Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inteligentny dom

(now)
Dzięki inteligentnej instalcji i dozorowi kamer będziemy mniej narażeni na włamanie - mówi Zbigniew Ruchlicki, dyrektor firmy Home Security z Białegostoku.
Dzięki inteligentnej instalcji i dozorowi kamer będziemy mniej narażeni na włamanie - mówi Zbigniew Ruchlicki, dyrektor firmy Home Security z Białegostoku. Fot. Wojciech Nowicki
Niektórych wciąż może jeszcze przeraża myśl o okablowaniu domu od piwnicy po sufit. Ale coraz więcej osób decyduje się na założenie inteligentnej instalacji już na etapie budowy.

Z czasem instaluje się kolejne elementy systemu, na przykład panele dotykowe, sterowanie dodatkowym oświetleniem czy ogrzewaniem, w dowolnym momencie i dowolnej kolejności. A możliwości rozbudowy systemu jest wiele...
Od prostych czujek ruchu, które zapalają światło, kiedy przechodzimy np. korytarzem i gaszą je po upływie określonego czasu, do tworzenia tzw. świetlnych scen - ulubionych kombinacji oświetlenia dopasowanych do pory dnia, nastroju, okazji.

Rozrywka i bezpieczeństwo

- Naciśnięcie przycisku opisanego "telewizja" powoduje, że np. światła ściemniają się do optymalnego poziomu natężenia, zasuwają się rolety i zaciemniają pomieszczenie - mówi Waldemar Perkowski, prezes białostockiej firmy Coral, która zajmuje się m.in. projektowaniem i wykonaniem instalacji w inteligentnych budynkach. - Przycisk "impreza" zaś może ograniczyć oświetlenie tylko do tych pomieszczeń, do których chcemy zaprosić gości. Nie naruszą tym samym naszej przestrzeni prywatnej. Możliwości są prawie nieograniczone.

Rolety zasuną się więc automatycznie wieczorem, a otworzą równo z sygnałem budzika. Dzięki zintegrowanemu systemowi audio-wideo ulubiona muzyka powita wchodzącego domownika, a później podążać będzie za nim przez korytarze i pokoje.

Koszty idą w dół

Inteligentna instalacja to nie tylko sterowanie oświetleniem i roletami dla zapewnienia użytkownikowi maksymalnego komfortu. Przede wszystkim daje ona możliwość zmniejszenia kosztów utrzymania domu - ogrzewania, wentylacji, odzysku ciepła czy optymalizację zużycia energii elektrycznej.
- Wychodząc z domu uzbrajamy system alarmowy - tłumaczy Waldemar Perkowski, prezes białostockiej firmy Coral. - Jest to jednocześnie sygnał dla instalacji, by obniżyć temperaturę, wyłączyć wszystkie obwody elektryczne, które powinny być wyłączone pod naszą nieobecność, a także sprawdzić, czy zamknięte są wszystkie okna i drzwi zewnętrzne.

Krótko mówiąc dom przechodzi w stan hibernacji. Czyli wygoda owszem, ale także oszczędność, ekonomia i ekologia.

Mózg systemu

Jak to działa? Zaletą inteligentnych instalacji jest ich rozproszona i modułowa budowa. Nie ma żadnej centrali sterującej, mamy za to magistralę i elementy, które odpowiadają za poszczególne funkcje. Jest więc moduł sterujący grzejnikiem lub grupą grzejników, element sterujący grupą obwodów oświetleniowych, żaluzjami, roletami… W miarę potrzeb możemy rozbudowywać system i dołączać kolejne elementy.

- Dzięki temu, projektując inteligentny dom, nie musimy od razu kupować bardzo drogiej centrali - dodaje prezes - wystarczy zaprojektować i wykonać odpowiednie okablowanie, które wcale nie kosztuje dużo i w miarę potrzeb uzupełniać je o kolejne elementy, które odpowiadają za poszczególne funkcje.
Taki układ ma więcej plusów. Jeżeli np. jeden element zostanie uszkodzony, może nie pracować sterowanie jedną grupą oświetleniową lub jedną roletą, ale pozostałe funkcje działają normalnie. W systemie centralnym awaria może spowodować, że wszystko "wysiada". I stajemy się więźniami własnego domu.

