Rzecz dotyczy wywiadu na portalu INNPoland, gdzie Jacek Santorski między innymi bardzo chwali otwarty i innowacyjny sposób zarządzania w jednej z firm mających siedzibą w białostockiej podstrefie Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. A o widocznym z jej okna Białostockim Parku Naukowo- Technologicznym mówi: Obok stoi ziejący pustką ultranowoczesny budynek z wielkim parkiem technologicznym wybudowany za unijne pieniądze. Jest zarządzany folwarcznie. Ciekawe, dlaczego tam się nic nie dzieje?
Wzbudziło nasze zainteresowanie, na czym jeden z największych w Polsce autorytetów psychologii biznesu, który nigdy nie był w BPN-T, oparł swoje spostrzeżenie (od razu wyjaśnijmy, że określenie “folwarczny” nie jest stricte obraźliwym epitetem, tylko przyjętym od lat przez Jacka Santorskiego określeniem autorytarnego, biurokratycznego sposobu zarządzania firmami charakterystycznego dla polskich firm po transformacji).
Czytaj też: Jacek Santorski: Komandosi biznesu czasem potrzebują resetu
- Bardzo możliwe, że uogólniłem za bardzo to, czego dowiedziałem się będąc w przedsiębiorstwie obok - przyznał Jacek Santorski. - Wyraziłem może nieuzasadnioną interpretację, widząc przez okno firmy nowoczesny budynek i słysząc uwagę, że formalizacja i biurokracja w parku są tak duże, że między firmą a parkiem nie było chemii, gdy przedsiębiorstwo próbowało realizować tam swoje inicjatywy.
- BPN-T jest jednostką administracji publicznej, a nie prywatnym przedsiębiorstwem. Dlatego też ramy prawne, w których funkcjonujemy na co dzień, nakładają na nas sztywny garnitur. Jednak, w każdej marynarce można rozpiąć guziki i podwinąć rękawy
- przyznaje Anna Daszuta-Zalewska, dyrektor BPN-T.
Szefowa parku przekonuje, że choć musi on mieć jasno określoną strukturę organizacyjną, to daje ona możliwość współpracy pomiędzy działami. - W BPN-T często pracujemy projektowo, powołując do konkretnych zadań zespoły składające się z pracowników różnych komórek organizacyjnych. Działamy w ten sposób, aby jak najlepiej wykorzystywać kompetencje różnych osób
- Pracownicy wszystkich szczebli parku współuczestniczą w wyznaczaniu kierunków rozwoju instytucji - dodaje Anna Daszuta-Zalewska. - Opracowaliśmy portfel projektów, które stały się dla nas priorytetowe na najbliższych kilka lat. Wspólnie wypracowujemy też system motywacyjny.
Dyrektor BPN-T, który jest obecnie domem dla 41 startupów technologicznych (patrz załącznik obok tekstu), zapewnia także, że prowadzi w parku politykę otwartych drzwi. Każdy pracownik, niezależnie od zajmowanego stanowiska, jak też osoba z zewnątrz, może przyjść z propozycją nowego przedsięwzięcia.
- Dzięki temu, w ciągu niecałych dwóch lat funkcjonowania w tym obiekcie, BPN-T zrealizował, bądź współorganizował ponad sto warsztatów, spotkań, czy konferencji nastawionych na promocję i rozwój innowacyjnej przedsiębiorczości w naszym mieście. W wydarzeniach tych uczestniczyło łącznie ponad 7400 osób - podkreśla Anna Daszuta-Zalewska.
I przypomina, że w Inkubatorze Technologicznym zostało ostatnie wolne biuro. Podobnie w Centrum Technologicznym , gdzie jest jeszcze tylko do wynajęcia bardzo niszowe laboratorium badania kompatybilności elektromagnetycznej. - Z uwagi na uwarunkowania formalno-prawne nigdy nie będziemy „organizacją turkusową” ( zespół, w którym brak nie tylko hierarchii, ale nawet raz na zawsze ustalonych ról, choć istnieją różnice wykonywanych funkcji - przyp. red.) - podsumowuje Anna Daszuta Zalewska. - Staramy się jednak pracować tak, aby „urzędniczy formalizm” był dla naszych partnerów i klientów jak najmniej odczuwalny.
- Proszę przekazać pani dyrektor parku, że potrafię przepraszać i jestem gotów odszczekać, to, co powiedziałem, jeśli jest to krzywdząca opinia
- zapewnia Jacek Santorski. I dodaje, że chętnie by przyjechał do parku i pomógł w budowaniu kontaktów między tą instytucją a firmami.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?