Inicjatywa dla Białegostoku i SARP stają w obronie drzew na zapleczu Skłodowskiej 11. Prezydent dostał pismo (zdjęcia)

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Tak wyglądają drzewa na zapleczu bloku przy ul. Skłodowskiej 11.
Tak wyglądają drzewa na zapleczu bloku przy ul. Skłodowskiej 11. Piotr Sawczuk
Po naszym artykule o planowanej wycince na zapleczu bloku przy ul. Skłodowskiej 11 obrońcy zieleni wysłali pismo do prezydenta. Chcą ocalić przynajmniej części z 19 drzew, które mają paść, bo miasto w ramach budżetu obywatelskiego zamierza budować parking. Obrońcy mają poparcie mieszkańców, którzy złożyli projekt w BO.

Zanim podjęliśmy próbę zatrzymania wycinki, odbyliśmy rozmowę z wnioskodawcami projektu do budżetu obywatelskiego, którzy dzięki głosom mieszkańców realizują teraz projekt inwestycyjny. Zgodzili się na nasze działania - im też zależy na pozostawieniu drzew - mówi Katarzyna Sztop-Rutkowska z Inicjatywy dla Białegostoku.

Czytaj też: Białystok. Do końca roku ma paść 15 drzew. Miasto buduje parking z budżetu obywatelskiego [ZDJĘCIA]

Chodzi o 15, a teraz okazuje się że o 19, drzew, które rosną na zapleczu bloku przy ul. Skłodowskiej 11. Jak pisaliśmy kilka dni temu. do końca roku zieleń ma być wycięta. Miasto chce tu (w ramach realizacji budżetu obywatelskiego) zbudować drogę wewnętrzną i parking. Na wycinki jest już zgoda dyrektora Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej z upoważnienia marszałka województwa.

Gdy rozmawialiśmy z osobami stawiającymi w tej okolicy auta (zaparkowane są też na trawie między drzewami) przeważały zdania, że parkingi są ważne, ale w mieście musimy też mieć czym oddychać.

Czytaj też: Drzewa przy ul. Bułgarskiej jednak zostają. Wszystkie. Prezydent zmienił zdanie po prośbach społeczników

Sprawą zainteresowała się wspomniana Katarzyna Sztop-Rutkowska oraz Paweł Łuksza z białostockiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. Napisali pismo do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego z prośbą o ocalenie przynajmniej części z 19 drzew - 19, bo po dokładnym przeliczeniu okazało się, że jest ich o 4 więcej niż policzyli urzędnicy.

- Proponujemy konstruktywnie rozwiązanie sytuacji i wprowadzenie drobnych poprawek w projekcie wykonawczym - podkreśla Sztop-Rutkowska.

Przypomnijmy, że w zezwoleniu, które dostało miasto jest mowa o tym, że dwa drzewa (wiśnie) są całkowicie uschnięte, a jedna z wierzb koliduje z budową sieci kanalizacji deszczowej. Pozostałe drzewa są w dobrym stanie zdrowotnym i filosanitarnym.

Czytaj też: Białystok, zielone miasto? To już nieprawda. Potrzebne korytarze ekologiczne i nasadzenia

- Zaplanowane nasadzenia nie zrekompensują strat poniesionych w wyniku wycinki tych drzew - czytamy w piśmie do prezydenta.

Wnioskodawcy liczą, że Tadeusz Truskolaski postąpi tak jak w przypadku drzew przy ul. Bułgarskiej. Tam też wszystkie drzewa miały paść, bo miasto chce z budżetu obywatelskiego budować parking i plac. Prezydent początkowo zgodził się ocalić część tamtejszego drzewostanu, by w lipcu ogłosić, że przy Bułgarskiej żadne drzewo nie padnie. Co oczywiście oznacza mniejszą liczbę miejsc parkingowych (to też jest projekt z budżetu obywatelskiego) niż pierwotnie planowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

t
tubylec betonu
17 listopada, 12:48, Gość:

niech obrońcy kupią działkę i posadzą drzewa. Najłatwiej jest chronić przyrodę u sąsiada w ogródku.

Nienawiść do drzew zapomniałeś na wsi zostawić?

Wystarczy chwil, żeby znaleźć jak lekka korekta projetku zmieniła go na plus zachowując drzewa i zwiększając ilość miejsc do parkowania :D

"Drobna korekta projektu, pozwalająca na:

- zachowanie 7 drzew (i oszczędność ok. 20.000 zł - opłata za wycinkę)

- lepsze współdzielenie drogi (strefa zamieszkania) - za znakiem D-40 ma być ruch pieszy z pierwszeństwem, bez spychania pieszych na wydzielony chodnik!

- dodatkowe przejście między samochodami - tak, by mieszkańcy nie musieli przeciskać się przez ciąg 23 zaparkowanych samochodów, lub go obchodzić

- dodatkowe miejsce parkingowe"

Ale po co głowę sobie zaprzątać sprawdzeniem faktów, wystarczy znaleźć wroga, opluć go i kazać sadzić drzewa u siebie, bo miasto to nie miejsce na zieleń i robaki. Tu ma być asfalt, beton, samochody i smród.

G
Gość

niech obrońcy kupią działkę i posadzą drzewa. Najłatwiej jest chronić przyrodę u sąsiada w ogródku.

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie