Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Kuderski – W nieznane (2015, wideo)

Jerzy Doroszkiewicz
Wideo
od 16 lat
Jacek Kuderski, basista zespołu Myslovitz, wydał trzeci solowy album. Dla fanów inteligentnego rocka, z dobrymi melodiami i ciekawym brzmieniem to naprawdę interesujące dźwięki.

Krążek trochę czekał w kolejce, wreszcie, w mglisty jesienny poranek trafił do odtwarzacza. Zupełnie słusznie. Otwierający płytę „Biegnę, biegnę” ma znakomity, senny klimat, jest dobrze zaśpiewany, a co najważniejsze – nie hałasuje.

Jeszcze lepiej można się poczuć słysząc słowa „Do Poranka”. Następny tekst, który zabiera w rejony „między dniem a snem”. Aranżacja to ukłony i w stronę, przepraszam za wyrażenie, „coldplejowego” postrzegania muzyki, i nowej fali progresywnego rocka. Ja kupuję ten klimat, podobnie jak solową płytę… Artura Rojka.

„Profil w Nocnym Barze” jako żywo przypomina harmoniami czasy Myslovitz, kiedy bliscy byli klimatom Oasis, przepraszam, The Batles. Nawet melodia wokalna przypomina lekko śpiewanie Rojka, za to aranżacja uśmiecha się do klimatów nowej fali z lat 80. Postgotycki romantyzm?

Przetworzony elektronicznie głos otwiera piosenkę „Tyle szczęść”. I znów zaskoczenie – ten fantastyczny klimat mglistego poranka powraca. Może z nieco ostrzejszym riffem gitary, ale opowiadający o zagubieniu tekst idealnie pasuje do płynących z krążka dźwięków. I pomyśleć, że materiał płyty to zestaw słów pisanych przez różne osoby.

„Film o Znikaniu Ciał” to ciekawa metamorfoza wnętrza człowieka ukazana przez pryzmat zimy ustępującej przed wiosną. Jacek Kuderski znów intryguje ciekawą aranżacją i, jeśli chodzi o mnie, zabiera w sentymentalną podróż do połowy lat 80. XX wieku.

Piosenką „Mgła” Kuderski wraca do myslovitzowych klimatów, ale to przecież jego prawo. Tak jak dodanie w aranżacji doorsowskich klawiszy i świetnych dźwięków własnego basu.

W pewien sposób, nawet w warstwie tekstowej, w jakiś sposób tytułowa piosenka „W nieznane” nawiązuje do macierzystej formacji Kuderskiego. I znów trzeba przyznać, że basiście nie brakuje wyobraźni, by po raz kolejny uwodzić aranżacją, gdzie jest miejsce i na ukłon w stronę lat 60. , chórki i partię gitary w klimacie americany.

Eteryczne, acz z pulsującym podskórnie rytmem „Lilie wodne” to następna idealnie pasująca do klimatu płyty piosenka. A może to taki… nowy oniryzm? Warto by spytać o zdanie Roberta Smitha z The Cure.

„Nieparzyste”, zbliżone klimatem do wiadomo czego, znów zaciekawiają aranżacją, z całkiem solidnym i uzasadnionym przesterem gitary, „Odmienne Stany Świadomości” to następna psychodeliczna podróż w czasy The Beatles i wspominane już lata 80.

Niemal pod koniec płyty Kuderski ukrył „Wirtualny Świat” – alternatywny hit w tempie przypominającym „Scenariusz dla moich sąsiadów”. Radiowcy – pobudka.

Akustyczna po części „Złamana Symetria” znów uwodzi nie tylko aranżacyjnymi smaczkami, ale i tekstem, który musiała stworzyć naprawdę wrażliwa osoba, by zaprowadzić do „Złotych Lat Wyspy Skarbów”. To symboliczne zamknięcie krążka. Artysta zamyka się na swoje wyspie – wyspie talentu, i wie, że prędzej czy później, znów podzieli się nim ze słuchaczami.

„W nieznane” to nie tylko obowiązkowa pozycja dla fanów Myslovitz, to po prostu ciekawy głos dojrzałego muzyka, który wie jak stworzyć klimat i utrzymać swoistą melancholię do ostatniej nuty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny