Mariusz Kamiński (z lewej), były rzecznik klubu parlamentarnego PiS towarzyszył dzisiaj Jackowi Kurskiemu.
(fot. fot. Jerzy Doroszkiewicz)
Tusk chce unikać kontaktu z protestującymi, unikać odpowiedzialności tego rodzaju kruczkami - tłumaczy Kurski. I przypomina o posyłaniu oddziałów "ZOMO na protestujących stoczniowców pod Pałacem Kultury" i przyklaskiwaniu wyrokom sądowym krępującym usta opozycji.
- Tylko dlatego, że mógłby usłyszeć głos prawdy pod Stocznią Gdańską - kontynuuje Kurski. I przypomina, że ludzie którzy dziś protestują w stoczni, to ci sami, któzy strajkowali w walce o wolną Polskę w 1988 roku.
- To oni wywalczyli demokrację, czyli system w którym Donald Tusk może sprawować funkcję prezesa rady ministrów - przypomina poseł PiS. - Pośpieszne zwijanie obchodów jest śmieszne i kompromitujące.
Jacek Kurski chce dostać się do europarlamentu kandydując z pierwszego miejsca z listy PiS w warmińsko-mazurskim i podlaskim. Lista ma numer 10.
- To nie ma żadnego znaczenia, ale 1 i 10 to najlepsze numery, PO dostała 9 czyli najgorszy z możliwych numerów. I uważa, że to wskazanie Opatrzności!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?