Zaledwie dziewięć minut rozegrał litewski skrzydłowy w meczu z Lechem. Novikovas groźnie upadł i musiał zostać zmieniony przez Martina Pospisila. Pierwsze badania piłkarz przeszedł jeszcze w Poznaniu, gdzie przeprowadzono również repozycję stawu. Teraz jest pod opieką klubowych lekarzy i fizjoterapeutów.
- Mamy do czynienia ze zwichnięciem przednim barku prawego wraz z uszkodzeniem więzadeł obrąbkowo-ramiennych. Wstępne rokowania co do powrotu do treningów z zespołem szacuje na okres od 4 do 6 tygodni - informuje klubowy lekarz Jagiellonii Krzysztof Koryszewski.
CZYTAJ: Jagiellonia Białystok. Pięć wniosków po meczu z Lechem Poznań [ZDJĘCIA]
To bardzo duży problem dla Jagiellonii, która już wcześniej straciła kilku piłkarzy. Novikovas dołączył do kontuzjowanych Mile Savkovicia, Stefana Scepovicia i Patryka Klimali. Tylko ten ostatni będzie niedługo do dyspozycji trenera Mamrota, obaj Serbowie nie zagrają już w tym sezonie. Ich rola w zespole nie jest jednak tak wysoka, jak Litwina, którego pauza będzie ogromną stratą. Tym bardziej, że Jagiellonia ma przed sobą występ w finale Pucharu Polski (2 maja z Lechią Gdańsk) i walkę w grupie mistrzowskiej.
- To dla nas duże osłabienie, ale nie mamy wyjścia i będziemy musieli sobie z tym poradzić. To jest spory kłopot, biorąc pod uwagę, jak napięty jest teraz terminarz. Jesteśmy na takim etapie sezonu, że strata każdego zawodnika, czy to z powodu kontuzji, czy kartek jest odczuwalny dla drużyny. Zespół znajdował się już w gorszych momentach i sobie z tym radził, podobnie będzie tym razem - przekonuje Mamrot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?