Jednym kliknięciem

Chociaż na pierwszy rzut oka system wygląda na skomplikowany, jego obsługa jest prosta. Co więcej, im bardziej zaawansowana instalacja, tym łatwiejsza obsługa.
- Idziemy na górę spać i jeden przycisk w sypialni na górze wyłącza oświetlenie na dole, obniża temperaturę, uzbraja system alarmowy, zamyka rolety antywłamaniowe - wyjaśnia Waldemar Perkowski. - Większość operacji dzieje się automatycznie.

A obsługa ogranicza się często właśnie do przyciśnięcia jednego klawisza. Dowolnie programowalne przyciski służą do załączania i wyłączania, ściemniania i rozjaśniania, podnoszenia i opuszczania, otwierania i zamykania, pogłaśniania i ściszania.

Automatyką sterować można także, używając paneli bądź ekranów dotykowych. Dzięki nim, zamiast chodzić po domu i sprawdzać, gdzie pali się światło, albo które okno nie zostało zamknięte, wystarczy spojrzeć na pokazywany obraz. Potem wystarczy nacisnąć palcem na odpowiednią ikonę, aby wszystko wyłączyć lub zamknąć.

Elastyczny system

Konfigurację instalacji ustala użytkownik według własnego uznania i wyobraźni. Można sobie na przykład zażyczyć, by po pojawieniu się kogokolwiek na posesji pod naszą nieobecność nasz dom zamrugał "radośnie" bądź przywitał nieproszonego gościa dowolnym nagranym wcześniej komunikatem (lub np. szczekaniem psa).
- Dzięki inteligentnej instalcji będziemy mniej narażeni na włamanie, wylewająca się z wanny woda nie zniszczy łazienki, a nagły poryw wiatru nie powybija szyb w oknach - wyjaśnia ekspert. - Nie trzeba też biegać po pokojach, ręcznie regulować grzejników czy szukać włączników świateł po omacku.
Im wcześniej, tym lepiej

Najlepiej zdecydować się na projekt i realizację inteligentnej instalacji w momencie budowy domu lub przy generalnym remoncie. W istniejącym wykończonym budynku nie da się przy montażu systemu uniknąć kucia ścian. Ale i w już zamieszkałym domu można wybrać system, przy montażu którego nie trzeba układać dodatkowego okablowania - można zdecydować się na sterowanie drogą radiową.

Wypchana elektroniką rezydencja Billa Gates'a kosztowała 125 milionów dolarów. Ale komfort i bezpieczeństwo, jaką zapewniają systemy inteligentnych budynków są już dostępne za całkiem niewielkie pieniądze.

- Najprosztszy system alarmowy, w zależności od potrzeb użytkownika, kosztuje od dwóch tysięcy złotych - tłumaczy szef Corala. - Górna granica cenowa praktycznie nie istnieje.

Do zabezpieczeń drogich rezydencji stosuje się wyrafinowane systemy ochrony obwodowej . Jeśli intruzowi uda się sforsować ogrodzenie, a w domu nikogo nie będzie, automatycznie zapalą się światła, włączy się nagrany komunikat ostrzegawczy, aby odstraszyć potencjalnego włamywacza. Bo właśnie o to chodzi - by zniechęcić, a nie łapać złodzieja.

Technologia przyszłości?

W domu o powierzchni ok. 150 mkw. do kosztu tradycyjnej instalacji należy dołożyć 8-10 tys. zł, aby mieć instalację inteligentną np. w części reprezentacyjnej naszego domu.Czy warto? Awaria centralnego komputera, który zamiast dbać o bezpieczeństwo, podgląda i prześladuje użytkowników, to na razie temat filmów science ficton. A perspektywa mieszkania w domu, który nie wpuści złodzieja i wyłączy zapomniane żelazko, zapewni łączność ze światem, a jednocześnie gwarantuje intymność, kusi.

Zresztą, podobnie jak telefon komórkowy czy GPS w samochodzie, technologia inteligentnych budynków też pewnie stanie się normą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny