Zarówno Włókniarz, jak i Hetman zgromadziły jesienią podobną liczbę punktów, która gwarantuje im spokojne miejsce w środku tabeli. Szkoleniowcy obu ekip zapowiadają jednak walkę o jak najwyższe pozycje.
- Na pewno do walki o awans się nie włączymy, ale jesteśmy w stanie poprawić ósmą lokatę, którą zajmujemy na półmetku rozgrywek - mówi Andrzej Pietrzyk, trener Hetmana. - Mamy młody zespół, złożony z piłkarzy, którzy przyszłość mają jeszcze przed sobą. Ale jesteśmy w stanie zagrozić najlepszym - dodaje.
Drużynę w przerwie zimowej wzmocnili Jakub Budźko i Łukasz Łopatowicz, którzy już wcześniej występowali w Hetmanie. Z dalszej gry w Białymstoku zrezygnowali natomiast Sebastian Kuc, Zbigniew Kantor, Łukasz Zieliński i Przemysław Nowik.
Podobny cel - walki o czołówkę - przyświeca też Włókniarzowi, który jesienią zanotował świetny początek sezonu, lecz pod koniec pierwszej rundy nieco obniżył loty i wylądował na szóstym miejscu.
- Szukałem zimą przyczyn naszej gry w kratkę i zobaczymy, czy je znalazłem - uśmiecha się Artur Dakowicz, trener Włókniarza. - Jeśli chodzi o cel, to mam apetyt na miejsce w pierwszej trójce - zapowiada.
Szkoleniowiec będzie mógł liczyć wiosną na nowych graczy - Kamila Kozaka, Damiana Kadyszewskiego i Rafała Mikszę, pozyskanych z Warmii Grajewo. Ubyli natomiast Maciej Bartoszuk (Orzeł Kolno) i Michał Poduch (Olimpia Zambrów).
Lider jest osłabiony
W walce o awans naturalnym kandydatem jest Cresovia Siemiatycze, która po wycofaniu się z ligi Ruchu Wysokie Mazowieckie zajmuje pozycję lidera. W porównaniu do jesieni zespół Marcina Stypułkowskiego znacznie się osłabił i może nie być w stanie powalczyć o III ligę. Z drużyny odeszli najlepsi zawodnicy, m.in. Białorusini Siergiej Kowaluk i Marek Charmuszka oraz najlepszy strzelec Kamil Zalewski, który został wypożyczony do Siarki Tarnobrzeg. Ponadto ubył też inny gracz z pierwszej jedenastki - Sylwester Niewiarowski.
- Trudno ich będzie zastąpić, tym bardziej, że oprócz Pawła Boguszewskiego, nikogo w zasadzie nie pozyskaliśmy. Ubytki będziemy jakoś łatać juniorami - twierdzi Marcin Stypułkowski, trener Cresovii.
Cresovia będzie mogła za to przygotowywać się do ligi o tydzień dłużej, gdyż pierwszy mecz z Turem Bielsk Podlaski został przełożony na 18 kwietnia.
Być może uda się awansować Puszczy Hajnówka, która jesienią była objawieniem rozgrywek. Beniaminek obecnie zajmuje drugą pozycję i jeśli ją utrzyma, to w przyszłym sezonie zagra klasę wyżej.
- Naszym celem jest wygrać ligę i w każdym meczu będziemy walczyć o zwycięstwo - zapowiada Piotr Pawluczuk, trener Puszczy.
Atutem hajnowian jest stabilna kadra. Z zespołu zimą nikt nie ubył, natomiast doszli doświadczeni Marcin Szmurło i Marcin Karpiuk. Ten drugi będzie mógł jednak grać dopiero od 2 kwietnia ze względów formalnych. Niestety, nie doszedł do skutku transfer Mateusza Nakielskiego z Narwi Ostrołęka (kluby się nie porozumiały).
Powrót w szeregi trzecioligowców marzy się też Wissie Szczuczyn. Zespół Janusza Limbergera znacznie odmłodził skład, ale w kadrze jest też kilku doświadczonych graczy, jak np. Marcin Dworzanczyk, pozyskany zimą z Hetmana Tykocin.
- Być może uda nam się pozyskać jeszcze Emila Pracza, który ostatnio grał w Sokole Sokółka - mówi prezes klubu Janusz Marcinkiewicz. - Nie ma co ukrywać, że cel jest jeden i piłkarze wiedzą o co grają. Mamy dobrą pozycję do walki o awans i mam nadzieję, że nasza banicja już w czerwcu się skończy - dodaje.
Nikt nie chce spaść
Równie ciekawie może być na dole tabeli, gdzie toczyć się będzie zażarta rywalizacja o uniknięcie degradacji.
W tym sezonie ligę opuszczą minimum dwa zespoły (oprócz Ruchu Wysokie Mazowieckie, który zimą wycofał się z rozgrywek). Najpoważniejszymi kandydatami do spadku są Znicz Suraż, ŁKS II Łomża, Sparta Augustów i Gryf Gródek, które okupują zagrożone pozycje. Żadna z tych ekip nie dopuszcza jednak myśli o opuszczeniu ligi.
- Patrzymy raczej na pierwszą ósemkę, do której mamy niewielką stratę - zapowiada Jan Łotysz, trener Gryfa.
Zespół z Gródka wzmocniło dwóch doświadczonych graczy - Michał Osypiuk (Znicz) oraz Tomasz Dzierzgowski (Olimpia Zambrów). Z kadry ubył natomiast Andrzej Marczyk, który wrócił do białostockiego Piasta.
Solidnych wzmocnień dokonała także Sparta, która oprócz nowego trenera Jacka Bayera pozyskała dwóch doświadczonych graczy Wigier Suwałki - Tomasza Bajko i Michała Omilianowicza. Z Płomienia Ełk doszedł także Wojciech Czereszewski.
- Utrzymanie się w lidze jest w naszym zasięgu i nie jest to mission impossible. Mamy przed sobą 15 spotkań, dlatego okazji na punkty będzie sporo - mówi nowy szkoleniowiec Sparty.
Ambitne plany mają także w Łomży, gdzie zimą powołano do życia nowy twór - ŁKS II 1926, który występować będzie na licencji Perspektywy. Trenerem 15. w tabeli zespołu został Sławomir Stanisławski, który przyszedł w miejsce Hieronima Łady.
- Nasza kadra składać się będzie głównie z juniorów ŁKS, którzy będą mieli okazję ogrywać się na szczeblu czwartej ligi. Jeśli chodzi o dotychczasowych graczy Perspektywy, to nikogo nie wyrzucaliśmy, ale wielu zawodników po prostu nie podjęło rywalizacji i zrezygnowało z gry - mówi trener rezerw ŁKS 1926. - Naszym celem jest utrzymać się za wszelką cenę. Dobrze, że w końcu doszło do fuzji obu podmiotów. To chyba najlepsza decyzja w łomżyńskiej piłce od kilku dobrych lat - dodaje Stanisławski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
