IV liga. Michałowo ma nowego trenera

Znany jest już terminarz IV ligi. W inauguracyjnej kolejce najciekawiej zapowiada się starcie w Bielsku Podlaskim, gdzie miejscowy Tur podejmie Wissę Szczuczyn. Spotkania pierwszej serii zostaną rozegrane 6 i 7 sierpnia.

Szuczynianie w poprzednich sezonie do końca walczyli o utrzymanie w III lidze. Ostatecznie spadli, a do uniknięcia degradacji zabrakło im punktu.

- Pechowo się to dla nas zakończyło. Musimy zapomnieć o przykrych momentach i walczyć dalej - mówi trener Wissy Kamil Wojtkielewicz.

O powrót do wyższej ligi będzie ciężko, a to z powodu reformy. W IV lidze sporo ekip myśli o awansie, a miejsce nim premiowane jest tylko jedno. Bardzo ważne jest zatem zdobycie jak największej liczby punktów w rundzie jesiennej.

- Walka o trzecią ligę zapowiada się niezwykle zacięta. Czy się do niej włączymy? Trudno powiedzieć. To zależy, jakich piłkarzy będziemy mieć w zespole. Jesienią trzeba zdobywać dużo punktów, tak wywalczyliśmy promocję poprzednio. Liczymy na powtórkę - dodaje Wojtkielewicz.

Wissa ma za sobą pierwszą grę kontrolną. W sobotę uległa Tęczy Łyse 1:3. O poprawę formy szczuczynianie postarają się w kolejnych sparingach: z Biebrzą Goniądz (20 lipca) oraz Puszczą Hajnówka (23 lipca).

Do sporych zmian kadrowych doszło w Michałowie. Ze stanowiska trenera z powodów rodzinnych zrezygnował Daniel Szemiot, a jego miejsce zajął Grzegorz Szymański. W ostatnim czasie nowy szkoleniowiec czarno-czerwonych prowadził drugą drużynę KS Michałowo, które wycofano z rozgrywek klasy okręgowej.

- Stąd chcemy pozyskać kilku wyróżniających się chłopaków. Transferów z zewnątrz raczej nie będzie. Mamy zdolnych juniorów, którym trzeba dać szansę - zapowiada Szymański.

Michałowo w minionych ro-zgrywkach zajęło wysokie, trzecie miejsce. Mało kto jednak wierzy, by sytuacja mogła się powtórzyć. Chociażby dlatego, że ekipę opuścili już Kacper Muszyński i Tomasz Panek.

- Mamy chyba zbyt wąską kadrę. Drużyny, które w tym roku będą walczyć o awans, są silniejsze piłkarsko. Ale się nie poddamy. Miło byłoby sprawić kilka niespodzianek - przyznaje Szymański.

Zawodnicy z MIchałowa do treningów wrócili przeszło tydzień temu, ale dopiero w najbliższą środę rozegrają pierwszą grę kontrolną z - KS UM Krynki. W kolejnych sparingach zmierzą się: z Hetmanem Białystok (23 lipca), Pogonią Łapy (27 lipca) i Dębem Dąbrową Białostocką (30 lipca).

Czwarta drużyna poprzedniego sezonu nie wzmacnia swojej kadry, a jej bilans transferowy wygląda blado. Klub opuściło kilku ważnych graczy. Wyprowadzka czeka także Piotra Bondziula, który Dąb zamieni na beniaminka III ligi - Ruch Wysokie Mazowieckie.

- W poprzednim roku nie udało się wywalczyć awansu ze względu na nierówną kadrę. Teraz sytuacja też nie należy do łatwych - zaznacza trener ekipy z Dąbrowy Białostockiej Robert Speichler. - Nie mówimy głośno o celach. Zobaczymy, kim się wzmocnimy. Wówczas będziemy mądrzejsi. Nie chcemy pompować balona, bo szybko można go przebić. Sezon pokaże, na co nas stać - dodaje Speichler.

Dąb przed inauguracją sezonu rozegra najprawdopodobniej dwa sparingi. Jutro zmierzy się z Czarnymi Czarna Białostocka, a 30 lipca rywalem żółto-zielonych będzie KS Wasilków.

Celem jest pierwsza trójka. Opieramy swój zespół na wychowankach, którzy powinni dać nam sporo jakości - zapowiada nowy trener Warmii Grajewo Robert Kądzior.

W kadrze Wilczków nie ma już paru ważnych ogniw. Czy to duży problem dla sztabu szkoleniowego?

- Nie będziemy płakać nad rozlanym mlekiem. Skupiamy się na piłkarzach, których mamy i na nich budujemy drużynę. Wierzę, że będzie ona liczyć się w walce o najwyższe miejsca - przekonuje Kądzior.

Serię sparingów Wilczki rozpoczną jutro z Ostrovią Ostrów Mazowiecki, a potem ich rywalami będą: litewska SK Dajnava Alytus (23 lipca), Znicz Biała Piska (27 lipca) oraz Hetman Tykocin (30 lipca). Z kolei rozgrywki ligowe Warmia zainauguruje u siebie, potyczką z Magnatem Juchnowiec Kościelny.

Wissa: Kluczowa jesień

KS Michałowo: Zmiana trenera

Dąb: Nie pompują balonika

Warmia: Liczą na szybki powrót do III ligi