Ustaliliśmy pochówki w trumnach. Biegli z zakresu antropologii i medycyny sądowej dokonali szczegółowych analiz. Wstępnie ocenili, że odnalezione tam szczątki należą do 21 osób - wylicza prokurator Janusz Romańczuk, szef pionu śledczego w białostockim Instytucie Pamięci Narodowej. Od 26 września do 2 października na Cmentarzu Wojskowym przy ul. 11 Listopada w Białymstoku poszukiwał ofiar zbrodni nazistowskich w latach 1941 - 1944.
Efekty badań są zaskakujące. W jamie grobowej znaleziono szkielety 33 mężczyzn. w wieku 18-55 lat. Pogrzebano ich bez trumien. Na szczątkach 15 osób zauważono ślady postrzałów w kark z broni palnej.
Przy szczątkach leżały dewocjonalia, a także guziki, resztki ubrań i obuwia. Były też monety polskie, niemieckie i sowieckie.
Podczas pierwszego dnia prac archeolodzy natrafili także na czarną, niewielką skrzynkę. Leżała na środku grobu. Historycy z naszego IPN zbadali jej wnętrze. - Były w niej dewocjonalia, ampułki po lekach, bransoletka i dwie koperty z tworzywa sztucznego, a także włosy - wymienia prok. Romańczuk.
Teraz ze wszystkich odnalezionych ludzkich szczątków zostanie pobrany materiał DNA. Może to pomóc w ustaleniu tożsamości ofiar.
Czytaj też:Cmentarz wojskowy. Ekshumacja ośmiu żołnierzy przez IPN
Po co na cmentarzu wojskowym odbyły się prace ekshumacyjne? Przypomnijmy, że w 1944 roku na terenie dawnego ogrodu więziennego ekshumowano szczątki. I pochowano je na cmentarzu. Przez lata uznawano, że są to ofiary z egzekucji niemieckiej - z 5 listopada 1942 roku.
Dziś wiadomo, że popełniono błąd. Bo kości zabitych przez Niemców znaleziono podczas ekshumacji w Areszcie Śledczym w 2014 roku. Potem je zidentyfikowano.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?