Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Dzalamidze i Quintana napędzają atak

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 85 748 95 34
Nika Dzalamidze (z lewej) i Dani Quintana (obok) jesienią nie mieli zbyt wiele okazji do wspólnych występów
Nika Dzalamidze (z lewej) i Dani Quintana (obok) jesienią nie mieli zbyt wiele okazji do wspólnych występów Andrzej Zgiet
Jagiellonia Białystok ma potencjał, żeby na koniec sezonu utrzymać miejsce w pierwszej ósemce. Trener Piotr Stokowiec buduje bardzo ciekawą drużynę, która wiosną może grać jeszcze lepiej niż jesienią - uważa Maciej Murawski, były reprezentant Polski, obecnie ekspert stacji NC+.

Żółto-czerwoni przezimują w górnej połówce tabeli dzięki dobrej postawie w końcówce jesiennych zmagań. W ostatnich trzech spotkaniach zdobyli siedem punktów i rzutem na taśmę wskoczyli na ósme miejsce.

- Miałem przyjemność komentować ostatnie spotkanie z Widzewem Łódź, wygrane przez Jagiellonię 1:0. O ile gospodarze przed przerwą grali zbyt statycznie, to w drugiej połowie już przyspieszyli i pokazali, że są w stanie poradzić sobie także w ataku pozycyjnym. Sporo było dośrodkowań, stałych fragmentów gry i na tym właśnie polega zdominowanie przeciwnika - przyznaje Murawski.

Zdaniem eksperta NC+ Jaga zasłużenie zajmuje miejsce w górnej połowie stawki, choć podczas rundy jesiennej zespołowi zdarzały się różne okresy.

- Początek sezonu w wykonaniu ekipy Piotra Stokowca był rewelacyjny i wówczas pomyślałem sobie, że Jagiellonia może być takim czarnym koniem, który zamiesza nawet w czołówce. Później jednak okazało się, że drużyna jednak nie poradziła sobie w kilku meczach u siebie - mówi Murawski. - Gra na nowym stadionie nie jest łatwa, bo przeciwnicy zawsze podwójnie się mobilizują, a gospodarze są trochę spięci. Ten problem wcześniej dotknął inne zespoły, grające na nowych pięknych obiektach i Jagiellonia nie jest wcale wyjątkiem.

Powoli jednak białostoczanie uczyli się tej gry u siebie i wygląda na to, że mają już ją całkiem nieźle opanowaną - dodaje.

Były reprezentant Polski zwraca uwagę, że żółto-czerwoni nieźle spisywali się jesienią na obcych boiskach. Z wyjazdów przywieźli w sumie 13 oczek, co jest wynikiem godnym podkreślenia.

- To jest efekt tego, że każdy zespół w Polsce lepiej czuje się w grze z kontry niż w ataku pozycyjnym i na wyjazdach rzadko kto prowadzi grę, ograniczając się do kontrataków - zauważa Murawski.

Jego zdaniem w białostockim zespole trudno znaleć jakieś szczególnie słabe punkty, które są do natychmiastowej wymiany.

- Nie widzę w Jagiellonii takich zapalników. Biorąc pod lupę białostocki zespół, bardziej zwracają uwagę raczej pozytywne postacie tej jesieni. Wśród nich jest na pewno Dani Quintana, od którego zaczyna się większość akcji ofensywnych. W drugiej linii jest Michał Pazdan, który moim zdaniem wrócił na pozycję, na której spisuje się najlepiej i ma wszelkie dane ku temu, by być jednym z lepszych defensywnych pomocników w lidze. Formę odnalazł Ugo Ukah, który wreszcie zaczął grać na poziomie. Świetnie wypadli także lewy obrońca Georgij Popchadze oraz bramkarz Krzysztof Baran, który na swojej pozycji ma przecież godnego konkurenta w osobie Jakuba Słowika. Naprawdę patrząc na kadrę zespołu, można być optymistą - przekonuje Murawski.

Futbolowy ekspert jednak zaznacza, że w Białymstoku nikt nie może myśleć, że już jest idealnie, bo to pierwszy krok do tego, żeby obniżyć loty. Jak w każdym zespole, tak i w Jagiellonii przydałby się w przerwie między rozgrywkami zastrzyk świeżej krwi w postaci solidnych wzmocnień. Ale nie za wszelką cenę.

- Po odejściu Tomasza Kupisza w Jadze nie ma za bardzo typowych skrzydłowych. W tym sezonie w tę rolę wcielali się np. Alexis Norambuena i Maciej Gajos, którzy występowali wcześniej na innych pozycjach. Co prawda, na krótko wrócił po kontuzji Nika Dzalamidze, jednak szybko nabawił się kolejnego urazu i znów wypadł ze składu. Nie ukrywam, że liczę na tego piłkarza wiosną, bo Gruzin może zrobić różnicę i wiosną realnie wzmocnić białostocki zespół. Razem z Danim mogą naprawdę namieszać w tej lidze- tłumaczy Murawski. - Jeśli chodzi o transfery, to jestem zwolennikiem wprowadzania do zespołu młodych zawodników z akademii piłkarskiej klubu, w następnej kolejności z regionu, a dopiero na końcu z innych stron świata. W Jagiellonii jest kilku ciekawych wychowanków, którzy już kilka razy mieli okazję się pokazać. Myślę, że trener Stokowiec mądrze ich wprowadza do drużyny i wkrótce będą tego efekty - dodaje.

O ile Jagiellonia po pierwszej części rozgrywek raczej nie zawiodła, to jesienią było wiele klubów, które mocno rozczarowały. Wśród nich są przede wszystkim ekipy z Dolnego Śląska, które znalazły się pod kreską.

- Postawa Zagłębia Lubin i Śląska Wrocłąw to największe niespodzianki in minus - podkreśla Murawski. - Oba zespoły mają dużo większy potencjał niż ich miejsce w tabeli i czeka je niespokojna zima - dodaje.

Wśród największych plusów były piłkarz widzi przede wszystkim Ruch Chorzów, który zajmuje wysokie piąte miejsce. Ale pozytywnie zaskoczyły także ekipy beniaminków.

- Chyba mało kto spodziewał się, że Zawisza Bydgoszcz i Cracovia Kraków wniosą tak wiele do naszej ligi. Tymczasem obie drużyny grały fajną, ofensywną piłkę i naprawdę dobrze się oglądało mecze z ich udziałem - uważa Murawski.
Ekspert NC+ odniósł się też do reformy rozgrywek ekstraklasy. Po 30 meczach liga zostanie podzielona na dwie grupy - spadkową i mistrzowską. Spore kontrowersje budzi jednak podział punktów.

- Uważam, że to trochę nieuczciwe, bowiem jestem zwolennikiem wyłaniania mistrza Polski i spadkowiczów w normalnym trybie, dlatego nie do końca zgadzam się z podziałem punktów, bo to może wywrócić do góry nogami pewne rozstrzygnięcia - mówi Murawski. - Na pewno podniesie to atrakcyjność, ale nie jakość ligi. Optymalnie byłoby stworzyć ligę 18 zespołową, bo wówczas liczba meczów byłaby większa, ale na to chyba jeszcze nie jesteśmy gotowi - przekonuje.

Rozgrywki zostaną wznowione w połowie lutego przyszłego roku. W pierwszym wiosennym meczu Jagiellonia zmierzy się na wyjeździe z Ruchem Chorzów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny