Kurier Poranny: Są już grzyby. Zbieramy maślaki, borowiki, kurki. Wszystkim wydaje się, że nie sposób ich pomylić z trującymi. Więc zbieramy je bezkarnie.
Irena Jarocka, grzyboznawca Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, kierownik sekcji badań mikrobiologicznych: Nie ma czegoś takiego, jak bezkarne zbieranie grzybów. Grzyby jadalne mogą być podobne do grzybów niejadalnych - niekoniecznie nawet trujących. Nawet kurkę można pomylić z lisówką. Czyli mimo wszystko pewna wiedza jest potrzebna. Jeśli chcemy zbierać grzyby i je jeść - musimy o nich coś wiedzieć.
Co przede wszystkim musimy wiedzieć? Do jakich zasad powinniśmy się stosować, zbierając grzyby?
Zbieramy tylko te grzyby, które znamy - to jest podstawowa zasada. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, jeśli grzyb tylko wydaje nam się podobny do jadalnego - zostawmy go. Pamiętajmy też, żeby zbierać tylko grzyby zdrowe. Nawet borowiki - niech one będą nie wiem jak pachnące - jeśli są bardzo młodziutkie albo stare - to też je zostawiamy. Bardzo młodziutki może być niewykształcony i stwarza bardzo dużą możliwość pomyłki z niejadalnym. A z kolei jeśli jest już stary - to często jest już na granicy zepsucia. I nawet jeśli to będzie borowik najszlachetniejszy, to jeśli jest stary albo zarobaczywiały - to też może nam dać zatrucie pokarmowe.
Do lasu można iść z reklamówką?
Grzyby zbieramy do koszyków czy przewiewnych pojemników. Na pewno nie do torebek plastikowych - wtedy się zaparzą.
Na co jeszcze zwracamy uwagę w lesie?
Podstawową zasadą jest to, że grzyby wykręcamy. Potem można dopiero korzonek ściąć, żeby sprawdzić, czy jest zdrowy. Ale najpierw wykręcamy, żeby go obejrzeć w całości. Szczególnie dotyczy to grzybów blaszkowych - tu istotne jest, żeby obejrzeć podstawę trzonu, no ale i całego grzyba. Bo grzyba charakteryzuje wszystko - i pierścień, i trzon, i kapelusz, i hymenofor - czyli wewnętrzna część blaszki, pierścień czy nieobecność pierścienia - wszystko to są elementy istotne. Bo w przypadku muchomorów brak tzw. osłony częściowej na trzonie albo jej obecność - też jest istotną cechą.
Są tacy pseudogrzybiarze, którą zrobią wiele, by nie wrócić do domu z pustym koszykiem. Rozgrzebują nawet ściółkę w poszukiwaniu skarbów lasu...
To jest grzybowe kłusownictwo. Grzyby wykręcamy, nie rozrywamy ściółki, bo w ten sposób niszczymy grzybnię i w tym miejscu może już nie być grzybów przez całe lata. A jeśli zostawimy grzybnię nienaruszoną - grzyby może będą już w przyszłym roku.
Ile czasu możemy przechowywać surowe grzyby?
Po przyjściu do domu grzyby od razu trzeba zużyć. One są bardzo delikatne i nie można ich zostawiać na później. Oczywiście wcześniej trzeba zrobić z nimi porządek. Rozłóżmy je na gazecie - każdy gatunek oddzielnie. Wtedy bardzo ładnie widać, czy żaden grzyb nie odbiega wyglądem od innych. Takiego innego odrzucamy, bo jest niepewny.
Proszę powiedzieć o kaniach. Zbierać je?
Można zbierać kanie, tylko bardzo ostrożnie. Oczywiście też po dokładnym zapoznaniu się z grzybem. Młode, nierozwinięte kanie są bardzo niebezpieczne, można je pomylić z muchomorem sromotnikowym. Natomiast te starsze, o dużym kapeluszu - są bardziej charakterystyczne. No i gdy je wykręcimy, sprawdźmy trzon nóżki. Kania będzie go miała bez pochwy, w przeciwieństwie do muchomora sromotnikowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?