Mogę tylko przeprosić za słabą postawę mojej drużyny. Nie będziemy wnikali co do jej przyczyn - skwitował na pomeczowej konferencji prasowej występ swoich podopiecznych szkoleniowiec akademiczek.
Trenerowi nie wypadało mówić o tym, że przez ostatnie tygodnie zawodniczki nie mogły skupić się tylko na treningach, gdyż do ubiegłego piątku pod dużym znakiem zapytania stała przyszłość klubu. Na szczęście sponsorzy w porę się zmobilizowali i obiecali sięgnąć do kieszeni, jednak straconego czasu nie udało się nadrobić w jeden dzień.
- Mam nadzieję, że od poniedziałku zaczniemy myśleć tylko o siatkówce i tylko o tym, aby wygrywać mecze i pokazywać się dobrej strony - mówi Natalia Kurnikowska, kapitan AZS. - Ciężko mówić o naszej walce. Starałyśmy się jak mogłyśmy, ale prawda jest taka, że miałyśmy mało treningów i to też było jednym z powodów porażki - dodaje.
W całym meczu zdobyły 47 oczek
W ekipie białostoczanek wciąż brakuje trzech zawodniczek, które opuściły zespół w ostatnim miesiącu - Sinead Jack, Channon Thompson i Ewy Cabajewskiej. W takiej sytuacji zdecydowanym faworytem tego meczu były miejscowe, choć w pierwszej rundzie, w spotkaniu rozegranym w Białymstoku wygrały z AZS dopiero po zaciętym tie-breaku. W sobotę nie miały z tym żadnego problemu, w żadnym z setów nie dając przyjezdnym nawet cienia nadziei. Dość powiedzieć, że w całym meczu azetesiaczki zdobyły tylko 47 punktów (odpowiednio 16, 13 i 18). Spotkanie trwało godzinę i osiem minut.
- Trudno powiedzieć w czym wygrałyśmy, czy co było takim elementem decydującym, że spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem 3:0. Myślę, że zespół z Białegostoku nie postawił za wysoko poprzeczki z tego względu, że jest w bardzo trudnej sytuacji i na pewno nie grał na wysokim poziomie - przyznaje Milena Rosner, kapitan Impelu.
Zagrała Anna Łozowska
Warto odnotować, że we Wrocławiu po raz pierwszy w tym sezonie w kadrze meczowej akademiczek pojawiła się rekonwalescentka Anna Łozowska.
Młoda środkowa ma jednak spore zaległości po przebytej kontuzji. Trener Tobolski skorzystał z jej usług w połowie trzeciej partii. Łozowska weszła wówczas na zagrywkę i nawet popisała się asem. Ale takie pojedyncze przebłyski nie mogły odmienić losów jednostronnej potyczki.
Wynik
Impel Gwardia Wrocław - AZS Białystok 3:0 (25:16, 25:13, 25:18).
Impel: Szkudlarek (8 pkt), Konieczna (10), Wilson (8), Pyziołek (11) , Rosner (7), Ognjenovic (7), Medyńska (libero) oraz P. Polak (1)
AZS: E. Polak (2 pkt) , Kurnikowska (10), Rzenno (4), Grant (4), Esdelle (13), Chmiel (3), Bulbak (libero) oraz Kutikow, Tomsia i Łozowska (1).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?