Ciężar gatunkowy spotkania był ogromny. Mówiło się, że w wypadku niepowodzenia pracę straci trener Jagiellonii Maciej Stolarczyk. Szkoleniowiec Żółto-Czerwonych musiał dodatkowo radzić sobie bez dwóch kluczowych zawodników - bramkarza Zlatana Alomerovicia, który się rozchorował i obrońcy Israela Puerto. Hiszpan nie zdążył wyleczyć urazu z starciu z Miedzią Legnica.
Jakby tego było mało, we wcześniejszym meczu Korona Kielce wygrała 2:1 z Radomiakiem, a to oznaczało, że przegrany z potyczki przy Słonecznej w Białymstoku znajdzie się w strefie spadkowej.
- Przez to na nas ciążyła jeszcze większa presja niż przed startem kolejki. W ten, czy inny sposób musieliśmy wygrać ten mecz - mówi w wywiadzie dla klubowych mediów pomocnik Jagi Rui Nene.
Jagiellonia - Górnik 2:1. Podolski uderzył pięknie, Nene cudownie
Portugalczyk był jednym z bohaterów białostockiego zespołu, ale zanim błysnął, gospodarze musieli przełknąć gorzką pigułkę. W 24. minucie przed polem karnym Jagi piłkę dostał Lukas Podolski. Jedna z największych gwiazd naszej ligi huknęła lewą nogą pod poprzeczkę i zastępujący Alomerovicia Sławomir Abramowicz był bez szans.
O ile uderzenie Podolskiego było piękne, to odpowiedź Nene można nazwać piłkarską perełką. W 28. minucie akcję do środka złamał Bartłomiej Wdowik i podał do Portugalczyka, a ten z ponad 30 metrów potężnie uderzył i futbolówka zatrzepotała w siatce przyjezdnych. Cudowny gol!
- Otrzymałem podanie, rozejrzałem się wokół siebie i zauważyłem, że nie jestem zbytnio atakowany. Kiedy mam trochę miejsca chcę spróbować, staram się uderzyć. Chciałem umieścić piłkę bliżej lewej strony bramki. Przy odrobinie szczęścia to się udało, ale to też część gry. Starałem się uderzyć mocno, ponieważ znajdowałem się daleko od bramki - relacjonuje Nene.
Jagiellonia - Górnik 2:1. Hiszpan wykonywał rzut karny na raty
Rozstrzygniecie padło tuż przed przerwą. W polu karnym Górnika kopnięty został oddający strzał kapitan Jagi Taras Romanczuk i po długiej analizie VAR warszawski sędzia Tomasz Kwiatkowski zdecydował się wskazać na wapno. Marc Gual uderzył źle, ale na szczęście bramkarz gości Daniel Bielica sparował piłkę wprost pod nogi Hiszpana i był bezradny przy dobitce.
W drugiej połowie Górnik naciskał, a Jagiellonia szukała swoich szans w kontratakach. Jedna i druga drużyna robiła to jednak na tyle nieskutecznie, że wynik już się nie zmienił i to Górnik przegrał, lądując na 17. przedostatnim miejscu w tabeli.
Jagiellonia uciekła od strefy spadkowej, ale 18 marca czeka ją kolejny z cyklu spotkań „o sześć punktów” - u siebie z Zagłębiem Lubin.
WYNIK
- Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2:1 (2:1).
- Bramki: 0:1 - Lukas Podolski (24), 1:1 - Rui Nene (28), 2:1 - Marc Gual (45).
- Jagiellonia: Abramowicz - Stojinović, Skrzypczak, Pazdan, Lewicki (78. Prikryl), Sacek, Romanczuk, Nene, Wdowik, Gual (84. Olszewski), Imaz.
- Górnik: Bielica - Bergstrom, Janicki, Jensen (46. Pacheco), Olkowski (66. Sekulić), Yokota (84. Paluszek), Rasak, Dadok (46. Wojtuszek), Janża, van den Hurk (46. Włodarczyk), Podolski.
- Żółte kartki: Pazdan, Romanczuk, Olszewski - Janża, van der Hurk.
- Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
- Widzów: 5 673
.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
