Miejsce wskazał nam jeden z przesłuchanych w trakcie śledztwa świadków. Chcemy zweryfkować i sprawdzić te zeznania - mówi prokurator Janusz Romańczuk, szef pionu śledczego w białostockim Instytucie Pamięci Narodowej.
Obława augustowska to wciąż niewyjaśniona zbrodnia na Polakach, dokonana przez Sowietów w lipcu 1945 roku. Zginęło wtedy około 600 mieszkańców Suwalszczyzny, Augustowszczyzny i Sejneńszczyzny. Większość z nich była związana z podziemiem niepodległościowym. Ślad po nich zaginął.
IPN chce znaleźć ich groby. Dlatego w ten weekend w okolicach Augustowa odbędą się badania.
- Jeśli nasze informacje się potwierdzą i okaże się, że pod ziemią leżą ludzkie szczątki, zostaną one wydobyte i poddane badaniom sądowo-lekarskim- tłumaczy Janusz Romańczuk.
Wtedy na miejscu antropolodzy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmu w Szczecinie pobiorą ze szczątków materiał DNA.
IPN czeka też na opinię biegłego. Na podstawie powojennych zdjęć lotniczych i specjalnie zakupionych fotografii satelitarnych ma on ocenić, czy w okolicach Augustowa są miejsca, które mogą wyglądać na groby. Jego opinia ma być gotowa do 30 kwietnia.- Jeśli biegły wskaże gdzie jego zdaniem mogą znajdować się masowe groby, wtedy zdecydujemy o przeprowadzeniu badań archeologicznych - dodaje prokurator Romańczuk.
IPN zbiera też materiał DNA od krewnych ofiar. Próbki oddało już 160 osób. Akcja potrwa do 30 czerwca tego roku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?