Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Innowacje 2009: Klaster to nie klaser.

Maryla Pawlak-Żalikowska [email protected] tel. 85 7489 552
Innowacyjność jest u nas niezbędna przede wszystkim, aby utrzymać konkurencyjność firm i aktualny poziom zatrudnienia. W krótkim okresie to priorytet, ale gdy innowacyjne firmy okrzepną, umocnią się na swoich rynkach, wtedy przyjdzie czas na zwiększanie z
Innowacyjność jest u nas niezbędna przede wszystkim, aby utrzymać konkurencyjność firm i aktualny poziom zatrudnienia. W krótkim okresie to priorytet, ale gdy innowacyjne firmy okrzepną, umocnią się na swoich rynkach, wtedy przyjdzie czas na zwiększanie z
Wydaje się, że teraz mamy szanse na przyciągnięcie innowacyjnych firm z zewnątrz, w sektorach, które u nas dobrze się rozwijają – mówi prof. Bogusław Plawgo w rozmowie z Marylą Pawlak-Żalikowską.

Panie Profesorze, czy uważa Pan, że powszechnie jest odróżniane pojęcie „klaster” od „klaser”?

Prof. Bogusław Plawgo z Uniwersytetu w Białymstoku, szef Białostockiej Fundacji Kształcenia Kadr: Prawdę mówiąc myślę, że nie tylko ci, którzy słyszą takie pojęcie, ale nawet ci, którzy sami go używają, często nie rozumieją jego właściwego sensu. Z drugiej strony to normalne: bo czy przeciętny konsument, a nawet przedsiębiorca dobrze rozumieją inne pojęcia ekonomiczne, jak na przykład „popyt efektywny” ? Zauważmy, że to im nie przeszkadza być jego częścią. Rozumienie mechanizmów popytu pozwala jednak skuteczniej działać na rynku. Tak samo jest z klastrem. Można nie zdawać sobie sprawy, że jesteśmy jego częścią, ale gdy to rozumiemy i świadomie wykorzystujemy – możemy być bardziej konkurencyjni i przez to łatwiej odnosimy sukcesy na rynku.

Zobacz: Innowacje 2009 - finał

Moim zdaniem najważniejsze z pojęcia „klaster” jest przesłanie, iż współpracując z innymi a nie tylko wałcząc, możemy być bardziej skuteczni. Nie trzeba być wielkim znawcą pojęć ekonomicznych, aby zrozumieć, iż stała i bliska współpraca z innymi przedsiębiorstwami, nawet konkurencyjnymi, ale także z uczelniami, samorządami, instytucjami doradczymi czy szkoleniowymi może pomóc w zwiększeniu naszej siły i utrzymaniu się na konkurencyjnym rynku.

Po upublicznieniu zawartości raportu o kondycji klastrów w województwie podlaskim dawał Pan przykład Ikei, że doceniła nasz klaster drzewny. Co konkretnie doceniła?

– Branża drzewno-meblarska jest jedną z najsilniejszych w naszym województwie. Mamy tu wiele firm, także tak znanych jak Pfleiderer z Grajewa, ale także wiele innych. Znaczny jest też udział zatrudnienia w tym sektorze na tle całego podlaskiego przemysłu. Co więcej, w wielu powiatach zatrudnienie w tym sektorze rośnie. Wynika to zarówno z tradycji regionu, bliskości źródeł zaopatrzenia w surowce, jak i szczególnej skuteczności działań menedżerów. Obiektywnie zatem mamy do czynienia z korzystnymi warunkami rozwoju sektora, stwarzającymi także potencjał do nawiązywania współpracy, co można inaczej nazwać „zalążkiem klastra”. Niezależnie czy poszczególne podmioty zdają sobie z tego sprawę.

Zobacz: Klaster to recepta na rozwój. Słabo stosowana na Podlasiu.

Proszę zauważyć, że taki zalążek jest dostrzegany właśnie przez zewnętrznego inwestora Ikeę, która chce wykorzystać istniejące w regionie korzystne warunki rozwoju przemysłu drzewno-meblarskiego. Prawdopodobnie spodziewa się tu znaleźć dobre zaopatrzenie surowcowe, być może kooperantów i poddostawców, przygotowaną kadrę, ale także bliskich odbiorców jej produktów w podlaskim sektorze meblarskim.

Napisaliście Państwo w raporcie, że nasze klastry nie mają liderów wśród przedsiębiorców. Że w takiej sytuacji powinny nimi zostać samorządy lokalne. Naprawdę myśli Pan, że rady powiatowe mają taką wiedzę o klastrach i świadomość ich znaczenia dla gospodarki, że będą miały siłę do takiej roli?

– Może nie tyle rady powiatów, co konkretni prezydenci miast, burmistrzowie i wójtowie. W innych bardziej rozwiniętych regionach rolę liderów gospodarczych mogą pełnić wielkie firmy skupiające i wspierające poddostawców, czy silne związki gospodarcze. U nas największe nadzieje pokładam jednak w samorządach. Zdaję sobie sprawę, że w większości nasi samorządowcy jeszcze zajmują się innymi sprawami, co najwyżej dbają o infrastrukturę. Ale nie mam wątpliwości, że obecnie mieszkańcy – ich wyborcy – w naszym województwie oczekują przede wszystkim działań na rzecz tworzenia miejsc pracy. Ta presja będzie narastać i będzie sprzyjała pojawianiu się prawdziwych liderów dbających o rozwój gospodarki lokalnej.

Zobacz: Podlaski klaster mięsny rozważa wejście w Label Rouge

Już dziś można podać pozytywne przykłady. Chociażby Kazimierz Dąbrowski, burmistrza miasta Zambrów, tworzący park przemysłowy, rozwijający tereny inwestycyjne, przyciągający inwestorów, także zagranicznych. Taki park przemysłowy, skupiający firmy z pokrewnych branż, może w perspektywie stać się zalążkiem klastra. Mam nadzieję, że taką drogą pójdzie jak najwięcej podlaskich samorządowców, stając się przez to liderami lokalnego rozwoju.

Na konferencji prezentującej raport, największą dyskusję wzbudziło Pana stwierdzenie, że za innowacjami nie musi iść wzrost zatrudnienia. Już prędzej jego zmiany jakościowe. Tylko czy my jesteśmy na to gotowi jako region?

– Należy odwrócić logikę pytania i zapytać, czy możemy nie być gotowi? Czy możemy pozostać przy gospodarce tradycyjnej, konkurującej niskimi cenami w oparciu o tanie surowce i niskie płace pracowników?

Wydaje się, że w kraju Unii Europejskiej takiej alternatywy nie ma. Koszty będą rosły, płace będą zbliżały się do tych w Polsce i w Unii. Jeśli bowiem mieszkańcy nie znajdą tu odpowiednich, wysokiej jakości miejsc pracy, będą wyjeżdżać, a firmy w poszukiwaniu niskich kosztów i tak będą przenosiły działalność dalej na wschód, aż do Chin. W dłuższym okresie zatem innowacyjność naszych firm będzie sprzyjała wzrostowi zatrudnienia.

Pojawia się pytanie, jak możemy zapewnić więcej dobrych miejsc pracy w krótkim i średnim okresie ?

Wydaje się, że teraz mamy szanse na przyciągnięcie do regionu innowacyjnych firm z zewnątrz. Firm, które dobrze już zakorzeniły się na rynku i poszukują wysokiej jakości zasobów ludzkich. Sprostanie ich oczekiwaniom staje się jednym z najważniejszych wyzwań dla naszego regionu, decydującym o sytuacji na rynku pracy w śre-dnio okresowej perspektywie. Jak to czynić jest odrębnym tematem. Należy przypuszczać, że największe szanse na przyciągnięcie zewnętrznych inwestorów mamy w tych sektorach, które już obecnie u nas dobrze się rozwijają, a więc w takich, gdzie istnieją zalążki klastrów lub gdzie te zalążki są wzmacniane przez podejmowanie wspólnych działań na rzecz ich rozwoju.

Zobacz: Podlaski Klaster Bielizny. Razem można więcej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny