Szukając pomysłów na biznes postanowiłam dotrzeć do osób aktywnych, które wiele czasu spędzają poza domem – mówi Anna Roszkowska. – Pomyślałam o reklamie, ale nie takiej zwyczajnej, w formie ulotek czy plakatów. Ale o wewnętrznej reklamie telewizyjnej pojawiającej się na monitorach usytuowanych w różnych miejscach, która dotrze do szerokiego grona odbiorców, a jednocześnie nie będzie zbyt natarczywa.
Powoli zaczęła realizować swoje plany. Początki nie były łatwe.
– Udało mi się dostać dotację z urzędu pracy, która wspomogła zakup pierwszych telewizorów, drukarki i programu do fakturowania – mówi. – Wszyscy mówili mi, że nie będzie łatwo i ostrzegali, że prowadzenie własnej firmy wcale nie jest takie proste. Postanowiłam jednak zaryzykować.
Zobacz: Przepis na sukces: reklama i szkolenia
I udało się. Otworzyła własną firmę reklamową, oferując nowoczesną formę reklamy w najbardziej atrakcyjnych miejscach w Białymstoku.
– Pierwszy monitor reklamowy zawiesiłam w restauracji New York Bagels – wspomina. – Następne pojawiły się w Galerii Kwadrat, Podlaskiej, Galerii M oraz restauracji Via Pasta w Galerii Alfa. Już niedługo kolejne telewizory znajdą się w Galerii Zielone Wzgórza oraz na kilku białostockich basenach i siłowniach.
Młoda właścicielka, wszystko, łącznie z papierkowymi sprawami, do ostatniej chwili załatwiała sama. Jednak musiała trochę zwolnić, kiedy na świat przyszedł jej synek, Nikodem.
– Musiałam nauczyć się nie tylko zarządzać firmą, ale przede wszystkim być świeżo upieczoną mamą i żoną – mówi Anna Roszkowska. – Bardzo zależało mi na tym, żeby nie stać w miejscu i rozkręcić biznes. Wynajęłam lokal i otworzyłam biuro. Zatrudniłam doświadczonego grafika i przedstawicieli handlowych. Młoda właścicielka wciąż poszukuje chętnych do współpracy.
– Zależy mi na ludziach konkretnych i aktywnych – mówi. – Jestem perfekcjonistką i bardzo poważnie podchodzę do swojej pracy, więc oczekuję od innych tego samego.
Jak na razie wszystkie plany udaje się jej realizować, choć nie ukrywa, że bez wsparcia męża i rodziny, a przede wszystkim babć Nikusia, praca byłaby niemożliwa.
– Czasami kiedy patrzę na mojego synka, to żałuję, że tak wiele czasu poświęcam pracy – mówi. – Wtedy jest mi żal, że to co najpiękniejsze ucieka mi w natłoku spraw. Jednak wierzę, że za kilka lat mój syn i mąż będą ze mnie dumni. Na razie marzę o tym, żeby w pełni rozkręcić firmę i mieć więcej wolnego czasu dla rodziny. A może za kilka lat będę mogła zabrać synka i męża na na wymarzone Karaiby i od czasu do czasu zadzwonić do firmy, żeby zapytać jak sobie radzą beze mnie i sprawdzić swoje konto .
Rady dla początkujących biznesmenów
Przede wszystkim nie bój się uwierzyć i spełniać swoje marzenia. Początki zawsze są trudne. Najważniejsze to się nie poddawać i powoli dążyć do celu.
Korzystaj z pomocy i rad innych. Jeśli masz możliwość otrzymania dofinansowania, staraj się o nie.
Uwierz w siebie.
Pamiętaj, że to co teraz robisz będzie służyło nie tylko tobie, ale i twoim bliskim. Kiedyś ci za to podziękują.
Komu się udało
„Im się udało” to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi i ich sposób na życie. Jeżeli prowadzisz firmę, stworzyłeś coś z niczego, odniosłeś sukces zawodowy – podziel się z nami i Czytelnikami swoją receptą na powodzenie i satysfakcję w interesach.
Kontakt: tel. 85 748 96 59,
e-mail: [email protected]
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?