Szykują się spore zmiany. Zamiast dotychczasowych liczników energii elektrycznej (tych, które co jakiś czas odczytuje inkasent), w naszych domach pojawią się liczniki zdalnego odczytu. Te nowoczesne urządzenia same wyślą informacje, ile zużyliśmy prądu. Informacje błyskawicznie dotrą do firmy energetycznej, która wystawi nam fakturę. To część wprowadzanego w Polsce systemu Inteligentnych Sieci Energetycznych (ISE).
Co nam da ten system? Przede wszystkim oszczędności. Nie będziemy już płacić za wizyty inkasenta z zeszytem lub terminalem. Nie będziemy też przedpłacać za prąd - bo z rachunków zniknie pozycja "prognozowane zużycie energii". Zapłacimy dopiero wtedy, gdy zużyjemy prąd.
Każdy z nas będzie mógł obserwować (na wyświetlaczu nowego licznika lub specjalnej stronie internetowej), ile prądu już "wypalił", ile czerpie go teraz i jak drogo za to zapłaci. Pozwoli to szybko reagować na zbyt duże pobory energii elektrycznej. Pozwoli też zamówić tańszą taryfę (np. nocną) poboru prądu. Specjaliści szacują, że inteligentne liczniki pozwolą zaoszczędzić nawet do 10 proc. wydatków na prąd.
Wszystkie stare liczniki (te zegarowe) w naszych domach mają być wymienione - na inteligentne. Będzie to operacja na niespotykaną dotąd skalę, bo trzeba wymienić urządzenia w kilkunastu milionach gospodarstw domowych. Co ważne - za instalowanie nowego licznika nie będziemy płacić ani grosza. Zapłaci firma energetyczna.
Więcej informacji na ten temat - w materiałach Federacji Konsumentów, na stronie internetowej: www.federacja-konsumentow.org.pl
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
