca i Igora Kozioła. Pod ich nieobecność filarem defensywy jest Piotr Dziewicki, ale w ostatnim meczu z Bełchatowem (porażka 0:3) zawinił przy dwóch straconych golach.
To nie koniec kłopotów kadrowych warszawian. Niedawno z klubu został wyrzucony Jarosław Lato, który miał brać udział w procederze korupcyjnym. Ten ruch kompletnie zdezorganizował grę ofensywną zespołu. Pokładanych nadziei nie spełniają jak na razie Michał Chałbiński, Filip Ivanovski i Milan Nikolic. Wielką nadzieją Polonii miał być młody Daniel Mąka, ale jest on kontuzjowany.
Słaba forma napastników to poważna zmora Radolskiego. W siedmiu meczach pod wodzą Słowaka Polonia strzeliła tylko trzy gole.
- Próbowaliśmy już wszystkiego. Graliśmy jednym, dwoma, trzema, a nawet czterema atakującymi. Wierzę, że przełamiemy w końcu niemoc strzelecką - tłumaczy mediom szkoleniowiec Polonii.
Wariant portugalski
Włodarze Polonii są już jednak przygotowani na kolejne niepowodzenie i obrali kierunek, skąd ma pochodzić następca Radolskiego. Grę "Czarnych Koszul" obserwują ostatnio ludzie związani ze Sportingiem Lizbona i to właśnie z Portugalii ma pochodzić nowy trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?