Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inicjatywa Plac NZS nie składa broni. Nadal będzie walczyła, by plac na zapleczu Rynku Kościuszki nie był tylko skrzyżowaniem [ZDJĘCIA]

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Janusz Żabiuk pokazywał prace nagrodzone w konkursie na koncepcję zagospodarowania placu (miasto ufundowało nagrody).
Janusz Żabiuk pokazywał prace nagrodzone w konkursie na koncepcję zagospodarowania placu (miasto ufundowało nagrody). Tomasz Mikulicz
Niedowierzanie. Taka - delikatnie mówiąc - była reakcja członków Inicjatywa Plac NZS, gdy miasto ogłosiło wyniki głosowania. Okazało się, że aż 85 proc. (tj. 1147) osób jest za tym, by na dawnym Placu Uniwersyteckim nic się nie zmieniało.

Jak wiadomo, Inicjatywa Plac NZS postulowała, by było to miejsce, gdzie można zorganizować eventy czy spotkania i by plac mógł być zamykany np. weekendy. Za ograniczeniami w ruchu kołowym zagłosowało jednak tylko 12 proc., natomiast całkowitego zamknięcia placu dla samochodów chciało 3 proc.

Zawiedzione nadzieje członków Inicjatywy Plac NZS: Zwolennicy zmian na placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów w Białymstoku: Przegraliśmy bitwę, ale nie wojnę [ZDJĘCIA, WIDEO]

Inicjatywa Plac NZS zaprosiła w środę (8 maja) przeciwników zmian na debatę. Nie zjawił się nikt. Przyszedł za to szef białostockiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich Janusz Grycel, architekt Maciej Kłopotowski z Politechniki Białostockiej czy pracownik biura miejskiego konserwatora zabytków Piotr Firsowicz (wcześniej był dyrektorem departamentu urbanistyki w magistracie).

Wyniki konkursu na zagospodarowanie placu NZS: Białystok. Chcą zamknąć cześć placu NZS dla ruchu. Byśmy latem mogli tam piknikować

Członkowie Inicjatywy Plac NZS zastanawiali się, kim mogą być przeciwnicy zmian. Tym bardziej, że aby zagłosować trzeba było się nieco natrudzić, bo nie było możliwości. Padło nawet stwierdzenie, że może to urzędnicy miejscy zagłosowali.

- Kto jest winny? Słonimska 1 (to adres siedziby magistratu - przyp. red.)! - stwierdził członek Inicjatywy Plac NZS Robert Dorosz.

Pierwsza debata o placu NZS: By dawny plac Uniwersytecki był dla ludzi

W zeszłym roku, przed wyborami samorządowymi, władze miasta pozwoliły inicjatywie na zajęcie placu na działania kulturalne. Po wyborach już takiej zgody nie było. - Teraz plac został nawet pominięty jeśli chodzi o pomysł tworzenia kwietnych łąk (to pomysł prezydenta z kampanii wyborczej - przyp. red.). To przecież kpina. Ma tu być nadal suche klepisko? - denerwował się Dorosz.

Członkowie inicjatywy uznali też za absurd, że miasto zamierza za nawet 80 tys. zł (!) stworzyć dwa zielone przystanki autobusowe na placu. Stwierdzili też, że miasto źle sformułowało pytania, jakie zadało mieszkańcom. Zamiast skupiać się na tym, czy zamykać plac dla ruchu samochodowego trzeba było zapytać, czy mieszkańcy chcą zmiany funkcji tego miejsca. Inicjatywa nie została jednak dopuszczona do pracy nad pytaniami w miejskiej ankiecie. Członkowie inicjatywy nosi się z tym, by zorganizować konferencję prasową, na której ogłosiliby, że są przeciw takiej formie konsultacji. Uznali jednak, że zmobilizują swoich zwolenników i to wystarczy, by na placu zaszły zmiany. Nie spodziewali się jednak, że przeciwników będzie aż 1147.

Zamieszanie ze znakiem na placu: Chaos na placu NZS. Koniec pierwszeństwa nie znaczy ustąp pierwszeństwa. Znak wprowadzał w błąd

Zapytaliśmy, czy członkowie inicjatywy nie uważają, że w sprawę wmieszała się polityka? Może w poprzedniej kadencji, kiedy w radzie miasta rządziło PiS, środowisko NZS-iaków było prezydentowi potrzebne, bo PiS chciał stawiać obok placu pomnik ś.p. Lecha Kaczyńskiego? A teraz, kiedy władzę w mieście przejęło KO, które może zablokować ewentualne stawianie pomnika, Inicjatywa Plac NZS już nie jest potrzebna? - Coś w tym jest - przyznał Janusz Żabiuk, lider inicjatywy.

Zielone przystanki na placu: Zielone przystanki na Placu NZS w Białymstoku. Czy coś jeszcze się zmieni na placu? [foto]

Zebrani stwierdzili, że nie mają wyjścia i muszą czekać do kolejnych wyborów samorządowych. Bo tylko w czasie kampanii będą mogli zainteresować rządzących zmianami na placu. Tym razem przedstawią jednak konkretny pomysł, jaki chcą zrealizować na placu. A nie mówić jedynie ogólnie, że należałoby to miejsce zmienić. - Już wcześniej mówiłam, że trzeba tak zrobić - podkreślała działająca w inicjatywie architekt Mariola Łotysz.

Wsparł ją wspomniany architekt Maciej Kłopotowski, który stwierdził, że aby mieszkańcy byli za zmianami na placu, muszą wiedzieć, co na co dzień ma się w tym miejscu dziać. I w tym punkcie dyskusji padło wiele kreatywnych pomysłów. M.in., by postawić tu stałą scenę na występy muzyczne albo zorganizować plenerowe kino. Zimą mogłoby tu zaś stanąć lodowisko. Zebrani stwierdzili, że warto może poszukać artysty, który zaproponowałby swoją wizję tego miejsca.

Spotkanie zakończyło się stwierdzeniem, że inicjatywa nadal będzie walczyć o zmianę dzisiejszego wyglądu i funkcji placu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny