Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Chmielewski. Eutanazja. Temat do dyskusji, gdzie nikt nikogo nie będzie osądzał

Anna Skibicka
Jacek Chmielewski: psycholog, certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień, certyfikowany nauczyciel MBSR/MBRP, członek założyciel Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli MBSR MBCT. Ukończył Uniwersytet SWPS w Warszawie, SPP i STU oraz liczne szkolenia z psychoterapii w kraju i za granicą.Pracował w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, SP ZOZ w Choroszczy, Ośrodku Rehabilitacji Uzależnionych DOREN w Różewcu, oraz w prywatnych poradniach i ośrodkach psychoterapii uzależnień
Jacek Chmielewski: psycholog, certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień, certyfikowany nauczyciel MBSR/MBRP, członek założyciel Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli MBSR MBCT. Ukończył Uniwersytet SWPS w Warszawie, SPP i STU oraz liczne szkolenia z psychoterapii w kraju i za granicą.Pracował w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, SP ZOZ w Choroszczy, Ośrodku Rehabilitacji Uzależnionych DOREN w Różewcu, oraz w prywatnych poradniach i ośrodkach psychoterapii uzależnień Archiwum
Na Zachodzie od lat mówi się o eutanazji. W Polsce w tej kwestii widać dużą polaryzację społeczeństwa. Większość Polaków uważa eutanazję za grzech. Ludzie, którzy ją akceptują postrzegani są jako źli, natomiast jej przeciwnicy jako dobrzy - mówi psycholog Jacek Chmielewski

Kurier Poranny: W ostatnich dniach w Belgii przeprowadzono pierwszą, legalną eutanazję młodocianego. Jest to możliwe, jeśli dziecko cierpi na nieuleczalną chorobę, a psycholog stwierdzi, że ma zdolność samodzielnego osądu oraz rodzice wyrażą na to zgodę. W jaki sposób psycholog stwierdza, czy młodociany świadomie i odpowiedzialnie podejmuje tak trudną decyzję?

Jacek Chmielewski, psycholog: Jest to bardzo wąska dziedzina badania. Istnieją działania, którymi można wykluczyć nieświadomość. Człowiek cierpiący na psychozę, schizofrenię czy inną chorobę psychiczną może nie być w stanie świadomie podejmować decyzji. W przypadku choroby terminalnej, na którą cierpiał młody Belg, to psycholog, po wielu rozmowach i wnikliwej analizie stanu zdrowia pacjenta, wydaje opinie o jego poziomie świadomości.

Czy cierpienie zaburza świadomość?

Odczuwanie bólu, cierpienia nie musi zniekształcać świadomości. Wpływa tylko na podejmowane decyzje, zmienia motywację. Człowiek czuje ból, więc jest go świadomy. Spotkałem osobę, która chorowała na bardzo silne bóle fantomowe. Ona naprawdę chciała umrzeć, ponieważ to cierpienie było nie do zniesienia. Chciała skrócić te męki popełniając samobójstwo. Inaczej patrzyła na świat, kiedy była zdrowa, jednak świadomość życia i śmierci pozostała ta sama. Samo cierpienie nie oddziałuje wprost na świadomość, może natomiast nastąpić jej utrata, w postaci nieprzytomności.

W Belgii eutanazja dostępna jest bez ograniczeń wiekowych. I tu rodzi się pytanie: czy dziesięcioletnie dziecko jest w stanie samodzielnie wyrazić zgodę na swoją śmierć?

Bardzo trudne pytanie. Na szczęście prawo większości krajów zabrania wykonywania eutanazji dzieciom poniżej 12. roku życia. By odpowiedzieć na te pytanie trzeba by było sięgnąć po materiały z innej dziedziny psychologii - psychologii rozwoju. Dzieci poniżej siódmego roku życia mają mocno ograniczone abstrakcyjne myślenie. Trudno im zrozumieć czym jest śmierć. Dopiero w tym okresie powoli zarysowuje się niepokojący temat śmierci. Im mniejsze dziecko, tym ma mniejszy wgląd w siebie oraz ograniczone refleksje nad swoimi czynami. Powinna istnieć granica dla młodzieży, która decyduje się na eutanazję. Nad tym tematem powinni zastanowić się psychologowie we współpracy z lekarzami i określić, kiedy dziecko jest w stanie świadomie podjąć decyzję o swojej śmierci.

