Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga piłkarska. Opłaciło się podjąć walkę

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 85 748 95 34
W meczu Pogoni Łapy (granatowo-bordowe stroje) i Włókniarza Białystok nie brakowało twardej walki. Zwycięsko wyszli z niej przyjezdni, którzy wygrali 1:0.
W meczu Pogoni Łapy (granatowo-bordowe stroje) i Włókniarza Białystok nie brakowało twardej walki. Zwycięsko wyszli z niej przyjezdni, którzy wygrali 1:0.
Pierwszej porażki w tym roku doznał Promień Mońki, który uległ w Augustowie Sparcie 0:2. Lider rozgrywek wciąż ma jednak sporą przewagę nad resztą stawki. Na drugie miejsce awansował Gryf Gródek, który rozgromił u siebie Magnata Juchnowiec 4:0.

W końcu zagraliśmy to, co prezentowaliśmy jesienią. Wygląda na to, że zapomnieliśmy już o słabszym początku rundy wiosennej i jesteśmy na właściwym torze - mówi Jan Łotysz, trener Gryfa.

Gospodarze od początku spotkania udowodnili rywalom, że interesuje ich tylko komplet punktów. Już w 6. minucie do bramki trafił Michał Grygoruk, a na 2:0 podwyższył jeszcze przed przerwą Marcin Grygoruk, skutecznie egzekwując rzut karny. Po przerwie dwa trafienia dołożył lider klasyfikacji strzelców Tomasz Dzierzgowski.

- Nie popadamy na razie w hurraoptymizm, bo za tydzień czeka nas spotkanie z Narewką. To będzie dla nas prawdziwy test - dodaje Łotysz.

Ekipa z Gródka traci pięć oczek do liderującego Promienia, który w Augustowie stracił pierwsze punkty tej wiosny.

- Cieszę się, że po tym nieszczęsnym meczu w Hajnówce, gdzie przegraliśmy przed tygodniem 1:4, chłopcy pokazali charakter i wolę walki - mówi Jacek Bayer, trener Sparty.

Jego zespół zagrał bardzo ambitnie i stworzył sobie wiele okazji strzeleckich. Pierwszą wykorzystał przed przerwą Paweł Zaniewski, a tuż przed końcem wynik ustalił Łukasz Sobolewski.

- Zwycięstwo nad liderem cieszy podwójnie. Ale zasłużyliśmy na nie. Można powiedzieć, że zawodnicy zaorali boisko swoją nieustępliwością. Nie odpuszczali nawet na metr i to się opłaciło - komentuje opiekun Sparty.

Jedynym zespołem, który pozostaje wiosną bez porażki jest Cresovia Siemiatycze. Podopieczni Marcina Stypułkowskiego rozgromili w minionej kolejce Sokoła Sokółka 5:0 i awansowali na szóste miejsce w tabeli.

- Szczerze mówiąc, nie wiem gdzie tkwią przyczyny takiej metamorfozy mojego zespołu, ale najważniejsze, że punktujemy - mówi opiekun Cresovii.

W spotkaniu z Sokołem gospodarze mieli jednak ułatwione zadanie, bo od 11. minuty grali z przewagą jednego zawodnika. Obrońca Sokoła zagrał ręką w polu karnym i oprócz czerwonej kartki, zespół przyjezdny został ukarany także jedenastką, zamienioną na gola przez Daniela Jurczuka.

- Faktycznie, grało nam się dużo łatwiej i wynik mógł być nawet korzystniejszy, gdybyśmy wykorzystali wszystkie sytuacje, jakie sobie stworzyliśmy - kwituje Stypułkowski. - Niemniej jednak, Sokół nie był wymagającym przeciwnikiem. Trochę rozczarowała mnie postawa rywali, którzy w drugiej połowie grali tak, jakby chcieli, żeby mecz się jak najszybciej skończył - dorzuca.
Nieoczekiwanej porażki doznał LZS Narewka, który uległ w Wasilkowie Hetmanowi Białystok 0:1. Zwycięskiego gola strzelił w 26. minucie Adam Hillo.

- Adam już kilka minut wcześniej miał świetną okazję na gola, jednak przestrzelił. Dobrze, że zrehabilitował się w kolejnej sytuacji. Ogólnie graliśmy jeden z lepszych meczów w tej rundzie i myślę, że zwycięstwo jest zasłużone - przyznaje Andrzej Pietrzyk, trener Hetmana.

Inny białostocki zespół - Włókniarz nie sprostał Pogoni Łapy, przegrywając u siebie 0:1. Goście zapewnili sobie triumf kwadrans przed końcem, kiedy akcję Patryka Stypułkowskiego wykończył Piotr Mierzwiński.

- To był typowy mecz walki, z której wyszliśmy zwycięsko, bo tych klarownych okazji stworzyliśmy sobie więcej od rywali - mówi Witold Mroziewski, trener Pogoni.

Bez goli obyło się we wczorajszych spotkaniach Sparty 1951 Szepietowo z Puszczą Hajnówka i Hetmana Tykocin z KS Michałowo. Wobu przypadkach remis nie krzywdzi raczej żadnej ze stron.

- Może patrząc przez pryzmat stworzonych okazji, nasz zespół był trochę bliżej zwycięstwa. Ale nie ma co narzekać, bo remis na wyjeździe to dobry wynik - twierdzi Piotr Pawluczuk, trener Puszczy.

Trzy punkty za mecz z wycofanym z ligi Zniczem Suraż zainkasował tym razem Piast Białystok.

Wyniki 24. kolejki

Cresovia Siemiatycze - Sokół Sokółka 5:0 (2:0). Bramki: 1:0 - Jurczuk (11-karny), 2:0 - Jurczuk (37), 3:0 - Zalewski (47), 4:0 - Zalewski (56), 5:0 - Barwiejuk (77).
Sparta Augustów - Promień Mońki 2:0 (1:0). Bramki: 1:0 - Zaniewski (40), 2:0 - Sobolewski (90).

Włókniarz Białystok - Pogoń Łapy 0:1 (0:0). Bramka: 0:1 - Mierzwiński (75).

Gryf Gródek - Magnat Juchnowiec 4:0 (2:0). Bramki: 1:0 - Michał Grygoruk (6), 2:0 - Marcin Grygoruk (27), 3:0 - Dzierzgowski (72), 4:0 - Dzierzgowski (81).

Hetman Białystok - LZS Narewka 1:0 (1:0). Bramki:1:0 - Hillo (26).

Hetman Tykocin - KSMichałowo 0:0.

Sparta 1951 Szepietowo - Puszcza Hajnówka 0:0.

Znicz Suraż - Piast Białystok 0:3 (wo).

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny