Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce: Niczym nas nie zaskoczą

Tomasz Dworzańczyk
(przy piłce) i Pavol Stano dali się we znaki jagiellończykom jesienią, w zremisowanym meczu 1:1. Obaj wciąż należą do najsilniejszych punktów Korony.
(przy piłce) i Pavol Stano dali się we znaki jagiellończykom jesienią, w zremisowanym meczu 1:1. Obaj wciąż należą do najsilniejszych punktów Korony. Wojciech Wojtkielewicz
Na mecz do Kielc pojedziemy z wypiętą piersią. Korona to przecież nie Real Madryt - uważa Tomasz Hajto, trener żółto-czerwonych. Podobnego zdania jest były zawodnik Jagi Dariusz Jarecki, obecnie występujący w Termalice Bruk Bet Nieciecza, która sprawdziła formę złocisto-krwistych w sparingach.

Pierwszoligowiec na tle zespołu z Kielc wypadł lepiej, wygrywając w ostatni weekend w meczach kontrolnych 1:0 oraz remisując 1:1.

- Zagrałem w spotkaniu remisowym, w którym moim zdaniem, Korona wystąpiła w najsilniejszym składzie. Prowadziliśmy 1:0 i straciliśmy bramkę dosłownie w ostatniej sekundzie pierwszej połowy. Po przerwie dominowaliśmy i mieliśmy znacznie więcej okazji bramkowych od rywali - opowiada Jarecki.

Być może pewnym usprawiedliwieniem słabszej postawy kielczan był fakt rozgrywania sparingu na sztucznej murawie, na której zdecydowanie lepiej czuli się gracze Niecieczy.

- Korona tylko co wróciła z Turcji, gdzie mogła trenować i grać na naturalnych boiskach. Często tak jest, że dyspozycja w sparingach nie musi do końca przekładać się na ligę. Dlatego na podstawie tych dwóch meczów z nami, nie zaryzykowałbym twierdzenia, że kielczanie grają słabo - zastrzega Jarecki.

Groźni po stałych fragmentach

Zdaniem 31-letniego pomocnika Korona nie zaskoczyła niczym, czego nie można było zaobserwować w grze zespołu jesienią.

- Największe zagrożenie pod naszą bramką było stwarzane po stałych fragmentach gry. Jak zwykle, trzeba było uważać na groźnych w powietrzu Hernaniego i Pavola Stano, którzy nieraz pokazali, że potrafią być skuteczni - zauważa Jarecki. - Poza tym, zagęszczali środek pola, gdzie operowali Grzegorz Lech, Aleksandar Vukovic i Vlastimir Jovanovic. Stamtąd często padały podania na skrzydła do Jacka Kiełba i Pawła Sobolewskiego, a wiadomo, jak oni potrafią być groźni. Oprócz nich, uważałbym też na Macieja Korzyma, który jest silny i dobrze zastawia piłkę - przestrzega piłkarz Niecieczy.

Oprócz silnych punktów najbliższego rywala białostockiego zespołu, Jarecki wymienia też słabsze strony. Wśród nich jest m.in. defensywa.

- Nie będzie chyba nadużyciem, jeśli powiem, że obrona Korony nie stanowi monolitu. Nie mieliśmy większego problemu ze stwarzaniem sytuacji - tłumaczy Jarecki. - Myślę, że atak Jagiellonii może pokusić się o jakąś zdobycz - dorzuca.

Będzie kibicował duetowi

Mimo, że Jarecki od półtora roku gra poza Białymstokiem, nie ukrywa, że w dalszym ciągu śledzi losy Jagiellonii.

- Jestem na bieżąco, przeglądam portale prasowe i klubowe i wiem co się dzieje - mówi piłkarz Niecieczy. - Z uwagą będę obserwował, jak wiosną spisze się duet - Grzegorz Rasiak i Tomek Frankowski. Dotychczas Franek był trochę osamotniony, ale przy drugim skutecznym napastniku może to wyglądać naprawdę interesująco - kończy Jarecki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny