Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Irtysz Pawłodar 1:0. Relacja (zdjęcia)

Wojciech Konończuk
strzelił jedyną bramkę w meczu Jagiellonia - Irtysz Pawłodar
strzelił jedyną bramkę w meczu Jagiellonia - Irtysz Pawłodar Wojciech Wojtkielewicz
Jagiellonia Białystok pokonała Irtysz Pawłodar 1:0. Bramkę strzelił niezawodny Tomasz Frankowski.

[galeria_glowna]
Chociaż Jaga odniosła historyczne, pierwsze zwycięstwo w europejskich pucharach i jej szanse prezentują się całkiem nieźle, to można czuć spory niedosyt. Białostoczanie mieli bowiem wiele okazji, by wygrać znacznie wyżej.
Przed meczem okazało się, że do gry nie jest zdolny Luka Pejovic.

Niezłe debiuty

W tej sytuacji Probierz na lewą stronę defensywy przesunął Alexisa Norambuenę, a na prawej wystąpił Grzegorz Bartczak, który podobnie jak Dawid Plizga debiutował w Jadze.

Obaj byli zawodnicy Zagłębia Lubin nie zawiedli, a Plizga był jednym z najbardziej widocznym piłkarzy żółto-czerwonych. Po akcjach filigranowego zawodnika dwie żółte kartki otrzymał Aleksiej Michailjuk i od 37. minuty goście z Kazachstanu grali w osłabieniu.

Nie było jednak tego za bardzo widać, bo i tak przyjezdni bronili się w dziesięciu, licząc jedynie na wysuniętego bułgarskiego napastnika Georgija Daskałowa.

Jagiellonia nie umiała tego wykorzystać. Było widać, że to środek przygotowań do sezonu, bo sporo podań było niecelnych podań, szczególnie brakowało dogrania otwierającego Frankowskiemu drogę do bramki. Sporo do życzenia pozostawiała także jakość dośrodkowań i strzałów.

Mimo to przewaga Jagi nie podlegała dyskusji. O ile w pierwszej odsłonie szans dla żółto-czerownych było stosunkowo niewiele, to po zmianie stron raz po raz gotowało się pod bramką Antona Cirina.

Zaczęło się już w 47. minucie, kiedy rezerwowy Ermin Seratlic fatalnie przestrzelił w idealnej pozycji. Piłkarze Irtyszu słabli z każdą chwilą i bronili się coraz rozpaczliwiej. Nic dziwnego, bo według ich czasu dochodziła 2 w nocy. Ale świadomość dobrego wyniku dodawał im sił i zaczęło pachnięć bezbramkowym remisem.

Bramek powinno być więcej

Na szczęście w 80. minucie Seratlic zagrał do Alexisa Norambueny, ten podał do Franka, a król strzelców polskiej ekstraklasy umieścił futbolówkę w pustej bramce.

Od tego momentu przewaga żółto-czerwonych jeszcze bardziej wzrosła. Minimalnie pomylił się Bartczak, a Tomasz Kupisz trafił piłką w słupek. Skończyło się na skromnym 1:0.

- Jest pewien niedosyt, bo byliśmy zdecydowanie lepsi i bramek powinno paść więcej. Nie pozostaje nam teraz nic innego, tylko utrzymać w Kazachstanie niewielką zaliczkę - podsumował Frankowski.

Opinie po meczu przeczytasz w papierowym piątkowym wydaniu Magazynu Kuriera Porannego.

Wynik

Jagiellonia Białystok - Irtysz Pawłodar 1:0 (0:0). Bramka: 1:0 - Frankowski (80). Żółte katki: Skerla - Michailjuk, Kuczma, Daskałow. Czerwona kartka: Michailjuk (37., za drugą żółtą). Sędziował: Vlado (Glodjovic (Serbia). Widzów: 4 tys.

Jagiellonia: Sandomierski - Barczak, Skerla, Cionek, Norambuena, Plizga (73. Makuszewski), Hermes (46. Seratlic), Grzyb, Kupisz, Burkhardt (88. Maycon), Frankowski.

Irtysz: Cirin, Kuczma, Michailjuk, Coulibali, Danajew, Iwanow, Govedarica, Sergienko, Asasanbajew (46. Zarieczny), Szabalin (86. Malcew), Daskałow (77. Nikolic).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny