Jagiellonia Białystok - Lech Poznań. Wielka Sobota pod znakiem inauguracji rundy finałowej [ZDJĘCIA]

- Zarówno fizycznie, jak i mentalnie jesteśmy na to przygotowani - zapewnia asystent trenera Ireneusza Mamrota Rafał Grzyb. - Najważniejsze, że drużyna ten najgorszy okres ma już za sobą, gdyż zwycięstwa budują pewność siebie i wiarę, których nam ostatnio brakowało. Wszyscy liczymy, że w ostatnich kolejkach to zaprocentuje - dodaje.

W Wielką Sobotę na stadionie miejskim przy ul. Słonecznej nastąpi kontynuacja białostocko-poznańskiej rywalizacji, w której na razie górą jest drużyna z Podlasia. W końcówce sezonu zasadniczego Żółto-Czerwoni, po najlepszym od kilku tygodni występie, pokonali w Poznaniu Kolejorza 2:0. Po tym zwycięstwie Jaga była pewna awansu do grupy mistrzowskiej. W niej, ze względu na korzystne rozstrzygnięcia w innych spotkaniach, znalazł się też Lech.

CZYTAJ: Jagiellonia Białystok. Maciej Murawski: Awans do finału Pucharu Polski uwolnił piłkarzy od presji. Drużyna została odmieniona

Oba zespoły mają już iluzoryczne szanse na włączenie się do walki o mistrzowską koronę, ale chcą godnie zakończyć sezon. Przewagę mentalną mają jednak jagiellończycy, dla których przepustką do Ligi Europy nie musi okazać się wysoka pozycja w rozgrywkach ligowych, tylko wygranie finału Pucharu Polski z Lechią Gdańsk 2 maja na Stadionie Narodowym. Lech tego przywileju nie ma, bo podobnie jak z walki o mistrzostwo, tak samo z krajowego pucharu odpadł dość wcześnie, za co zresztą w ostatnich tygodniach jest krytykowany. Władze Kolejorza zapowiedziały rewolucję kadrową, a we wtorek ukazała się lista zawodników, którzy za miesiąc opuszczą Bułgarską.

- Wiem już o tym, kto będzie grał i jak będzie wyglądała kadra na kolejne mecze. Nikt nie kończy kariery po tym sezonie, każdy piłkarz walczy o swoją przyszłość, każdy będzie chciał pokazać się przed nowymi klubami - mówi trener poznaniaków Dariusz Żuraw. - Chcemy zająć jak najlepsze miejsce w lidze. Bardzo mi na tym zależy, mam nadzieję też, że zawodnikom. Wierzę, że w każdym meczu grupy mistrzowskiej, każdy kto wyjdzie na boisko, da z siebie sto procent i ten sezon zakończymy nie tylko z twarzą, ale też na dobrym miejscu - dodaje.

Kontuzjowany Arvydas Novikovas opublikował zdjęcie ze szpitala. Z Lechią w Pucharze Polski raczej nie zagra

- Nie skupiamy się na problemach Lecha, tylko skupiamy się na sobie i na tym, co sami musimy udowodnić. Najbliższego rywala analizowaliśmy tylko pod kątem tego, jakie są jego atuty. Reszta nie jest dla nas istotna - zapewnia Grzyb.

Białostoczanie znakomicie zdają sobie jednak sprawę, jak trudno jest wyjść z głębokiego kryzysu. Najgorsze co prawda mają już za sobą, co nie oznacza, że przed startem rundy finałowej są wolni od problemów. Najgorszą informacją tego tygodnia jest oczywiście kontuzja Arvydasa Novikovasa. Litwin doznał zwichnięcia barku i jego przerwa w grze może potrwać ponad miesiąc. Tym bardziej szkoleniowca białostoczan powinien ucieszyć powrót po pauzie za kartki Nemanji Mitrovicia.

Początek meczu o godz. 18. Transmisję przeprowadzi stacja Canal + Sport.