W Belgii eutanazję zalegalizowano w 2002 roku. W 2014 roku tamtejszy parlament zgodził się na rozszerzenie prawa do eutanazji o dzieci i młodzież, którzy są nieuleczalnie chorzy. Te działania popiera większość belgijskiego społeczeństwa. W Polsce eutanazja jest nadal tematem tabu. Co zrobić, żebyśmy zaczęli o niej rozmawiać?

Na Zachodzie od lat otwarcie mówi się o eutanazji. W Polsce w tej kwestii widać dużą polaryzację w społeczeństwie. Większość Polaków uważa eutanazję za grzech, postrzega ją bardzo silnie przez pryzmat moralności. W naszym kraju ludzie, którzy są za eutanazją są postrzegani jako źli, natomiast ci przeciw, jako dobrzy. Takie szufladkowanie nie pomaga w budowaniu dialogu społecznego, który w tym temacie jest niezwykle potrzebny. Jeśli na wstępie mówimy, że coś jest bardzo złe, albo bardzo dobre, to wtedy w grę wchodzą emocje, a nie merytoryczna dyskusja. Kierując się tylko swoją moralnością zamykamy się na kontrargumenty, co nie prowadzi do przyjęcia konstruktywnych decyzji.

Na przykładzie Belgii i Polski widzimy dwie mentalności, zachodnią i wschodnią. Z czego wynika ta przepaść miedzy nami?

Ludzie mają prawo do własnego zdania.

Czytaj dalej na następnej stronie

Na Zachodzie panuje większy liberalizm, otwartość w temacie eutanazji. Tamto społeczeństwo duży nacisk kładzie na dawanie wyboru. U nas jest inaczej. To również wpływ komunizmu, kiedy byliśmy zamknięci na wolność.

Eutanazja jest legalna w Belgii, Luksemburgu, Holandii czy w Albanii. W Szwajcarii, Niemczech, Japonii, Kanadzie oraz niektórych stanach w USA prawo dopuszcza samobójstwo wspomagane przez lekarza. Lekarz zapewnia pacjentowi tylko odpowiednie środki, natomiast chory sam je przyjmuje. Czy to już nie jest eutanazja?

Jakkolwiek brzmi to przerażająco, to można uznać samobójstwo wspomagane przez lekarza za formę eutanazji wtedy, kiedy stworzone są odpowiednie i skuteczne formy kontroli. Sądy narodowe w krajach gdzie przeprowadzane jest samobójstwo wspomagane, ani sąd europejski nie stwierdziły, aby zabójstwo na żądanie cierpiącej, nieuleczalnie chorej osoby lub pomoc takiej osobie w dobrowolnym i racjonalnym samobójstwie naruszały prawa człowieka.

W Polsce eutanazja jest zabroniona. Widzi Pan potrzebę wprowadzenia prawa regulującego tę kwestię?

Jako psycholog widzę potrzebę dyskusji publicznej na ten temat. Chciałbym, żeby społeczeństwo nie zamykało się na kwestię eutanazji. Jest to trudny, ale jakże ważny temat. Potrzebna jest racjonalna dyskusja, gdzie nikt nikogo nie będzie osądzał. Każda rozmowa czegoś uczy, dlatego warto podjąć taki dialog.

Spotkał się Pan z przypadkami osób, które bardzo cierpiały, ale polskie prawo uniemożliwiało im eutanazję? Czy wtedy czuł Pan, że warto to zmienić?

Na pewno budzą się wtedy wątpliwości. Widząc nie tylko pacjenta, ale także jego rodzinę, która z nim współcierpi, myślę, że eutanazja przyniosłaby ulgę.

17- letni Belg zdecydował się na eutanazję, ponieważ cierpiał na „fizyczny ból nie do zniesienia”. Czy wprowadzenie prawa regulującego eutanazję nie wiązałoby się z jego nadużywaniem?

Owszem, może się tak zdarzyć. Jednak na straży przeprowadzanych eutanazji stoją specjalne komisje, które wydają na nie zgody. W takich zespołach pracuje wielu lekarzy, psychologów, którzy potrafią stwierdzić, kto naprawdę cierpi. Jest to zbyt poważna decyzja, by ktoś mógł ją podjąć pochopnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny