Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok: Michał Fidziukiewicz dostanie szansę

Wojciech Konończuk [email protected] tel. 85 748 95 31
Michał Fidziukiewicz (z prawej) ma szansę, by po kilku sezonach spędzonych na wypożyczeniach, na dłużej znaleźć się w kadrze Jagiellonii
Michał Fidziukiewicz (z prawej) ma szansę, by po kilku sezonach spędzonych na wypożyczeniach, na dłużej znaleźć się w kadrze Jagiellonii Andrzej Zgiet
Żółto-czerwonych w przerwie zimowej raczej nie będzie stać na spektakularne wzmocnienia i nowych graczy należy poszukiwać m.in. wśród zawodników wracających z wypożyczeń. Jednym z nich jest napastnik Michał Fidziukiewicz.

Młody piłkarz jesień spędził w drugoligowych Gryfie Wejherowo i był wyróżniającą się postacią klubu z Wybrzeża, strzelając siedem goli.

- To była zdecydowanie jedna z moich najlepszych rund w dotychczasowej karierze. Wszystkie bramki zdobyłem z akcji i na pewno nie muszę się wstydzić tego, co pokazałem w Gryfie - mówi 21-letni zawodnik.

Rozwinął się i okrzepł

Fidziukiewicz jest wychowankiem MOSP-Jagiellonii i w ekstraklasie w żółto-czerwonych barwach zaliczył już dziewięć występów. Ostatnie sezony spędził jednak na wypożyczeniach: w Ruchu Wysokie Mazowieckie, Dębie Dąbrowa Białostocka i Gryfie.

- Nie odbieram tego jako sportowego kroku do tyłu. W moim wieku najważniejsze są regularne występy i lepiej grać w drugiej, czy nawet trzeciej lidze niż w ekstraklasie siedzieć na ławce lub na trybunach. Na pewno rozwinąłem się i okrzepłem w seniorskiej piłce - zauważa jagiellończyk.

Rosły napastnik regularnie uczestniczył we wszystkich testach białostoczan, ale szansę zdecydował mu się dać dopiero Tomasz Hajto.

- Siedem goli, strzelonych przez Michała w Gryfie to sygnał, że warto, by przygotowywał się z nami do rundy wiosennej - deklaruje szkoleniowiec.

Od samego zawodnika zależy, czy wykorzysta szansę. A rysuje się ona całkiem duża, bo Fidziukiewicz jest typem napastnika, którego Jagiellonia od dawna nie miała. Jest wysoki i dobrze czuje się w powietrznych pojedynkach z obrońcami. Do tego jego atutem jest siła, mocno trzyma się na nogach, umie się przepchać w polu karnym i nieźle gra tyłem do bramki.

Jego plus stanowi także fakt, że jest wychowankiem, a takich graczy kibice cenią najbardziej. W obecnej kadrze białostoczan można ich zaś policzyć na palcach jednej ręki.
Na dodatek legenda Jagi - Tomasz Frankowski prawdopodobnie w czerwcu zakończy karierę, a Tomasz Zahorski nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Także Euzebiuszowi Smolarkowi kontrakt wygasa z końcem sezonu i Jaga szybko może odczuć deficyt w ataku.

Jaga na pierwszeństwo

Na razie nie wiadomo jednak, czy Fidziukiewicz zostanie w Jagiellonii, bo jego kontrakt kończy się 31 grudnia tego roku.

- Nie mam jakiś konkretnych ofert z innych drużyn, ale nawet kiedy się pojawią, to Jagiellonia zawsze ma pierwszeństwo, bo to przecież mój klub. Wierzę, że moja sytuacja szybko się wyjaśni i będę mógł powalczyć zimą o miejsce w kadrze - kończy Fidziukiewicz.
Obok niego z wypożyczeń wraca także spora grupa innych zawodników: Maycon, Igor Zubowicz, Ermin Seratlic i Przemysław Trytko. Żaden z nich nie miał jednak na tyle udanej jesieni, by zdobyć uznanie białostockiego sztabu szkoleniowego i ich szanse na zagoszczenie w kadrze Jagiellonii są minimalne.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny