Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwalidka wojenna walczy o anulowanie mandatów

Sylwia Taha [email protected] tel. 85 748-74-12
walczy o anulowanie mandatów
walczy o anulowanie mandatów Jerzy Doroszkiewicz
Inwalidka wojenna dostała upomnienie wzywające do zapłaty trzech mandatów za parkowanie. Biuro Strefy Płatnego Parkowania wysłało je po czterech latach. Zgodnie z przepisami inwalidzi wojenni i wojskowi nie płacą za parkowanie.

Pani Barbara odwołuje się od decyzji urzędników. Wkrótce rozstrzygną czy 85-latka będzie musiała zapłacić kary.

To skandal, że urzędnicy ścigają moją teściową i chcą ją ukarać 200 złotowym mandatem - denerwuje się pan Stefan.

- Babcia ma 85 lat i poplątane losy życiowe. W czasie wojny była sierżantem wojska polskiego, rozwoziła leki partyzantom, a teraz jest kombatantką. Od dwóch lat ze względu na stan zdrowia nie korzysta z samochodu.

W 2007 roku pani Barbara jeździła swoim fiatem 126 p i kilkakrotnie parkowała w okolicach ulicy Jurowieckiej. Kombatantka była zaskoczona, że została ukarana mandatami i zgłosiła się wówczas z wyjaśnieniami do Biura Strefy Płatnego Parkowania. Myślała, że w 2007 roku sprawa została załatwiona. Po czterech latach otrzymała jednak upomnienie wzywające do zapłaty kary finansowej.

Zgodnie z uchwałą radnych z 2003 roku inwalidzi wojenni i wojskowi nie płacą za parkowanie w strefie, o ile posiadają legitymację inwalidzką.

- Miałam odpowiednie dokumenty - zapewnia pani Barbara.

Prezydent: Inwalidka musi zapłacić

Urzędnicy twierdzili inaczej. Z upomnienia z maja 2011 wynika, że kombatantka wcześniej nie wykazała, że kierowała samochodem w okresie wystawienia mandatów. Urzędnicy zaznaczyli też, że kontroler nie mógł odczytać dokumentu, który uprawnia ją do korzystania z zerowej stawki opłat i brakowało na nim zdjęcia pani Barbary.

Z powodu trudnej sytuacji finansowej staruszka poprosiła prezydenta Tadeusza Truskolaskiego o anulowanie mandatów.

- Jako inwalidka I grupy muszę przeznaczyć większość renty na lekarstwa. Urzędnicy chcą mnie ukarać bezzasadnie - napisała w swoim zażaleniu do prezydenta Białegostoku.

Na skargę odpowiedział jeden z wiceprezydentów. Odpisał, że nie może anulować kary, a pani Barbara musi zapłacić mandaty.

Kombatantka nie złożyła łatwo broni i taksówką pojechała do Biura Strefy Płatnego Parkowania.

- Pani Barbara złożyła niedawno szczegółowe wyjaśnienia i mamy wiedzę, której wcześniej nie posiadaliśmy. Sprawę ponownie rozpatrujemy - zapewnia Joanna Czaczkowska, dyrektorka Biura Strefy Płatnego Parkowania. O tym, czy mandaty zostaną anulowane pani Barbara już wkrótce powinna zostać poinformowana pisemnie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny