Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok buduje formę przed sezonem. Treningi nie są już tak intensywne.

Tomasz Dworzańczyk
Dariusz Jarecki nie boi się walki o miejsce w składzie Jagiellonii
Dariusz Jarecki nie boi się walki o miejsce w składzie Jagiellonii Fot. Wojciech Oksztol
To, że przegrywamy w sparingach, jeszcze nic nie znaczy - mówi Dariusz Jarecki, piłkarz żółto-czerwonych.

Zgrupowanie Jagi w tureckiej Antalyi osiągnęło już półmetek. Chociaż zawodnicy bez przerwy muszą zmagać się z padającym deszczem, to warunki i tak są nieporównywalnie lepsze od tych panujących obecnie w Polsce.

Od wtorku żółto-czerwoni zmienili miejsce zakwaterowania i hotel Kremlin Palace zastąpili położonym w pobliżu Titanikiem.

- Na pierwszy rzut oka widać, że jest to wyższa półka. Wyżywienie jest znacznie lepsze, bo w poprzednim miejscu serwowali nam głównie potrawy tureckie - przyznaje Jarecki. - Teraz nie mamy już z tym problemu i możemy przebierać w kuchniach całego świata - dodaje.

Nie wiedzieli, czy padał deszcz

Oprócz większego komfortu piłkarze mają także lepsze warunki do treningów. Padający deszcz zamienił większość boisk w Antalyi w grzęzawiska. Nie dotyczy to jednak obiektu należącego do Titanika.

- Teraz przenieśliśmy się trochę wyżej i dlatego nie ma z tym problemu. Kiedy po raz pierwszy wyszliśmy na trening, zastanawialiśmy się nawet, czy tu padało, czy nie - tłumaczy Jarecki.

Zmiana warunków idzie w parze z intensywnością zajęć. Trener Jagi Michał Probierz stopniowo schodzi z obciążeń i wczoraj białostoczanie mieli tylko poranny trening.

- Łapiemy świeżość i mamy dwa tygodnie na to, by ją uzyskać. To, że przegrywamy w sparingach, nic nie znaczy, bo liga zaczyna się 27 lutego, i chodzi o to, żeby wówczas wygrywać - wyjaśnia Jarecki.

Trener nikogo nie skreślił

Pomocnik Jagi zdaje sobie sprawę, że czeka go ciężkie zadanie przebicia się do wyjściowego składu. Konkurencja na lewej stronie jest duża.

- Moja gra w dotychczasowych sparingach nie była słaba, ale do rewelacji trochę brakuje. Najważniejsze, żeby zespół podniósł poziom i na przykład Jarek Lato na lewej pomocy to gwarantuje - przyznaje Jarecki. - Koncentruję się na tym, by w każdej chwili pomóc drużynie. Trener jeszcze nikogo nie skreślił - dodaje.

Szans na przekonanie szkoleniowca zostało już coraz mniej, bo żółto--czerwoni mają do rozegrania w Turcji jeszcze tylko dwa sparingi. Najbliższy czeka ich z ósmym zespołem ukraińskiej ekstraklasy - Obolonem Kijów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny