Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ireneusz Prokopiuk podróżuje i kręci filmy

Janusz Bakunowicz
Ireneusz Prokopiuk w Bielskim Domu Kultury przedstawił cztery swoje produkcje. Tematem jego filmów są najczęściej zwykli ludzie w ich naturalnym środowisku.
Ireneusz Prokopiuk w Bielskim Domu Kultury przedstawił cztery swoje produkcje. Tematem jego filmów są najczęściej zwykli ludzie w ich naturalnym środowisku. fot. Janusz Bakunowicz
Ireneusz Prokopiuk urodził się w Bielsku. Tu także ukończył liceum ekonomiczne. Potem studiował geografię, ale nauczycielem nie został. Jego pasją są filmy i dziennikarstwo. O swoich osiągnięciach opowiadał młodzieży w Bielskim Domu Kultury.

Rower i wakacyjne wyprawy pozwoliły młodemu studentowi poznać Europę, a w szczególności Francję i Skandynawię. Podróżując postanowił dokumentować to, co zwiedza i poznaje. Prowadził dzienniki, gromadził fotografie. Z czasem zaczął dokumentować to, co najbliższe, czyli swoje otoczenie.

- Po ukończeniu studiów pracowałem przez pięć lat w Radiu Białystok - opowiada Ireneusz Prokopiuk, bohater poniedziałkowego spotkania. - Prowadziłem audycję "Ale jazda", ale często udawało mi się stworzyć reportaż. Na podstawie jednego z nich powstał film. Po obejrzeniu uświadomiłem sobie, że do dźwięku trzeba dodawać obraz. I tak zaczęła się moja przygoda z filmem.

Na spotkaniu przedstawił cztery krótkometrażowe filmy dokumentalne, których głównymi bohaterami są zwykli ludzie przy domowych czynnościach.

Jednym z takich filmów jest dziewięciominutowa produkcja o wypieku chleba.

- Film kręciłem w Skupowie - opowiada autor. - To mała miejscowość w Puszczy Białowieskiej. By nakręcić materiał musiałem spędzić tam dwa dni, bo taka jest receptura wypieku chleba. Pierwszego dnia robi się zakwaskę, na drugi dzień wkłada się ciasto do blaszek i piecze.

By zrealizować taki film, trzeba najpierw znaleźć głównego bohatera, potem zdobyć jego zaufanie. - Trzeba zrobić wszystko, by otworzył przede mną drzwi swego domu i sam się otworzył - radzi Ireneusz Prokopiuk.

Film pt. "Chleb" nie należy do kategorii filmów dokumentalnych, jakie sobie wyobrażamy. Obraz Ireneusza Prokopiuka ma domieszkę fabuły, artyzmu, czasami nutkę melancholii. Jak sam to określa, jest to film konceptualny. Chleb musi być czysty, takim stwierdzeniem kończy swą opowieść o chlebie bohaterka filmu.

Akcja kolejnego filmu rozgrywa się w pobliskich Haćkach, a jego głównym motywem jest świniobicie i wyrób wędlin. Film został zrealizowany tak, że brutalne sceny zabijania wieprzka przedstawiono w sposób alegoryczny.

- W swoich filmach pokazuję ludzi w ich naturalnym środowisku - dodaje filmowiec. - Najwięcej czasu zajmuje właśnie znalezienie takich ludzi. Teraz planuję nakręcić filmu o młynarzu. Znalazłem takiego w Miękiszach. Młyn jest dobrze zachowany a maszyny pochodzą jeszcze z XIX wieku. Dziadek-młynarz również mielił mąkę całe życie.

Ireneusz Prokopiuk często korzysta z dofinansowań różnych instytucji i lokalnych samorządów. W zamian produkuje filmy, które promują nasz region. Za niektóre z nich otrzymał prestiżowe nagrody. Zdobył je na wielu festiwalach i pokazach w Polsce, Niemczech, Czechach, Łotwie, Litwie, Ukrainie i Białorusi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny