Dzisiaj przez osiem godzin policjanci sprawdzali samochody do nauki jazdy w Białymstoku. Skontrolowali blisko 40 pojazdów. Osiem straciło dowody rejestracyjne, bo auta nie miały wymaganych wpisów w dokumencie lub były w złym stanie technicznym.
- Niektóre z tych aut nie miały oświetlonej zamontowanej na dachu tabliczki z charakterystyczną literą "L" - opowiada mł. asp. Kamil Sorko, z biura prasowego podlaskiej policji.
Ośmiu instruktorów policjanci ukarali mandatami. Głównie za brak potrzebnych podczas szkolenia dokumentów.
- Około godziny 14 policjanci na ulicy Waszyngtona zatrzymali do kontroli szkoleniowego nissana micrę. Okazało się, że kieruje nim 35-letni instruktor. Mężczyzna, który powinien być wzorem do naśladowania dla innych uczestników ruchu sam nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Został ukarany 100-złotowym mandatem i dwoma punktami karnymi - opowiada mł. asp. Sorko.
Policjanci białostockiej drogówki zapowiadają, że to nie ostatnia kontrola instruktorów i ich wehikułów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?